Renault wyznaczało trendy w minivanach i vanach, ale z mikrovanem o nazwie Modus coś poszło nie tak. Czy warto go kupić z drugiej ręki? Oto opinie o używanym Renault Modus.
Marka Renault od wielu lat słusznie kojarzy się z samochodami skrojonymi pod potrzeby rodzin, czyli vanami i ich mniejszymi odpowiednikami znanymi jako minivany. Sukcesy modeli Espace i Scenic dowodzą, że francuski producent potrafił tworzyć auta uniwersalne, pakowne i niebywale funkcjonalne. Do wylansowaniu owych rynkowych przebojów Renault wzięło na warsztat segment mikrovanów i na bazie płyty podłogowej z Clio zbudowało Modusa – auto odrobinę dłuższe od technicznego pierwowzoru, ale znacznie od niego wyższe (prawie 1,6 m). Projekt Modusa całkowicie podporządkowano maksymalnemu wykorzystaniu przestrzeni w środku. Niestety, kosztem dostępu do silnika (w połowie zakrywa go plastikowa obudowa podszybia) i objętości bagażnika, który mieścił mniej niż w Clio II. Mikrovan Renault nadrabiał praktycznymi patentami, które rozsiane są po całym przedziale pasażerskim. Tym samym do dyspozycji są wymyślne schowki (w podłodze, na górze kokpitu, pod siedziskiem fotela pasażera oraz pod nim), przesuwana w szerokim zakresie kanapa (zwiększa bagażnik kosztem miejsca na nogi), która w dodatku posiada opcję zsunięcia zewnętrznych części do siebie, dzięki czemu pasażerowie mogą usiąść dalej od drzwi i odczuwają większą swobodę w okolicach łokci. Ponadto do bagażnika Modusa może prowadzić otwierana do dołu część klapy, zupełnie jak w pick-upach (w przedliftowych autach stanowiła opcję, w poliftowych ją zlikwidowano).
Krytyka dotycząca skromnej przestrzeni bagażowej Modusa sprawiła, że Renault już po 4 latach zaprezentowało przedłużoną wersję Grand („urosła” o 24 cm, a rozstaw osi o niecałe 10 cm). Dopiero Grand Modus stał się prawdziwym mikrovanem mogącym stawać w szranki z takimi autami jak Opel Meriva, Nissan Note czy Toyota Yaris Verso. Debiut tej odmiany pokrył się z liftingiem modelu (2008 r.), a w 2012 roku Modusa zastąpił crossover Captur. Jak to funkcjonalne auto miejskie znosi trudy eksploatacji? Czy cierpi na typowe przypadłości Renault z tamtego okresu? Przekonajmy się o tym, analizując opinie właścicieli Renault Modusa.
Używane Renault Modus – wnętrze
Kokpit Modusa idzie w zgodzie z trendami obowiązującymi w marce Renault na początku lat dwutysięcznych. Przede wszystkim nie uświadczymy na nim analogowych wskaźników – wszelkie informacje pokazywane są na cyfrowych wyświetlaczach z lekko „trącającą myszką” grafiką. Zegary przeniesiono na środkową część kokpitu, zyskując tym samym miejsce na dodatkowy schowek na górze deski. Panel klimatyzacji i radia uproszczono do granic możliwości, powierzając część obsługi manetkom za kierownicą. Jak na 15-letni projekt, deska starzeje się „z godnością”, a w beżowej kolorystyce do dzisiaj wygląda atrakcyjnie (inna sprawa, że zazwyczaj nosi wyraźne ślady użytkowania). Jakość wykonania nie jest zła, ale i nie doskonała: przeważają twarde tworzywa, miejscowo oszczędnie spasowane. Plus za miękkie wyściełanie boczków drzwi w miejscu styku z łokciem.
Jak na zaledwie 3,8-metrowe auto, Modus może się pochwalić naprawdę przepastnym wnętrzem. Miejsca w zasadzie nikomu nie zabraknie na głowy, ale jest też nieźle w okolicach nóg (pod warunkiem, że ustawimy kanapę w dalszych partiach, bliżej bagażnika). Zakres regulacji wynosi ok. kilkunastu centymetrów. Zsunięcie do siebie zewnętrznych części siedziska poskutkuje przesunięciem kotwicy pasów bezpieczeństwa bliżej środka auta, zatem pasażer będzie mógł bezpiecznie i wygodnie usiąść dalej od drzwi (zyskując cenne centymetry na łokcie). Przednie fotele niczym nie zaskakują: są płaskie i mają zbyt krótkie siedzisko. Standardowy Modus przy komplecie pasażerów zabierze na pokład 217-293 l, przy dwóch zaś 1302 l pakunków. W Grand Modusie wartości te wynoszą odpowiednio 305-410 oraz 1454 l. Oparcia składają się w tradycyjny sposób. Istnieje też możliwość złożenia całej kanapy i pochylenia w stronę przednich foteli (powstaje wtedy równa przestrzeń bagażowa).
Używane Renault Modus – silniki
Modus przejął silniki doskonale znane z innych modeli Renault. Wszystkie benzynowe mają pasek rozrządu i wielopunktowy wtrysk paliwa (nie ma zatem przeciwwskazań do zamontowania w nich LPG). Gamę otwiera wolnossący 1.2 (65/75 KM), który posłużył jako baza do stworzenia jednostki 1.2 TCe (100 KM; z turbosprężarką i wzmocnioną głowicą). Dalej mamy 1.4 16V (98 KM) oraz 1.6 16V rozwijający 88 lub 112 KM. Benzynowe Modusy mają 5-biegowe skrzynie biegów, zaś w opcji oferowano dwa „automaty”: przekładnię zautomatyzowaną Quickshift (5 biegów, w 1.2/75 KM) i standardową skrzynię automatyczną o 4 przełożeniach (1.6/112 KM). Paletę diesli w całości oparto na jednostce 1.5 dCi. Ilość wersji przyprawia o zawrót głowy – rozwijały one 65, 68, 75, 86, 88, 103 i 106 KM. W wariantach poniżej 100-konnych można liczyć na prosty osprzęt (turbo ze stałą geometrią i sprzęgło bez koła dwumasowego), natomiast w 2007 r. rozpoczął się montaż filtrów DPF (najpierw do odmian powyżej 86 KM, od 2010 r. także do wersji 65-konnej). Na 6-biegową skrzynię ręczną można liczyć jedynie w poliftingowym 1.5 dCi/86 KM oraz 103/106 KM. Zautomatyzowana przekładnia Quickshift trafiała tylko do wariantu 86-konnego.
Używane Renault Modus – opinie użytkowników
Zalety
„Doskonałe auto do miasta. Łatwo zaparkować, mała średnica zawracania, optymalna widoczność”
„Dla czterech osób wystarczająco miejsca. Przesuwając kanapę można regulować przestrzeń na nogi”
„Obawiałem się małego silnika z turbo (1.2 TCe). Niesłusznie – fajnie jeździ i nie chce się zepsuć”
„Do bagażnika wejdzie wózek dziecięcy. Jak na te wymiary nadwozia – znakomicie”
Wady
„Niektóre naprawy (wymiana żarówek i akumulatora) powinny zająć chwilę, a wymagają rozbiórki połowy auta”
„W trasie odczuwa się skromne wyciszenie Modusa. Słychać szum powietrza i opon”
„Wrzucenie wstecznego czasami wymaga wysprzęglenia. Skrzynia dziwnie wyje na 1. biegu”
„1.2/75 KM dobrze radzi sobie tylko w mieście. Poza nim łapie zadyszkę”
Używane Renault Modus – awaryjność, typowe usterki
W Modusie trzeba się nastawić na usterki znane z innych Renault. W benzynowych silnikach zawodzą cewki zapłonowe i przepustnice, a w 1.6 16V także wariatory faz rozrządu. Diesle, mimo iż w większości nie są skomplikowanymi konstrukcjami, potrafią być kosztowne w naprawach: wszystko przez nietrwałe turbosprężarki, wtryskiwacze i panewki. Z reguły im słabszy i nowszy, tym bardziej solidny (choć też wyposażony w filtr cząstek stałych, który nie lubi eksploatacji miejskiej). Wyraźna poprawa jakości nastąpiła po zmianie układu wtryskowego Delphi na Siemensa. Modusy z pierwszych lat mają za sobą akcję serwisową przekładni kierowniczej, ale przeciętną trwałość reprezentuje też elektryczne wspomaganie układu kierowniczego. „Elektryka” nie szwankuje w takim stopniu jak np. w Megane II, ale możliwe są usterki silników podnoszenia szyb czy żarówek. Wizja ich wymiany spędza sen z powiek właścicieli aut sprzed liftingu, ponieważ wiąże się z demontażem przedniego zderzaka i całego reflektora (w Modusach po modernizacji naprawiono ten błąd). Nieskomplikowane zawieszenie wykorzystuje elementy z Clio, więc z przywróceniem do ładu nie powinno być problemów (może wymagać wymiany łączników stabilizatora, sworzni wahaczy albo amortyzatorów).
Używane Renault Modus – gdzie jest nr VIN?
Numer VIN znajduje się w obudowie deski rozdzielczej po stronie kierowcy (fot.), na naklejce w słupku środkowym prawym (przy fotelu pasażera) oraz na podłodze bagażnika, po prawej stronie (w pobliżu wnęki na koło zapasowe).
Używane Renault Modus – sytuacja rynkowa
Najtańsze bezwypadkowe Modusy kosztują 6-7 tys. zł, zadbane przedliftowe auta podchodzą pod 10 tys. zł. Na samochód po modernizacji trzeba przeznaczyć 12-15 tys. zł. Najdroższe Modusy (do 20 tys. zł) rzadko przejechały więcej niż 200 tys. km. To też optymalny budżet na odmianę Grand. Najłatwiej o benzynowego 1.2, turbodiesle występują w mniejszości.
Używane Renault Modus – podsumowanie
Obszerne wnętrze nie zdołało zrekompensować wysokiej ceny nowego Modusa. Jako auto z drugiej ręki wyraźnie zrównało się z poziomem cenowym miejskiego Clio, bijąc go na głowę funkcjonalnością i komfortem wsiadania/wysiadania. Choć nie jest częstym gościem na drogach, daleko mu do samochodu egzotycznego: w dużej mierze bazuje na innych, popularniejszych Renault. To gwarancja łatwo dostępnych części i, niestety, powtarzających się usterek natury elektrycznej.
Polecamy uwadze nasze artykuły o innych używanych Renault:
Używane Renault Thalia I (1999-2008) – opinie
Używane Renault Clio III (2005-2012) – opinie
Używane Renault Megane II (2002-2009) – opinie
Używane Renault Kangoo II (2008-2021) – opinie
Dł./szer./wys. | 379-403/170/159 cm |
Rozstaw osi | 248-258 cm |
Pojemność bagażnika | 217-293/1302 l, Grand 305-410/1454 l |
Silnik | 1.2 | 1.2 16V | 1.2 TCe | 1.4 16V | 1.6 16V | 1.6 16V |
---|---|---|---|---|---|---|
Pojemność | 1149 cm³ | 1149 cm³ | 1149 cm³ | 1390 cm³ | 1598 cm³ | 1598 cm³ |
Paliwo | benz. | benz. | benz., turbo | benz. | benz. | benz. |
Maks. moc | 65 KM | 75 KM | 100 KM | 98 KM | 88 KM | 112 KM |
Maks. moment | b.d. | 107 Nm | 152 Nm | 127 Nm | 140 Nm | 151 Nm |
Przyspieszenie 0-100 km/h | 15,0 s | 13,5 s | 11,2 a | 11,4 s | 12,5 s | 10,3 s |
Prędkość maks. | 163 km/h | 163 km/h | 182 km/h | 177 km/h | 175 km/h | 188 km/h |
Śr. zużycie paliwa | 5,9 l/100 km | 5,9 l/100 km | 6,0 l/100 km | 6,7 l/100 km | 6,8 l/100 km | 6,8 l/100 km |
Silnik | 1.5 dCi | 1.5 dCi | 1.5 dCi | 1.5 dCi | 1.5 dCi | 1.5 dCi |
---|---|---|---|---|---|---|
Pojemność | 1461 cm³ | 1461 cm³ | 1461 cm³ | 1461 cm³ | 1461 cm³ | 1461 cm³ |
Paliwo | turbodiesel | turbodiesel | turbodiesel | turbodiesel | turbodiesel | turbodiesel |
Maks. moc | 65 KM | 75 KM | 86 KM | 88 KM | 103 KM | 106 KM |
Maks. moment | 160 Nm | 180 Nm | 200 Nm | 200 Nm | 240 Nm | 240 Nm |
Przyspieszenie 0-100 km/h | 16,0 s | 15,0 s | 13,0 s | 11,0 s | 11,5 s | 10,6 s |
Prędkość maks. | 158 km/h | 162 km/h | 171 km/h | 174 km/h | 184 km/h | 186 km/h |
Śr. zużycie paliwa | 4,6 l/100 km | 4,1 l/100 km | 4,5 l/100 km | 4,1 l/100 km | 4,8 l/100 km | 4,7 l/100 km |