Mimo swojego wieku, Honda Accord VII bywa realnie rozpatrywana jako niezawodne auto używane na długie lata. Czy słusznie? Oto opinie o używanej Hondzie Accord VII.
Honda Accord VII zadebiutowała prawie 20 lat temu, odcinając się grubą kreską od mało przyciągających uwagę poprzednich generacji. Auto narobiło sporo szumu wokół siebie za sprawą niebanalnej stylistyki z charakterystycznymi, wąskimi światłami (przednimi i tylnymi). Wnętrze zaś utrzymano w sportowej konwencji pasującej do nastawów zawieszenia i układu kierowniczego Accorda VII: pozwalał on bowiem na dynamiczną jazdę w zakrętach, a dodatkowa frajda z jazdy wynikała z żywiołowego charakteru stosowanych w tym modelu silników i-VTEC (2.0 i 2.4). Nowością w gamie był opracowany przez Hondę turbodiesel – 2.2 i-CTDi. Rok po sedanie wprowadzono równie ciekawie narysowane kombi (Tourer), u niektórych budzące jednak skojarzenia z samochodem pogrzebowym (głównie ze względu na bardzo długą linię okien). W 2006 r. dokonano modernizacji Accorda VII, czyniąc go podobnym do debiutującego dwa lata później Accorda VIII (jak dotąd ostatniego na europejskim rynku). Jak to w Hondzie bywa, równocześnie produkowano dwa warianty siódmej generacji Accorda – przedstawiany na zdjęciach europejski oraz amerykańsko-azjatycki, dla którego zarezerwowano inne silniki (np. 3.0 V6) i wersje nadwoziowe (coupe).

Owe podobieństwo do następnego wcielenia czyni z Accorda VII równie atrakcyjną propozycję, zwłaszcza że jest od niego znacznie tańszy i nie mniej niezawodny. Trzeba jednak uważać, by nie stać się właścicielem samochodu zaniedbanego, w którym w nieskończoność odkładano bieżące czynności serwisowe. A tak bywało dość często, bo naprawianie Hondy sporo kosztowało. Z tego powodu nie każdemu japońskie auto przypadnie do gustu: ktoś będzie wolał wybrać bardziej awaryjny model, którego serwisowanie nie zrujnuje portfela. Jaką Hondę Accord zatem wybrać, by się nie zawieść? Poznajmy opinie właścicieli Accordów VII.

Używana Honda Accord VII – wnętrze
Po kokpicie Hondy, zwłaszcza w ciemnej tonacji, widać nutkę sportowego, surowego charakteru. Do tego stopnia, że beżowa kolorystyka z drewnopodobnymi okleinami trochę tutaj nie pasuje. Jednocześnie deska pozostaje intuicyjna w obsłudze, jest uporządkowana i w miarę czytelna. Nie sprawia też wrażenia „plastikowej”, choć do jakości premium jeszcze daleka droga. W przedliftowych Accordach wychodzą potknięcia związane z montażem: deska skrzypi na nierównościach, wycierają się ozdobne elementy kokpitu. Kierownica pewnie leży w dłoniach, skrzynię zaś charakteryzują krótkie skoki lewarka, pozwalające precyzyjnie i szybko zmieniać przełożenia.

Honda Accord plasuje się w gronie ciaśniejszych samochodów klasy średniej: nie ma co liczyć na ilość miejsca z Opla Vectry C, Toyoty Avensis II czy Forda Mondeo III. Widać to dopiero po zajęciu miejsca na kanapie, gdzie zaczyna brakować centymetrów na głowy i kolana. Pewną poprawę widać w kombi z wydłużonym o 5 cm rozstawem osi. Z przodu z kolei nie ma powodu do narzekać, chyba że w kierunku przeciętnie wyprofilowanych foteli. Użytkownicy chwalą szeroki zakres regulacji odpowiedników z elektrycznym sterowaniem. Bagażniki trochę rozczarowują: sedan zmieści 459 l, w dodatku ma bardzo nieustawny kształt i niewielki otwór załadunkowy. Kombi robi wrażenie „na papierze” (aż 575 l), w rzeczywistości doskwiera wysoko poprowadzona podłoga bagażnika i wnikające wgłąb nadkola.
Używana Honda Accord VII – silniki
Europejskie Accordy sprzedawano z trzema silnikami. Po stronie benzynowych osadzono dwie jednostki i-VTEC, czyli ze słynnym, opracowanym przez Hondę systemem zmiennych faz rozrządu. Bazowy 2.0 i-VTEC rozwija 155 KM, mocniejszy 2.4 i-VTEC – 190 KM. Obydwa posiadają łańcuchowy napęd rozrządu oraz wtrysk wielopunktowy, lecz montaż instalacji gazowych nie jest zalecany z uwagi na „delikatną” głowicę. Wraz z Accordem VII zadebiutował pierwszy turbodiesel stworzony osobiście przez Hondę. To 140-konny 2.2 i-CTDi z bardzo nowoczesnym osprzętem: zasilaniem common rail, turbosprężarką ze zmienną geometrią oraz, po liftingu, z filtrem cząstek stałych. Jednostka słynie z niezawodności i w miarę niedrogiego serwisowania, głównie z uwagi na możliwość zregenerowania elektromagnetycznych wtryskiwaczy. Klienci z Europy nie mogli zamówić Accorda z napędem 4×4, ale trafiały się egzemplarze z automatycznymi skrzyniami biegów. W 2006 r. do turbodiesli dodano 6. bieg w przekładni ręcznej (dotychczas zarezerwowany był tylko dla 2.4).


Używana Honda Accord VII – opinie użytkowników
Zalety
„Dopracowany system wentylacji, nigdy nie było problemów z parującymi szybami”
„Znakomite zawieszenie i układ kierowniczy. Jedno z najlepiej prowadzących się aut klasy średniej”
„Bardzo dobra skrzynia biegów: precyzyjna, z płynnie wybieranymi przełożeniami Przyjemny krótki skok lewarka”
„Benzynowy 2.0 sprawia wrażenie niezniszczalnego: to silnik starej daty z trwałym łańcuchem rozrządu”
Wady
„Lakier karoseryjny i materiały wykończeniowe wyglądają marnie: auto zużywa się w oczach”
„Oszczędzanie i odkładanie napraw ma fatalne skutki. Ja musiałem na starcie zainwestować aż 5 tys. zł”
„Po tak dużym sedanie nie spodziewałem się tak małego bagażnika”
„Od lat walczę z korozją – rozwija się w zastraszającym tempie. Niebawem zrobię zabezpieczenie spodu”
Używana Honda Accord VII – awaryjność, typowe usterki
Po kilkunastoletnim samochodzie z turbodieslem, jaki by on nie był, trzeba się nastawić na konieczność zregenerowania lub wymiany części osprzętu (koła dwumasowego, wtryskiwaczy lub filtra DPF w Accordach po 2006 r.). Silniki 2.2 i-CTDi z pierwszych lat produkcji borykały się z rozciągnięciami łańcuchów rozrządu, usterkami turbosprężarek i pęknięciami kolektorów ssących: Honda sprawnie zwalczyła te problemy akcjami przywoławczymi. Choroby wieku dziecięcego nie ominęły też jednostek i-VTEC, np. z wycierającymi się wałkami rozrządu lub grzechocącym łańcuchem rozrządu. Benzynowe Hondy często spalają olej i niewiele da się na to poradzić. Wszystkie usterki silnikowe nie mają jednak charakteru plagi, a jedynie wynikają z zaniedbań serwisowych. Bez wątpienia poważniejszym problemem Accorda pozostaje korozja, w błyskawicznym tempie trawiąca elementy zawieszenia i progi, systematycznie przerzucająca się już na karoserię. Oprócz tego parują reflektory (oraz zawodzi system ich ustawiania), stukają przekładnie kierownicze i niedomaga układ wspomagania kierownicy. Sporadycznie występują usterki natury elektrycznej, np. podnośników szyb i klapy bagażnika czy panelu z radiem.

Używana Honda Accord VII – gdzie jest nr VIN?
Numer VIN jest na tabliczce w pobliżu gniazda mocowania lewego amortyzatora.
Używana Honda Accord VII – sytuacja rynkowa
Bezwypadkowe, przedliftowe Accordy zaczynają się od ok. 7 tys. zł, ale do 10 tys. zł nie ma za bardzo w czym przebierać. Dużą swobodę daje budżet 14-18 tys. zł, choć i za tyle niełatwo znaleźć Hondę, która przejechała mniej niż 250 tys. km. Bliżej 20 tys. zł jest realna szansa na zakup Accorda po liftingu. „Nie zjeżdżone” samochody przekraczają barierę 25 tys. zł. Najmniejszą popularnością cieszą się diesle, sporo benzynowych Hond ma założoną instalację LPG. Przeważają 2.0 i-VTEC, a pośród wersji nadwoziowych – sedany.
Używana Honda Accord VII – podsumowanie
Hondy, jak i inne auta japońskie, mszczą się na użytkownikach oszczędzających na ich serwisowaniu. W dzisiejszych czasach wydatki okazują się wysokie tylko po porównaniu ich do wieku Accorda (wszak to niemal 20-letnie auto!). Inwestycja w zadbany egzemplarz powinna zaprocentować: w zamian otrzymamy niezawodną limuzynę/kombi dającą dużo radości z jazdy.
Polecamy uwadze nasze artykuły o innych używanych Hondach:
Używana Honda Accord VIII (2008-2015) – opinie użytkowników
Używana Honda CR-V III (2006-2012) – opinie użytkowników
Dł./szer./wys. | 465-474/176/145 cm |
Rozstaw osi | 267-272 cm |
Pojemność bagażnika | sed 459 l, kmb 575-1920 l |
Silnik | 2.0 i-VTEC | 2.4 i-VTEC | 2.2 i-CTDi |
---|---|---|---|
Pojemność | 1998 cm³ | 2354 cm³ | 2204 cm³ |
Paliwo | benz. | benz. | turbodiesel |
Maks. moc | 155 KM | 190 KM | 140 KM |
Maks. moment | 190 Nm | 223 Nm | 340 Nm |
Przyspieszenie 0-100 km/h | 9,2 s | 7,9 s | 9,4 s |
Prędkość maks. | 217 km/h | 227 km/h | 210 km/h |
Śr. zużycie paliwa | 8,6 l/100 km | 9,7 l/100 km | 5,4 l/100 km |
Co za bzdurny artykuł! Mam Acco 2,4 polifta z 2007. Zadna z wymieninych wad nie wystąpiła! Korozji zero, wiem w Hondzie niemożliwe ale moja jest w ocynku, dbana i chuchana przyslowiowo, wiec jednak możliwe. Lampy nie paruja wogole, mimo zmiany żarówek na Philips. Jeśli dba ssie o samochod, to nic nie stuka ani nie puka a układu kierowniczego mogliby się Mercedes czy BMW uczyć. O rozrząd trzeba dbać niezależnie od tego czy jest kolizyjny czy tez bezkolizyjny. Generalnie Acco VII ma mala konkurencję w tym przedziale silnikowym względem osiągów a spalania i nie ma konkurencji pod względem wyposażenia, komfortu i standardzie. Pana redaktora zapraszam na przejażdżkę i może przestanie głupoty pisać…
nie opowiadaj bredni, Accord nigdy nie był w ocynku a co do korozji to jest to norma w tym modelu – trzeba o to po prostu zadbać.
Czy ktoś może podpowiedzieć jaka nakrętka (ZGUBIŁA SIĘ PODCZAS WYMIANY ROLKI) idzie do rolki napinacza paska klinowego Honda Accord 2.0 VII.dzięki za pomoc