Na czas wojny fabryka samochodów Skody w Ukrainie zamieniła się w centrum pomocy humanitarnej. Zakład stał się centrum dystrybucyjnym – przyjmuje pomoc żywnościową i humanitarną, a następnie kieruje ją tam, gdzie jest ona potrzebna. W fabryce zakwaterowano także rodziny uchodźców. Skoda od samego początku włączyła się w pomoc dotkniętym wojną Ukraińcom.
Fabryka firmy Eurocar w Solomonowie w Ukrainie ma 20-letnią tradycję montażu modeli Skody i innych samochodów Grupy Volkswagen, jednak z powodu wojny w Ukrainie produkcja została wstrzymana. Rozległe hale tamtejszego zakładu produkcyjnego są przyzwyczajone do zgiełku pracy i dźwięków maszyn, które od wielu lat w regularnym rytmie montowały w większości auta Skody na rynek ukraiński.
Lokalna firma Eurocar stosuje szyny zarówno o węższej, zachodnioeuropejskiej szerokości toru, jak i te w standardzie wschodnim. Z jednej strony do fabryki dostarczane były komponenty, z drugiej – gotowe modele (Karoq, Kodiaq, Superb) opuszczały ją w celu dalszej dystrybucji w różnych regionach Ukrainy.
Fabryka jest bardzo rozległa – roczna zdolność produkcyjna wynosiła 80 000 samochodów zmontowanych w trybie CKD (Completely-Knocked-Down) i 30 000 w SKD (Semi-Knocked-Down). Mimo że z powodu wojny produkcja pojazdów musiała zostać całkowicie wstrzymana, zakład nadal pracuje – być może nawet intensywniej niż kiedykolwiek wcześniej. Zaledwie w ciągu kilku dni fabryka przekształciła się w centrum logistyczne, które dostarcza pomoc humanitarną do Ukraińców, w tym wsparcie napływające do kraju również dzięki pomocy centrali Skody.
Magazyny schronieniem oraz centrum dystrybucji
Zamiast transportów z komponentami do fabryki zaczęły przyjeżdżać dostawy z żywnością, odzieżą, kocami, sprzętem do podawania leków, lekarstwami i innymi środkami medycznymi. Wszystkie dary są odpowiednio sortowane, a następnie pakowane i transportowane w miejsca, gdzie pomoc jest najbardziej potrzebna.
– Przyłączyliśmy się do działania w pierwszych dniach wojny. Postanowiliśmy wstrzymać produkcję samochodów i pomóc najlepiej jak potrafimy – przy wsparciu logistycznym, korzystając z kontaktów z naszymi dostawcami i współpracownikami w Europie, ale także bezpośrednio z naszymi współobywatelami dotkniętymi konfliktem. Schroniliśmy także dziesiątki rodzin z dziećmi – mówi Elena Czepiżko, szefowa ds. stosunków zewnętrznych w Eurocar.
W magazynach, w których zwykle na montaż czekają karoserie, silniki i części, piętrzą się teraz palety z ryżem i innymi artykułami spożywczymi. Zaledwie kilka kroków dalej pracownicy zakładu rozdają ubrania, śpiwory, buty i inne tekstylia, a koledzy z sąsiedztwa zajmują się zaopatrzeniem medycznym. Rodziny z dziećmi mieszkają w halach i biurach, w których zapewnione jest oświetlenie, ogrzewanie i przynajmniej podstawowe urządzenia sanitarne. Zakładowa kuchnia nie gotuje już tylko dla pracowników, ale także dla uchodźców, którzy otrzymują trzy posiłki dziennie.
Utrzymanie miejsc pracy
Wieś Solomonowo leży na samym zachodzie Ukrainy, przy granicy z Węgrami i Słowacją, w tzw. obwodzie zakarpackim, który przed 1939 r. był częścią Czechosłowacji. Dzięki położeniu geograficznemu Solomonowo jest obecnie najbezpieczniejszą częścią kraju, która nie została jeszcze poważnie dotknięta wojną, dlatego przybyło tu wiele osób ze wschodnich regionów.
– Nasi pracownicy cieszą się też, że mimo wojny nie stracili pracy – zaznacza Czepiżko. – I dla nas jako pracodawcy ważne jest, abyśmy oprócz pomagania naszym współobywatelom mogli przynajmniej w ten sposób utrzymać firmę – dodaje. Dzięki dostępnemu zapleczu zakład zaoferował wykorzystanie hali firmom z reszty kraju, do działania z Solomonowa. – Chcemy przyczynić się do zachowania zdolności produkcyjnych Ukrainy podczas wojny, co pomoże także naszemu krajowi i ludziom – mówi Czepiżko.
Dom w Czechach
Pani Elena opowiada o przekształceniu ukraińskiego zakładu Solomonovo w Mladej Boleslavii, gdzie uciekła z matką przed wojną. Miała kilka opcji, dokąd się udać, ale dzięki kontaktom z kolegami, którzy zaoferowali jej pomoc, wybór był jasny. – Dobrze znam miasto Mladá Boleslav. Byłam tu wiele razy w celach zawodowych. Ludzie ze Skody wspierają nas wszystkich. Nie zrobiłabym tego bez ich pomocy – mówi.
– Czuję się tu, w Czechach, bezpiecznie. I tu mogę się przydać bardziej niż w domu, gdzie ludzie chowają się przed nalotami w schronach. Mam jednak nadzieję, że wkrótce nadejdzie pokój i miliony Ukraińców będą mogły wrócić do domu – tłumaczy z determinacją. Dzięki swojemu doświadczeniu zdobyła posadę jako pracownik kontraktowy i pomaga w Dziale Stosunków Zewnętrznych w organizacji pomocy Skody dla Ukrainy i jej obywateli, którzy uciekli przed wojną do Czech.
– Jak głosi przysłowie, „prawdziwych przyjaciół poznaje się w biedzie”. A Skoda była jednym z pierwszych podmiotów, które pomogły firmie Eurocar i Ukraińcom. Jesteśmy głęboko wdzięczni za ich szybkie i rzetelne wsparcie od samego początku wojny – podsumowuje Elena Czepiżko.
Skoda pomaga Ukrainie
Skoda wysłała do Ukrainy już 12 ciężarówek z pomocą humanitarną i natychmiast po wybuchu wojny przekazała 10 mln koron (ok. 2 mln zł) organizacji non-profit „Ludzie w potrzebie” (Člověk v tísni). Marka wspomogła również szpital w Tiaczowie kwotą 1 miliona koron czeskich (ok. 200 tys. zł) i jest zaangażowana w pomoc ukraińskim uchodźcom w Czechach – w regionach, w których ma zakłady produkcyjne. Firma przekazała 2 miliony koron (ok. 400 tys. zł) miastom Mladá Boleslav, Rychnov nad Kněžnou i Vrchlabí na zaspokojenie potrzeb uchodźców. Najnowsza pomoc to darowizna pracownicza zorganizowana we współpracy ze Związkiem Zawodowym KOVO – zarząd ŠKODY podwoił kwotę dotacji do 3,6 mln koron (ok. 700 tys. zł).
Aktywny jest również fundusz ŠKODA AUTO Endowment Fund – ogłosił zestaw regionalnych programów grantowych. Projekty te posłużą władzom i organizacjom lokalnym do promowania zaangażowania dorosłych i dzieci, np. poprzez edukację, kursy językowe, kluby dla dzieci czy pomoc psychologiczną, zdrowotną i społeczną.
Skoda zgłosiła się także do pomocy swoim ukraińskim pracownikom i ich rodzinom w zapewnieniu bezpiecznego życia w Czechach. W szczególności obejmuje to pomoc w rozpatrywaniu wniosków wizowych, zakwaterowanie, kursy językowe, opiekę zdrowotną, integrację, edukację i, jeśli to możliwe, znalezienie pracy. W czeskich zakładach produkcyjnych firmy od dawna pracuje ponad 600 obywateli Ukrainy.
