Tesla znacząco obniżyła ceny swoich modeli – rabaty sięgają nawet 5 tysięcy dolarów. Jednak nie ma nic za darmo. Sprawdź szczegóły.
Nawet Tesla odczuwa negatywne skutki pandemii i stara się jak najszybciej odrobić straty. Kalifornijskie zakłady we Freemont wznowiły prace, a w salonach amerykańskiej marki czekają na klientów niższe ceny. W ten sposób Elon Musk chce podkręcić sprzedaż.
Tesla Model 3 Standard Range Plus kosztuje teraz 37 990 dolarów zamiast 39 990 dolarów. Za różnicę w cenie możemy kupić np. pakiet zwiększający osiągi. Z kolei Tesla Model S Long Range Plus jest tańsza o 5000 dolarów i obecnie trzeba za nią zapłacić 74 990 dolarów. Tesla Model X Long Range Plus to wydatek minimum 79 990 dolarów, czyli także o 5000 dolarów mniej niż wcześniej. Obniżki cen nie objęły najnowszego Modelu Y.
W tej promocji jest jednak pewien haczyk. Owszem, aktualnie nową Teslę można kupić taniej niż przed wybuchem epidemii koronawirusa, ale należy zapomnieć o dotychczasowych przywilejach. Odtąd nabywcy Modelu S oraz Modelu X nie mogą już bezpłatnie korzystać z szybkich ładowarek Tesla Supercharger.
Przeczytaj również:
Jeździsz elektrykiem? Możesz utknąć w kolejce do ładowania
Źródło: InsideEVs