TestyTestTesla Model X P100D – TEST

Tesla Model X P100D – TEST

Wygląda jak jeżdżący statek kosmiczny, przyspiesza lepiej od topowych modeli Ferrari i wygodnie mieści 7 dorosłych osób. Poznajcie Teslę Model X – samochód będący wyznacznikiem motoryzacyjnej przyszłości.

Innowacyjne, nieszablonowe, rewolucyjne – do samochodów marki Tesla można przytoczyć wiele określeń i doskonale pasują one również do największego modelu – Modelu X. Stylistycznie bardzo przypomina on starszy Model S i niedawno debiutujący Model 3, ale X jest przede wszystkim wielki: pięć metrów długości i dwa szerokości robią wrażenie nie tylko z zewnątrz, ale również po zajęciu miejsca w środku, zwłaszcza, że rozstaw osi mierzy prawie 3 metry. Trudno jednoznacznie określić, jaki typ nadwozia reprezentuje Tesla Model X: wymiarami to minivan (a raczej spory van), pochylona tylna część karoserii przywodzi na myśl samochód coupe, a nakładki na nadkolach – crossovera. I właśnie tym ostatnim określa ten model sam producent, być może za sprawą regulowanego pneumatycznego zawieszenia, oferującego w najwyższym ustawieniu pokaźny prześwit 21,1 cm.

Tesla Model X - dynamiczne
W teście wzięła udział topowa wersja Tesli X z akumulatorami o pojemności 100 kWh. Teoretycznie pozwalają one osiągnąć zasięg ok. 550 km. Dostępne są również mniejsze baterie (75 i 90 kWh).
Tesla Model X - dynamiczne
Teslę X można kupić w wersji 5, 6 i 7 miejscowej. Nawet w tej ostatniej można liczyć na przyzwoity komfort jazdy w ostatnim rzędzie siedzeń.

Wygodniej się nie da

Do Tesli X nie wchodzi się jak to „normalnego” auta: to pojazd całkowicie elektryczny, więc i w środku wszystko obsługuje elektronika. By się dostać do wnętrza, klamkę wystarczy nacisnąć. Przednie drzwi po naciśnięciu klamki odskoczą w tradycyjnym kierunku, tylne z kolei otworzą się ku górze. Producent określił je jako „Falcon Wings”, co w tłumaczeniu znaczy „skrzydła sokoła”. Cała operacja trwa zaledwie kilka sekund, a proces otwierania drzwi kontroluje aż sześć sensorów pilnujących, by nie doszło do obtarcia z innym autem. Gdy już zajmiemy miejsce, zamknięcie drzwi „pobudzi” naciśnięcie pedału hamulca lub odpowiednia ikonka na centralnym wyświetlaczu (można jednym kliknięciem zamknąć wszystkie wraz z klapą bagażnika).

Tesla Model X - otwarte drzwi
Podnoszone do góry drzwi zapewniają świetny dostęp do tylnej części kabiny. Przednie drzwi z kolei pozbawiono ramek.

Komfortowo dla siedmiu osób

Kierowca Tesli zajmuje miejsce na jednym z pięciu niemal identycznych foteli w dwóch rzędach. Może nie sprawiają one piorunującego pierwszego wrażenia (wyglądają wręcz minimalistycznie), ale są wyjątkowo komfortowe nawet mimo odrobinę za krótkich siedzisk. Pozycja za kierownicą Modelu X przypomina nieco tą z minivanów. Drugi rząd siedzeń testowanego auta stanowią trzy indywidualnie przesuwane fotele, które niestety nie mają funkcji składania: tą opcję ma jedynie wersja z kanapą w drugim rzędzie. Wszystkie fotele wyposażono w zintegrowane zagłówki i funkcję podgrzewania, obsługiwaną wyłącznie ekranem w desce rozdzielczej (oddzielnym przyciskiem dysponują tylko kierowca i pasażer obok). Trzeci rząd siedzeń wymaga słonej dopłaty, ale jest tam wystarczająca ilość miejsca nawet dla dorosłych osób. Po złożeniu uzyskuje się pojemny bagażnik z płaską podłogą. Do dyspozycji jest jeszcze przedni, mieszczący 187 litrów.

Tesla Model X - zamykanie drzwi
Jedno kliknięcie w ekran zamyka wszystkie drzwi Tesli. To zaledwie wstęp do tego, co potrafi system operacyjny w tym samochodzie.
Tesla Model X - przedni bagażnik
Przedni bagażnik jest większy od tego np. w Porsche 911 i zmieści całkiem sporą walizkę.

Bez przycisków

Deskę rozdzielczą Tesli uproszczono do absolutnego minimum, ale wykonano ją z niezłych materiałów, choć nie brakuje wpadek w spasowaniu niektórych elementów. W zasadzie nie znajdziemy na niej przycisków – te „zachowano” jedynie na drzwiach do otwierania szyb i regulacji usterek. Ciekawostka: pochodzą one, podobnie jak dźwigienki za kierownicą, z magazynów Mercedesa. Pozostałe czynności, nawet takie jak ryglowanie drzwi lub ustawienie świateł, dokonujemy już za pośrednictwem dotykowego 17-calowego wyświetlacza, zwróconego pod lekkim kątem w stronę kierowcy. Z kolei analogowe wskaźniki zastąpiono drugim rozległym ekranem, przekazującym liczne dane na temat prędkości jazdy, zużycia energii i na bieżąco wyświetlającego przejeżdżające samochody.

Tesla Model X - deska rozdzielcza
Jakość materiałów – prawie premium. Niemal zrezygnowano z wszelkich przycisków, ale wygospodarowano dwa miejsca na napoje i pojemny schowek w podłokietniku.

Centrum dowodzenia

Potężny, centralny wyświetlacz Tesli X jest na tyle istotnym elementem samochodu, że warto poświęcić mu oddzielny akapit. Ma on zdecydowanie więcej zastosowań niż w innych samochodach. Za jego pośrednictwem kierowca wybiera sobie tryb jazdy (Sport, Ludicrous lub Ludicrous Plus), zmienia ustawienia pracy układu kierowniczego, reguluje wysokość prześwitu (od 13,7 do 21,2 cm), obsługuje klimatyzację, zamyka i otwiera wszystkie drzwi i ustawia parametry działania systemów bezpieczeństwa.

Oprócz tego kierowca ma na nim wgląd w szczegółowy wykres zużycia energii lub w przejrzysty obraz mapy w nawigacji. Ta ma bardzo istotną funkcję w samochodzie elektrycznym: na podstawie długości trasy określa, czy auto będzie w stanie pokonać ją na aktualnym poziomie naładowania baterii. Jeśli szacowany zasięg jest mniejszy, skieruje nas do najbliższego punktu ładowania Tesli (Superchargera).

System multimedialny Tesli nie pozwala na zakup odtwarzacza CD, ale korzysta z radia internetowego i daje dostęp do takich serwisów muzycznych na iTunes lub Spotify. Producent nie przewidział jednak popularnych aplikacji Android Auto czy Apple CarPlay, łączących samochód ze smartfonem. Pomimo, że obsługa wszystkiego jest dość intuicyjna i odbywa bez zacięć, nie zmienia to faktu, że kierowca przy każdej okazji jest zmuszany do chwilowego odrywania wzroku od jezdni.

Tesla Model X - ekran
Ekran centralny na tyle funkcji, że lepiej przestudiować je przed jazdą niż klikać przypadkowe ikonki w czasie podróży. Po zapoznaniu się z systemem obsługa odbywa się intuicyjnie.

Wgniata w fotel

Tesla X dostępna jest w trzech wersjach pojemności baterii: 75, 90 i 100 kWh. Ich nazwy do odpowiednio P75D, P90D i P100D, a teoretyczne zasięgi – 417 km, 489 km i 565 km. W naszym teście wzięła udział Tesla z akumulatorami o pojemności 100 kWh. Zespół napędowy stanowią dwa silniki elektryczne o łącznej mocy 613 KM, generujące potężny moment obrotowy w granicach 1000 Nm. Daje to Tesli wręcz szalone osiągi, które potwierdza w rzeczywistości – pierwsze 100 km/h osiąga po 3,2 s, a kierowca odczuwa takie przeciążenie, że żołądek zaczyna podchodzić pod gardło.

Jeszcze bardziej szokuje niemal natychmiastowa reakcja silników na naciśnięcie pedału gazu. Wykorzystując potencjał napędu Tesli w ogóle nie odczuwamy, że prowadzimy dużego SUV-a o masie ponad 2,5 tony. Auto zaskakuje przewidywalnością, nie przechyla się nadmiernie w zakrętach i cechuje się dobrą trakcją, nad którą czuwa niewyłączalny system ESP. Zastrzeżenia można mieć do tłumienia drogowych ubytków (nawet pomimo pięciostopniowej regulacji sztywności układu jezdnego) i nieco sztucznego charakteru układu kierowniczego.

Tesla Model X - jazda po torze
Spora masa i wielkość Tesli przeciętnie wpływają na prędkość w slalomie, ale Model X prowadzi się pewnie jak na samochód o takich gabarytach.

Albo zasięg, albo osiągi

Częste korzystanie z niesamowitych osiągów Tesli nie wpływa korzystnie na długość wypracowanego zasięgu, jednak już na wstępie zaznaczamy, że obiecywane przez producenta ok. 540 km na jednym ładowaniu to czysta fikcja. W testowych przejazdach tygodnika „Motor” udało się co najwyżej przejechać 384 km po drogach krajowych (ok. 90-100 km/h) – wtedy Tesla zużywa ok. 260 Wh/km. Dla porównania, w mieście „spalanie” rośnie do 400 Wh/km, a na autostradzie 327 Wh/km, a osiągnięte zasięgi to odpowiednio 250 km i 306 km. Jeśli postanowimy wykorzystać potencjał zespołu napędowego, musimy się liczyć z zużyciem energii 800-900 Wh/km i topniejącym w oczach zasięgiem.

Tesla Model X - dynamiczne
Tesla przejedzie prędkością autostradową ok. 250 km. To i tak niezły wynik jak na samochód elektryczny o takich parametrach.

Życie z Teslą

Polskie drogi wciąż nie są dostatecznie przygotowane na bezproblemową eksploatację samochodów elektrycznych. Aktualnie w naszym kraju znajdują się cztery Superchargery, czyli darmowe punkty szybkiego ładowania należące do Tesli: w Poznaniu, Kostomłotach k. Wrocławia, Katowicach i Ciechocinku, niedługo planowane są także w Ostrowi Mazowieckiej, Rzeszowie, Sieradzu i Strykowie. Wyruszenie Teslą w dłuższą trasę wymaga więc doliczenia czasu przynajmniej jednego ładowania, które w Superchargerze trwa ok. półtorej godziny. W efekcie redakcyjny przejazd Teslą z Berlina do Warszawy (573 km) wymagał ładowania w Poznaniu, co wydłużyło czas podróży do 8,5 godziny. Dla porównania, tradycyjnym samochodem tą trasę pokonuje się w ok. 4,5-5 godzin. Jeżdżąc po mieście trzeba się przygotować na dłuższy czas ładowania z miejskich słupków oraz fakt, że często zastawiają je spalinowe samochody.

Tesla Model X - ładowanie
Pierwsze polskie punkty ładowania baterii wytwarzają jedyne 6A i są w stanie naładować Teslę w… 54,5 godziny. Natężenie prądu 16A i 24A  „nabije” baterie w odpowiednio 11 i 7 godzin, a powyżej 240A – w lekko ponad godzinę.

Tesla Model X P100D – podsumowanie

Oszczędności na kilometrach wymagają wyłożenia pokaźnego kapitału. Mowa tu o cenie Tesli, która na rynku niemieckim zaczyna się od ok. 480 tys. zł (po przeliczeniu z euro; dotyczy wersji P100D). Dodatkowo płatne opcje z testowanego egzemplarza (siedmioosobowe wnętrze, przydatny system Autopilot) winduje tą kwotę do niemal 525 tys. zł. To dość sporo jak na auto wymagające tylu wyrzeczeń w trasie. Trzeba jednak przyznać, że ten samochód wręcz odmienia spojrzenie na współczesną motoryzację. Można je pokochać za piorunujące osiągi lub znienawidzić za szybko kurczący się zasięg.

Tesla Model X P100D – plusy i minusy

Nadwozie i wnętrze

 +  bardzo duża kabina, więcej niż przyzwoita jakość materiałów, świetny ekran 17″, bardzo wygodne fotele

 –  miejscami słabe spasowanie, przydałaby się większa sztywność nadwozia

Układ napędowy

 +  genialne osiągi, piorunująca reakcja na dodanie gazu, bardzo cicha praca napędu, niezły zasięg przy spokojnej jeździe

 –  korzystanie z osiągów mocno ogranicza zasięg

Właściwości jezdne

 +  spokojne reakcje na zmiany obciążenia w skręcie, bardzo dobra trakcja, świetny układ ESP, niezły układ kierowniczy

 –  duży promień skrętu, tylko przeciętny komfort wybierania nierówności

Wyposażenie/cena i eksploatacja

 +  8-letnia gwarancja na zespół napędowy, niskie koszty eksploatacji

 –  cena zakupu i opcji, brak punktów dealerskich i serwisowych w Polsce, marna infrastruktura w Polsce do ładowania aut elektrycznych

Tesla Model X P100D – dane techniczne (dane producenta)

Dane techniczneTesla Model X P100D
Silnikelektryczny x2
Łączna moc maksymalna613 KM
Łączny maks. moment obrotowyok. 1000 Nm
Napęd4x4
Skrzynia biegówaut./1-biegowa
Baterie/napięcie znamionoweLitowo-jonowe/400 V
Pojemność baterii100 kWh
Długość/szerokość/wysokość504/207/168 cm
Rozstaw osi297 cm
Średnica zawracania12,7 m
Masa/ładowność2497/623 kg
Pojemność bagażnika (przód/tył po złożeniu kanapy)187/2494 l
Opony265/50 R19
Osiągi, zużycie energii (dane producenta)
Prędkość maksymalna250 km/h
Przyspieszenie 0-100 km/h3,1 s
Zużycie energii elektrycznej18,4 kWh/100 km
Zasięg542 km

Tesla Model X P100D – dane testowe

Dane testoweTesla Model X P100D
Przyspieszenie 0-50 km/h1,3 s
Przyspieszenie 0-100 km/h3,2 s
Przyspieszenie 0-160 km/h8,5 s
Hamowanie 100-0 km/h (zimne)37,9 m
Hamowanie 100-0 km/h (ciepłe)35,0 m
Poziom hałasu przy 50 km/h54,0 dB
Poziom hałasu przy 100 km/h63,0 dB
Rzeczywista masa własna2591 kg
Prędkość w slalomie (co 18 m)61,4 km/h
Rzeczywista prędkość (przy wskazaniu 100 km/h)97 km/h
Liczba obrotów kierownicą2,5
Testowe zużycie energii (miasto/trasa/średnie; kWh/100 km)40,0/26,0/33,0
Realny zasięg303 km

Tesla Model X P100D – galeria

Nie przegap najnowszych artykułów! Obserwuj Wybór Kierowców na FACEBOOKU

1 KOMENTARZ

  1. Tesla X, 08.2019, średnie zużycie z 30tyś. wynosi niecałe 20kW na 100km, prędkość z GPS’u 99km przy jeździe 100km, opony 20cali, 3,1bar. Trasę Berlin-Warszawa zrobiłem z niecałe 6 godzin. Nigdy nie przebywam na superchargerze więcej niż 50min i to w Polsce bo są bardzo rzadko, zazwyczaj 25min aby doładować do 70%.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

NEWSY
Polecane
Wybór redakcji