Czy jazda autem z czarnymi tablicami jest legalna?

Od zakończenia wydawania czarnych tablic minęło już ponad 19 lat. Na ulicach nadal spotyka się auta z takimi rejestracjami. Dowiedz się, kiedy można legalnie jeździć samochodem z czarnymi tablicami.

Czarne tablice wydawano w latach 1976-2000. 1 maja 2000 r. zostały zastąpione przez obecne, białe rejestracje. Zgodnie z prawem autem z czarnymi tablicami nadal można legalnie poruszać się po drogach. Jednak przepisy i ich interpretacja sprawiają, że łatwiej jest przerejestrować auto na białe tablice niż zachować czarne, przez co z roku na rok maleje ich liczba.

„Czarne blachy” wciąż mają swoich zwolenników, a w Internecie można znaleźć grupy dyskusyjne poświęcone wyłącznie tematyce starych tablic. Zwłaszcza wśród właścicieli klasycznych samochodów dominuje przekonanie, że do zabytkowego auta oryginalne, czarne rejestracje pasują lepiej od „żółtych”. Dlatego też wielu kierowców próbuje różnych „sztuczek”, aby zachować stare tablice. Poniżej zebraliśmy wszystkie znane sposoby na legalną jazdą autem z „czarnymi blachami”. Omawiane rozwiązania podzieliliśmy na dwie kategorie: co w sytuacji, gdy jesteśmy właścicielami (wpisanymi do dowodu rejestracyjnego), a co jeśli kupiliśmy auto z czarnymi tablicami.

Dla niektórych do charakteru pojazdu zabytkowego stare czarne tablice pasują bardziej niż „żółte”.

Jestem właścicielem auta z czarnymi tablicami

Dla wieloletnich właścicieli (tzn. takich, którzy osobiście zarejestrowali samochód na czarne tablice i są wpisani do dowodu rejestracyjnego) sytuacja z pozoru jest prosta. Mogą oni nadal jeździć swoimi autami bez konieczności przerejestrowania na białe tablice, chyba że:

  • doszło do zniszczenia, zgubienia lub kradzieży dotychczasowych rejestracji

Wówczas należy ten fakt zgłosić w wydziale komunikacji (kradzież – także na policji), a w konsekwencji trzeba przerejestrować auto na białe tablice (koszt: 180,50 zł). W urzędzie wtórników „czarnych blach” nie dostaniemy. Jest jednak alternatywne rozwiązanie: czarne rejestracje nie mają dodatkowych znaków legalizacyjnych (jak np. naklejka z hologramem na białych tablicach), dlatego w większości przypadków można zamówić profesjonalnie wykonane repliki tablic, które wyglądem i jakością wykonania nie będą odbiegać od oryginalnych. Oferty firm zajmujących się dorabianiem czarnych rejestracji można znaleźć w Internecie, koszt takiej usługi to ok. 50-150 zł. Dzięki temu można uniknąć wymiany tablic na białe.

  • właściciel zmienił swój adres zameldowania

Tym samym najczęściej zaczął podlegać pod inny wydział komunikacji i musi przerejestrować auto na nowe tablice. Wyjątkiem jest sytuacja, gdy zmiana miejsca zamieszkania nastąpiła w obrębie tego samego powiatu (w przypadku Warszawy – miasta). Wówczas wystarczy złożyć wniosek o wydanie nowego dowodu rejestracyjnego z aktualnymi danymi. Jednak w niektórych wydziałach komunikacji urzędnicy zamiast wymiany dokumentu proponują przerejestrowanie samochodu na nowe tablice. Podobnie sytuacja wygląda, gdy chcemy wymienić dowód rejestracyjny ze względu na brak miejsc na pieczątki z badania technicznego.

Kupiłem auto z czarnymi tablicami

W tym przypadku sprawa również wydaje się oczywista: kupiliśmy używany samochód z czarnymi tablicami, więc mamy 30 dni na jego przerejestrowanie na białe. Przynajmniej tyle w teorii, bo praktyka pokazuje, że bywa inaczej. Dlatego ustawodawca zdecydował się wprowadzić od 1 stycznia 2020 r. kary za nieprzerejestrowanie pojazdu w wyznaczonym terminie. Zatem wydawałoby się, że „czarne blachy” wkrótce bezpowrotnie znikną z ulic. Na szczęście w Internecie można znaleźć skuteczne sposoby, co zrobić, by tak się nie stało.

  • Metoda na „współwłaściciela”

To rozwiązanie jest stosowane przez miłośników „czarnych blach” już od kilku lat, a szerzej zostało opisane tutaj. Ta metoda wykorzystuje możliwość dopisania współwłaściciela pojazdu bez konieczności zmiany numeru rejestracyjnego i można ją stosować zarówno w przypadku osób spokrewnionych, jak i niespowinowaconych. Są jednak dwa podstawowe zastrzeżenia. Po pierwsze, sprzedający musi się zgodzić na takie rozwiązanie, a po drugie dotychczasowy oraz nowy właściciel muszą być zameldowani w tym samym powiecie (podlegać pod ten sam wydział komunikacji).

Gdy te warunki zostały spełnione, wówczas wystarczy spisać dwie umowy darowizny. Dlaczego tyle? W jednej umowie zostajemy dopisani jako współwłaściciele (sprzedający przekazuje nam 50% udziału w pojeździe), w drugiej – sprzedający przekazuje nam całość udziałów (ważne, aby ta umowa została spisana bez daty!). Do zgłoszenia współwłasności auta w wydziale komunikacji konieczna jest obecność wszystkich właścicieli, dlatego można również przygotować stosowne pełnomocnictwo, aby nie fatygować dodatkowo sprzedającego.

Jeśli dotychczasowy właściciel nie jest naszym krewnym, a wartość pojazdu przekracza 1000 zł, wówczas musimy udać się do Urzędu Skarbowego i zapłacić 2-procentowy podatek od tej kwoty. Dopiero wtedy możemy iść do wydziału komunikacji i przedstawić pierwszą umowę darowizny z wnioskiem o dopisanie współwłaściciela w dowodzie rejestracyjnym. Po odebraniu nowego dokumentu, ponownie udajemy się do urzędu i składamy wniosek o wykreślenie nazwiska sprzedającego z dowodu. Koszt wyrobienia nowego dowodu rejestracyjnego to 54,50 zł plus ewentualne 17,00 zł opłaty skarbowej za złożenie dokumentu stwierdzającego udzielenie pełnomocnictwa.

Ze skutecznością tego rozwiązania bywa różnie. Naszej redakcji znany jest przypadek, gdy dziadek (pierwszy właściciel) chciał przepisać w ten sposób swoje auto na wnuka, któremu zależało na zachowaniu oryginalnych tablic. Pomimo że obaj panowie mają meldunek pod tym samym adresem i oczywiście są spokrewnieni, urzędnik odmówił zmiany danych w dowodzie rejestracyjnym i zalecił wymianę tablic.

  • Metoda na „zawiadomienie”

To najnowszy sposób, wymyślony przez redakcję Autoblog.pl w odpowiedzi na wprowadzenie kar za nieprzerejestrowanie samochodu. Nowe przepisy w dosłownym brzmieniu mówią o obowiązku „zawiadomienia starosty o nabyciu lub zbyciu pojazdu”. W związku z tym zaproponowano, aby stosowne powiadomienie do właściwego starosty i wydziału komunikacji wysłać listem poleconym z potwierdzeniem odbioru. Musimy napisać zawiadomienie o fakcie zakupu auta i dołączyć do niego kserokopie dowodu rejestracyjnego oraz umowy (lub umów, jeśli jest ich więcej). Oprócz entuzjazmu ze strony miłośników czarnych tablic, pojawiły się również sceptyczne opinie. W niektórych wydziałach komunikacji przyjęto wykładnię, że „zawiadomieniem o nabyciu” jest wyłącznie fakt przerejestrowania. Brak konkretnych przepisów w tej materii pozostawia decyzję w rękach urzędnika.

Wnioski

Czarne tablice wciąż są legalne i autem z takimi rejestracjami można poruszać się po drogach, ale tylko w określonych sytuacjach. W przypadku np. zgubienia tablic lub zmiany właściciela konieczna jest ich wymiana na nowe, białe rejestracje. Jednak wykorzystując nieścisłości w polskim prawie, można spróbować zachować „czarne blachy” po zakupie auta. Pamiętajmy przy tym, że wiele zależy od interpretacji obowiązujących przepisów w konkretnym wydziale komunikacji, a nawet – od podejścia poszczególnych urzędników. Jeśli nie uda nam się trafić na osobę „znającą temat”, to i tak będziemy namawiani do zmiany numeru rejestracyjnego.