PoradyPoradySamochód zniszczony przez wichurę lub ulewy. Jak zdobyć odszkodowanie?

Samochód zniszczony przez wichurę lub ulewy. Jak zdobyć odszkodowanie?

Gwałtowne zjawiska pogodowe (w tym wichura) mogą spowodować, że nasz samochód ulegnie zniszczeniu np. pod powalonym drzewem. W jakich sytuacjach można liczyć na odszkodowanie? Kiedy nie pomoże nawet AC?

Statystyki dotyczące groźnych w skutkach zjawisk pogodowych są bezwzględne – gwałtowne burze, wichury czy opady gradu występują w naszym kraju coraz częściej i to niezależnie od pory roku. Niszczycielski żywioł potrafi być niebezpieczny nie tylko dla ludzi. Straty materialne powstałe w wyniku pozrywanych dachów, powalonych latarni oraz słupów energetycznych mogą sięgać setek tysięcy lub nawet milionów złotych.

Siła wiatru nie omija również samochodów, które często ulegają uszkodzeniu pod powalonymi drzewami bądź poprzez zalanie. Właściciele aut z wykupionym autocasco uważają zazwyczaj, że mogą spać spokojnie, a koszty ewentualnej naprawy pojazdu pokryje ubezpieczyciel. Niestety – samo posiadanie polisy AC nie gwarantuje jeszcze otrzymania odszkodowania.

Auto zniszczone przez wichurę – czy dostaniemy odszkodowanie z AC?

Posiadanie ważnego OC samochodu to obowiązek każdego kierowcy, a jego zakres reguluje prawo. Inaczej wygląda sytuacja w przypadku autocasco, które stanowi dobrowolną umowę pomiędzy właścicielem auta a ubezpieczycielem. Z tego powodu niezwykle istotne są zapisy, jakie znajdują się w podpisanym finalnie dokumencie – wiele atrakcyjnych cenowo ofert AC posiada szereg wyłączeń i może się okazać, że szkód powodowanych przez zjawiska pogodowe nasza polisa nie obejmuje.

Jeśli posiadamy odpowiedni wariant autocasco, kolejną niezbędną kwestią staje się dopełnienie wszystkich wymaganych przez ubezpieczyciela procedur – są one podstawą do wypłacenia nam odszkodowania. Jednym z ważnych czynników może być czas, w jakim zawiadomimy o powstałej szkodzie. Co do zasady, jeśli mamy wykupione AC, szkodę najlepiej zgłosić jak najszybciej. Zazwyczaj termin na dokonanie tego sięga od 5 do 7 dni, jednak zdarzają się firmy, które wymagają zgłoszenia do 24 godzin od zauważenia uszkodzenia. Informację o tym, ile dokładnie mamy czasu, znajdziemy w ogólnych warunkach ubezpieczenia zaakceptowanych podczas kupna polisy.

Pamiętajmy ponadto o dokonaniu choćby najprostszej dokumentacji zdjęciowej zaraz po wykryciu zniszczeń – przyda się jako dowód potwierdzający prezentowaną przez nas wersję wydarzeń.

Jeszcze zanim oznajmimy ubezpieczycielowi o zaistniałym zdarzeniu, warto zastanowić się, jak chcemy opisać wystąpienie uszkodzenia, by nie zmniejszyć swoich szans na wypłatę środków. Jeśli podczas zgłaszania szkody przyznamy, że zaparkowaliśmy auto w miejscu regularnego zbierania się wody licząc, że tym razem opady nie będą tak intensywne, ubezpieczyciel może uznać to za „rażące niedbalstwo”. W takim wypadku odszkodowania nie dostaniemy wcale albo jedynie w ułamku przewidywanej kwoty. Problemy mogą pojawić się także sytuacji, gdy w umowie deklarowaliśmy postój auta w garażu, a feralnej nocy zostawiliśmy samochód zaparkowany na podwórku.

Uwaga – istnieją szkody, których AC niemal na pewno nie pokryje. Ubezpieczyciele odmawiają wypłaty odszkodowań w sytuacji, gdy zniszczenia spowodowała zassana do silnika woda podczas próby przejechania zalanego fragmentu drogi. Gdy po gwałtownych ulewach nie jesteśmy pewni głębokości przeprawy, lepiej nie ryzykować i odpuścić jazdę odcinkiem, który znalazł się pod wodą.

Jak ochronić auto przed zalaniem? Co z odszkodowaniem po powodzi?

Wichura zniszczyła samochód – co zrobić, gdy nie mamy AC?

A co w sytuacji, gdy nie mamy wykupionego autocasco? Wówczas pozostaje jeszcze inne wyjście, czyli wystąpienie o odszkodowanie od zarządcy terenu, na którym rosło powalone drzewo lub słup. Musimy jednak sami udowodnić, że do szkody doszło w efekcie zaniedbań, a nie w skutek działania siły wyższej. Często niezbędna może się okazać opinia biegłego dendrologa, który potwierdzi, że drzewo od lat było spróchniałe i nie zostało odpowiednio zabezpieczone. W przypadku słupa również należy przedstawić opinię rzeczoznawcy, mówiącą np. o tym, że konstrukcja nie spełniała wymogów budowlanych. Kierowca musi ponadto zebrać inne istotne dowody, jak chociażby zdjęcia czy raport policji. Bez tych elementów dowiedzenie swoich racji i uzyskanie odszkodowania jest niemal niemożliwe.

Podobną procedurę można przeprowadzić, gdy w wyniku gwałtownych wiatrów na nasz samochód spadły oderwana z budynku dachówka bądź szyld. Zgodnie z art. 434 Kodeksu cywilnego „za szkodę wyrządzoną przez zawalenie się budowli lub oderwanie się jej części odpowiedzialny jest samoistny posiadacz budowli, chyba że zawalenie się budowli lub oderwanie się jej części nie wynikło ani z braku utrzymania budowli w należytym stanie, ani z wady w budowie”. Uzyskanie odszkodowania od zarządcy budynku jest zatem możliwe, jeśli tylko do zniszczenia auta nie doszło w wyniku niespotykanie silnych zjawisk, jak np. osunięcia terenu, trąby powietrznej czy ekstremalnej wichury.

Do uszkodzenia samochodu często dochodzi również w ruchu – w wyniku najechania na ubytek w nawierzchni. Za utrzymanie drogi we właściwym stanie technicznym i dbanie o odpowiednie oznakowanie odpowiada zarządca. To właśnie do niego możemy się zgłosić w celu uzyskania odszkodowania za powstałe straty. Niezbędna jest jednak dokładna dokumentacja fotograficzna zdarzenia wykonana bezpośrednio po jego wystąpieniu. Nieraz zniszczenia bywają większe, niż się na pozór wydaje – nie warto wobec tego czekać ze zgłoszeniem.

Uwaga! Jeśli uszkodzenia drogi były oznakowane bądź do uszkodzenia auta nie doszłoby przy przepisowej jeździe, na odszkodowanie nie ma zazwyczaj co liczyć.

uszkodzone koło, opona i felga

Nie przegap najnowszych artykułów! Obserwuj Wybór Kierowców na FACEBOOKU
NEWSY
Polecane
Wybór redakcji