NowościAktualnościPolacy chcą aut elektrycznych, ale ich nie kupują. Dlaczego?

Polacy chcą aut elektrycznych, ale ich nie kupują. Dlaczego?

Z badań pracowni InsightOut Lab przeprowadzonych na zlecenie Volkswagena wynika, że większość Polaków chciałaby jeździć „elektrykiem”. Mimo to wciąż powtarzane są stereotypy o autach elektrycznych.

Volkswagen Polska wraz z pracownią InsightOut Lab postanowili poznać, jakie jest nastawienie Polaków do elektromobilności. W poprzednim badaniu sprawdzono wiedzę naszych rodaków o samochodach elektrycznych. Tym razem eksperci chcieli dowiedzieć się, jakie są powody, dla których „elektryki” nadal stanowią margines sprzedaży nowych aut w Polsce. Omawiane badanie przeprowadzono na reprezentatywnej próbie 1101 osób.

Na pytanie „Czy chciałbyś mieć auto elektryczne?” ponad połowa ankietowanych (52%) odpowiedziała twierdząco, z czego 18% badanych wskazało odpowiedź „zdecydowanie tak”, a 34% – „raczej tak”. Jedynie 23% respondentów stwierdziło, że nie chciałoby jeździć samochodem na prąd. Natomiast 1/4 ankietowanych (25%) nie ma na ten temat zdania.

W uzupełnieniu do tych wyników można dodać, że w ubiegłorocznym badaniu Polskiego Stowarzyszenia Paliw Alternatywnych 28% respondentów zadeklarowało, że bierze pod uwagę zakup „elektryka” w ciągu najbliższych trzech lat. Pomimo to według najnowszych danych PSPA po naszym kraju porusza się tylko 6056 aut elektrycznych. Z czego to wynika?

InsightOut Lab wraz z polskim oddziałem Volkswagena szukali odpowiedzi także na to pytanie. Jak się okazało, przyczyną niskiej popularności samochodów elektrycznych w dużej mierze mogą być stereotypy i niewiedza, że wiele „elektryków” już dziś spełnia oczekiwania Polaków.

Ankietowani zostali zapytani o to, gdzie chcieliby ładować samochód elektryczny, gdyby go mieli. Najczęściej wskazywaną odpowiedzią był garaż (48%). Na kolejnych pozycjach znalazły się: miejsce parkingowe (43%), parking publiczny (39%), miejsce pracy („pod pracą” – 39%) oraz galerie handlowe lub sklepy (38%).

Z Licznika elektromobilności PSPA wynika, że w Polsce jest już 1114 ogólnodostępnych stacji ładowania. Znajdują się one zazwyczaj na parkingach przy galeriach handlowych i sklepach czy przy biurowcach, czyli dokładnie tam, gdzie oczekiwaliby tego użytkownicy „elektryków”. Niewiele osób zdaje sobie również sprawę, że w prosty sposób może naładować auto elektryczne z domowego gniazdka.

Volkswagen ID.3

Aż 73% respondentów sądzi, że samochody elektryczne nie mogą być ładowane ze zwykłego gniazdka. Co ciekawe, podobnie odpowiadali zarówno mieszkańcy bloków, jak i osoby mieszkające w domach jednorodzinnych (74% wśród mieszkańców bloków i 71% wśród mieszkających w domach jednorodzinnych). Zaledwie 5% badanych Polaków udzieliło odpowiedzi „zdecydowanie tak” na pytanie o ładowanie auta na prąd z domowego gniazdka.

To zaskakujące, że niemal 3/4 ankietowanych nie wie, że już dziś, nawet bez konieczności instalacji urządzenia typu wallbox (ładowarki ściennej), mogłoby ładować samochód elektryczny w swoim domu. Co za tym idzie, wiedza Polaków na temat wspomnianych wallbox’ów także nie jest powszechna. Aż 83% respondentów nie orientuje się, co trzeba zrobić, aby zamontować domową stację ładowania. Tylko 2% badanych jest zdania, że zna się na tym bardzo dobrze.

Uczestników omawianego badania poproszono o wskazanie, ile kilometrów dziennie (średnio) przejeżdżają obecnym autem. Po zebraniu wszystkich odpowiedzi okazało się, że średnia wyniosła 51,3 km. Ten wynik pokrywa się z innymi badaniami tego typu i wskazuje na różnicę w postrzeganiu długości drogi a stanem faktycznym. Z badania Głównego Urzędu Statystycznego z 2018 r. wynika, że średni dzienny przebieg samochodów w Polsce to 37 km, ale pamiętajmy, że ten rezultat jest zawyżany przez długie podróże (np. wyjazdy wakacyjne). Mediana według GUS wynosi tylko 27 km dziennie. To pokazuje, że w rzeczywistości jeździmy mniej niż nam się wydaje.

Z tymi danymi ciekawie korespondują odpowiedzi ankietowanych zapytanych o zasięg aut elektrycznych. 76% badanych zgadza się z tezą, że „elektryki” mają za mały zasięg. Poproszeni o wskazanie średniego zasięgu dzisiejszych samochodów na prąd najczęściej (22%) wybierali przedział 151-200 km. Aż 23% respondentów sądzi, że auta elektryczne nie przejeżdżają na jednym ładowaniu więcej niż 100 km. Co piąty ankietowany (21%) wskazał na zasięg przekraczający 300 km. Tylko 3% Polaków uważa, że samochody elektryczne mogą przejechać ponad 500 km.

Volkswagen ID.3

Wynika z tego, że Polacy nie są na bieżąco jeśli chodzi o możliwości nowych „elektryków”, co potwierdziły także wcześniejsze badania. Przytoczone opinie tyczą się samochodów elektrycznych sprzed dobrych kilku lat, gdy auta o zasięgu ponad 300 km oferowała jedynie Tesla. Tymczasem Volkswagen ID.3, który trafi na polski rynek latem tego roku, w podstawowej wersji (czyli z najmniejszą baterią) przejedzie 330 km. Natomiast odmiana z największym akumulatorem zapewnia 550 km zasięgu, co powinno już w pełni zaspokoić potrzeby Polaków.

Potwierdzają to deklaracje respondentów, których InsightOut Lab i Volkswagen zapytali, jaki minimalny zasięg powinno mieć auto elektryczne, aby było użyteczne na co dzień. Zakresy do 300 km wskazało 65% ankietowanych, a zasięgi przekraczające 400 km – co czwarty badany (25%). Co ciekawe aż 28% wskazało zakresy do 100 km.

Powyższa analiza potwierdza, że wpływ na stan wiedzy o samochodach elektrycznych wciąż mają stereotypy, które przylgnęły do aut na prąd na samym początku ery elektromobilności. Wówczas faktycznie samochody ładowane z gniazdka oferowały niewielkie zasięgi za bardzo wysoką cenę. Jednak od tego czasu zmieniło się prawie wszystko, za wyjątkiem stereotypów.

Nie przegap najnowszych artykułów! Obserwuj Wybór Kierowców na FACEBOOKU

6 KOMENTARZE

NEWSY
Polecane
Wybór redakcji