Chętni na Corsę wcale nie muszą sięgać po drogie hybrydy i wersje elektryczne. Przetestowaliśmy typową odmianę benzynową ze skrzynią ręczną. Czy warto ją kupić?
Elektryfikacja w ostatnich latach objęła praktycznie wszystkie segmenty samochodów. Dotarła nawet do modeli miejskich, czego najlepszym dowodem jest gama silnikowa najnowszego Opla Corsy. W ofercie są aż dwie wersje hybrydowe (100-konna i 136-konna) oraz dwa warianty „na prąd”, czyli Corsa Electric (136 KM lub 156 KM). Opel jednak pozostawił otwartą furtkę potencjalnym chętnym na standardową odmianę benzynową. Co prawda nie można już kupić Corsy z dieslem, ale w cenniku nadal figuruje silnik benzynowy – 3-cylindrowy 1.2 bez turbodoładowania (75 KM) lub 100-konny z turbo. Obydwa kuszą przede wszystkim ceną, gdyż najdroższa benzynowa Corsa (czyli 100-konna z topowym wyposażeniem) kosztuje mniej więcej tyle, co wariant hybrydowy w podstawowej wersji. Biorąc pod uwagę zaporowe kwoty za nowe auta, ta propozycja jest naprawdę godna uwagi.
Czy wybór spalinowej Corsy, nawet tej mocniejszej, musi oznaczać wyrzeczenie się dobrych wrażeń z jazdy? Trzeba uczciwie przyznać, że 100 KM dzisiaj nie robi już żadnego wrażenia w samochodzie miejskim. Ale czy rzeczywiście jest się czego obawiać? Sprawdzimy to w naszym teście Opla Corsy 1.2 Turbo z 6-biegową skrzynią ręczną, w najbogatszej specyfikacji GS. Przyjrzymy się przy okazji spalaniu paliwa wariantu bez elektrycznych „wspomagaczy”.
Opel Corsa 1.2 Turbo GS – nadwozie, wymiary
Sylwetka Corsy, mimo już raptem 5-letniej obecności na rynku (auto debiutowało w 2019 roku), wciąż prezentuje się świeżo. Bez wątpienia to zasługa przeprowadzonego w 2023 roku liftingu modelu, który objął głównie pas przedni. Przyniósł on m.in. czarną, płynnie przechodzącą w reflektory atrapę chłodnicy, a także rozbudowane matrycowe reflektory Intelli-Lux LED, które znajdują się na liście wyposażenia opcjonalnego (nawet topowej wersji GS). Nie da się jednak ukryć, że ta odmiana ma się czym pochwalić odnośnie standardowych specyfikacji. Daje też Corsie odrobinę sportowego ducha, oferując zmodernizowane zderzaki i pakiet elementów nadwozia w kolorze czarnym. Sama karoseria, jak na segment B, jest dość długa (4,06 m) i szeroka (1,77 m), ale i dość niska (1,44 m). Koła rozstawiono między sobą w odległości 2,54 m, co obecnie nie jest imponującym wynikiem i przekłada się na ilość miejsca w środku.
Opel Corsa 1.2 Turbo GS – wnętrze, bagażnik
Wsiadając do Corsy da się odczuć, w odróżnieniu od Peugeota 208, że więcej uwagi poświęcono tu intuicyjności obsługi. Duża w tym zasługa w pełni „przełącznikowego” panelu klimatyzacji oraz licznych przycisków na kierownicy, za pośrednictwem której można obsłużyć większość funkcji (radio, komputer pokładowy, tempomat i wiele innych). Duży plus za dobre wyeksponowanie pokaźnego przycisku HOME (z ikoną domku) pod 10-calowym wyświetlaczem pośrodku. Pracuje on płynnie i ma przejrzystą grafikę, a przy tym nie jest „przekombinowany”. Za kierownicą znajduje się drugi ekran (7-calowy) zastępujący wskaźniki. Tu mamy zastrzeżenia do niezbyt czytelnych słupkowych parametrów i skromnych możliwości personalizacji. W odmianie GS da się znaleźć kilka przyjemnych materiałów wykończeniowych (m.in. na kierownicy), ale większość kokpitu zdominowały twarde plastiki – w tym polakierowane na połysk i łatwo zbierające rysy.
W Corsie GS Opel zamontował fotele z nieco lepszym podparciem bocznym niż odpowiedniki w bazowej wersji. Trudno je nazwać „sportowymi” (a właśnie tak figurują w cenniku), niemniej trudno im odmówić komfortu i niezłej precyzji podtrzymywania ciała w zakrętach. W dodatku są przyjemnie miękkie i miłe w dotyku. W pierwszym rzędzie wysokim osobom nie powinno zabraknąć miejsca we wszystkich zakresach – czy mowa o nogach, czy głowie, czy barkach. Nie można tego powiedzieć o kanapie, gdzie jest po prostu ciasno: optymalnie poczują się tam podróżni do 175 cm wzrostu. Wyższym doskwiera brak miejsca na kolana, choć na głowy jest akceptowalnie. Sytuacji nie poprawia bardzo wąski – jak na obecne standardy – otwór powstały po otwarciu tylnych drzwi.
Zupełnie nieźle przedstawia się bagażnik Corsy, gdyż w odmianie benzynowej mieści 309 l pakunków. Można go powiększyć do 1081 l, składając oparcie dzielonej kanapy. Nie uzyskamy wtedy jednak równej przestrzeni bagażowej. Próg załadunkowy umieszczono dość wysoko nad ziemią, a sam otwór nie grzeszy ustawnością czy szerokością. Konstruktorzy wygospodarowali tylko jeden uchwyt na torby.
Opel Corsa 1.2 Turbo GS – silnik, zużycie paliwa
Do napędu Corsy zaprzęgnięto stosowany w wielu samochodach koncernu Stellantis benzynowy, 3-cylindrowy silnik 1.2. W testowanym egzemplarzu pracowała turbodoładowana odmiana o mocy 100 KM, zesparowana z 6-biegową przekładnią ręczną (dostępny jest także 8-biegowy automat). Jednostka nie ujmuje wzorową kulturą pracy, niemniej na pewno nie irytuje uporczywym i trudnym do zniesienia warkotem „3-cylindrowca”. Faktem jest jednak, że na biegu jałowym generuje odczuwalne wibracje. Cechuje ją żywiołowy charakter i natychmiastowa reakcja na gaz, przez co może sprawiać wrażenie mocniejszej niż jest w rzeczywistości. Okazuje się przy tym naprawdę oszczędna.
Corsa udowadnia bowiem, że nie potrzebuje układu hybrydowego, by wypracować bardzo dobre wyniki spalania. Trudno nią bowiem przekroczyć 6 l/100 km, o ile oczywiście jeździmy przepisowo, ale też niespecjalnie przejmując się zasadami ecodrivingu. W najtrudniejszych warunkach (czyli w zatłoczonym mieście i na autostradzie, przy 140 km/h) auto zużyło 5,9 l/100 km, lecz zmniejszenie prędkości do 120 km/h już pozwoliło uzyskać średni rezultat na poziomie 5,4 l/100 km. Prowadząc samochód poza obszarem zabudowanym swobodnie można „zmieścić się” w 5 l/100 km lub nawet wypracować niższą średnią spalania. Uzyskane w realnych warunkach wyniki pokrywają się zatem z wartościami podawanymi przez Opla (przynajmniej dopóki auto jeździ w letnią pogodę).
Opel Corsa 1.2 Turbo GS – wrażenia z jazdy, prowadzenie, komfort
100-konny silnik Corsy bardzo pozytywnie zaskakuje lekkością, z jaką wprawia w ruch ważące prawie 1,2 t auto. Praktycznie nie ma turbodziury i bez zbędnej zwłoki wchodzi na obroty, a auto zaczyna płynnie przyspieszać. Układ napędowy swoją charakterystyką wręcz nieco przypomina… system hybrydowy. Corsa dopiero po przekroczeniu 100 km/h traci na dynamice, lecz nie ma wtedy mowy o „mułowatości”. Trochę szkoda, że do tego żywiołowego silnika zaprzęgnięto niezbyt precyzyjną skrzynię biegów o długim skoku lewarka.
Miejski Opel odznacza się przewidywalnością i bezpiecznym prowadzeniem zarówno przy dużych prędkościach na prostej, jak i w drogowych łukach. Oczywiście nie ma co przesadzać z wchodzeniem w zakręty, bo przechylająca się na bok karoseria skutecznie ostudzi zapędy kierowców. Zadbano o dobry poziom odizolowania od zewnętrznych hałasów – do tego stopnia, że nawet podróżowanie po autostradzie (140 km/h) nie wywołuje niemiłych doznań dźwiękowych. Zawieszenie optymalnie zestrojono pod względem komfortu. Trzeba jedynie uważać na progach zwalniających, bo 17-calowe alufelgi nie są w stanie ich gładko „przepuścić”.
Opel Corsa 1.2 Turbo GS – cena, wyposażenie
Aktualnie Opel udziela promocji na wersje wyposażeniowe Corsa (bazowa) i GS (topowa). Cennik startuje od kwoty 71 400 zł za auto z 75-konnym silnikiem 1.2, natomiast najtańsza 100-konna Corsa kosztuje 76 500 zł. Testowaną odmianę GS wyceniono na co najmniej 84 900 zł. Dopłata do 8-biegowej skrzyni biegów wynosi 6800 zł.
Na pokładzie Corsy GS znajdziemy takie opcje wyposażenia jak system multimedialny z Android Auto i Apple CarPlay i 10-calowym ekranem, 7-calowy wyświetlacz zamiast wskaźników, jednostrefową klimatyzację automatyczną, kamerę cofania 130°, czujniki parkowania z przodu i z tyłu, tempomat z ogranicznikiem prędkości, podgrzewaną kierownicę, sportowe fotele, reflektory i tylne światła LED, elementy nadwozia w kolorze czarnym i pakiet wielu systemów bezpieczeństwa (m.in. układ rozpoznawania znaków ograniczenia prędkości, system ostrzegania przed kolizją i automatycznego hamowania przy niskich prędkościach, system wykrywania zmęczenia kierowcy, układ ostrzegania o niezamierzonej zmianie pasa ruchu, automatyczne sterowanie światłami i wycieraczkami).
Opel Corsa 1.2 Turbo GS – PODSUMOWANIE
Benzynowa Corsa udowadnia, że auto z tradycyjnym źródłem napędu wciąż może dynamicznie jeździć i niewiele palić. Samochód punktuje rozsądnie skalkulowaną ceną i wieloma opcjami wyposażenia, jakie za nią otrzymujemy. Oszczędności widać jednak w nieco chaotycznie poskładanym, plastikowym wnętrzu.
Redakcja poleca inne testy:
Opel Grandland 1.2 Turbo A8 – nasz test
Peugeot 208 1.2 PureTech 130 GT – nasz test
Opel Corsa 1.2 Turbo GS – plusy i minusy
ZALETY
+ przyjemna charakterystyka pracy silnika
+ niskie zużycie paliwa
+ przestronny 1. rząd siedzeń
+ dobra cena zakupu
+ wysoki poziom wyposażenia
+ przyzwoite wyciszenie
WADY
– ciasna kanapa
– mało funkcjonalny bagażnik
– liczne wpadki wykończeniowe
– wibracje na biegu jałowym
Opel Corsa 1.2 Turbo GS – dane techniczne, osiągi, zużycie paliwa
Silnik benzynowy (R3, 12V, 1199 cm³), moc maksymalna 100 KM, maksymalny moment obrotowy 205 Nm, przyspieszenie 0-100 km/h 9,9 s, prędkość maksymalna 194 km/h, średnie zużycie paliwa 4,9-5,7 l/100 km (WLTP)
DANE TECHNICZNE | Opel Corsa 1.2 Turbo |
---|---|
Silnik | benzynowy, turbo |
Układ cyl./zaw./pojemność | R3/12/1199 cm³ |
Moc maksymalna | 100 KM/5500 |
Maks. moment obrotowy | 205 Nm/1750 |
Napęd/skrzynia biegów | przedni/ręczna, 6-biegowa |
Długość/szerokość/wysokość | 4,06/1,77/1,44 m |
Rozstaw osi | 2,54 m |
Masa własna/ładowność | 1175/440 kg |
Pojemność bagażnika (min./maks.) | 309/1081 l |
Pojemność zbiornika paliwa | 44 l |
Opony | 205/45 R17 |
OSIĄGI (DANE PRODUCENTA) | |
Prędkość maksymalna | 194 km/h |
Przyspieszenie 0-100 km/h | 9,9 s |
Średnie zużycie paliwa (cykl mieszany) | 4,9-5,7 l/100 km |
CENA | |
Wersja | Opel Corsa 1.2 Turbo 100 KM M6 |
Cena wersji podstawowej (Corsa) | 76 500 zł |
Cena wersji testowanej (GS) | 84 900 zł |