PoradyPoradyOlej silnikowy 0W8, czyli nie dasz mu na zimnym!

Olej silnikowy 0W8, czyli nie dasz mu na zimnym!

Konstrukcja i strategia działania silników spalinowych stale ewoluuje. Odpowiedzią na ten stan rzeczy są nowe parametry środków smarnych. Choćby olej klasy 0W8.

Któż ze zmotoryzowanych nie słyszał legendarnego już zwrotu „daj mu na zimnym”. Niewtajemniczonym śpieszymy donieść, że stanowiło ono zachętę do wkręcenia na obroty silnika, który nie osiągnął jeszcze temperatury roboczej. Z powodu parametrów klasycznych środków smarnych takie działanie było zabójcze dla panewek, wałków rozrządu czy turbosprężarek. Dlaczego? Zimny olej był zbyt gęsty, by układ smarowania mógł go sprawnie rozprowadzić po wnętrzu silnika. Przed rozgrzaniem go do kilkudziesięciu stopni kluczowe elementy mogły więc pracować bez należytej ochrony.

Opracowanie nowych środków smarnych stało się konieczne, gdy na rynku pojawiły się hybrydy – sposób ich działania przewidywał możliwie częste wygaszanie silnika benzynowego. Żeby nie pracował on w szkodliwych dla siebie warunkach, powstały oleje klasy 0W20.

Motul olej HYBRID-0W8

Obecnie na rynku jest coraz więcej hybryd plug-in. Jeżeli ich akumulator trakcyjny jest regularnie ładowany, silnik benzynowy odpala sporadycznie. Żeby zapewnić właściwą ochronę silnikom nowej generacji powstały oleje klas lepkości 0W12, a nawet 0W8! Jako pierwszy wprowadził je Motul. Stosowanie olejów klasy 0W8 zaleca m.in. Toyota w swoich nowych hybrydach (nieprzypadkowo auto przypominające Yarisa trafiło na etykietę Motula).

Firma zapewnia przy tym, że nowe oleje gwarantują to doskonały zimny rozruch i pracę silnika w niskich temperaturach, niskie zużycie oleju przy jednoczesnym zachowaniu czystości silnika oraz trwałości oleju. Tego typu oleje są stosowane z jeszcze innego powodu – obniżają opory wewnętrzne silnika, co pozwala na redukcję emisji dwutlenku węgla.

Oleje silnikowe do hybryd
Poszerzanie palety silników o układy hybrydowe wymusiło powiększenie gamy środków smarnych o produkty należące do niskich klas lepkości, które zdadzą egzamin przy częstym włączaniu i wyłączaniu silnika spalinowego.

Czas pokaże, czy deklaracje producentów w zakresie ochrony zapewnianej przez olej znajdą pokrycie w rzeczywistości. Na razie niektórzy zmotoryzowani zadają sobie pytanie, jak olej zachowa się podczas długotrwałej szybkiej jazdy autostradą – przypomnijmy, że środek smarny klasy 0W20 w Priusach był spalany w takich warunkach. Z kolei inni kierowcy są ciekawi, na jakim poziomie będzie ciśnienie rozgrzanego oleju podczas pracy silnika na obrotach jałowych oraz pod obciążeniem.

Nie przegap najnowszych artykułów! Obserwuj Wybór Kierowców na FACEBOOKU
NEWSY
Polecane
Wybór redakcji