NowościAktualnościOdcinkowy pomiar prędkości. Ryzyko mandatu jest bardzo małe!

Odcinkowy pomiar prędkości. Ryzyko mandatu jest bardzo małe!

NIK wzięło po lupę odcinkowy pomiar prędkości. Okazuje się, że ryzyko otrzymania mandatu jest relatywnie małe, bo większość spraw się przedawnia.

System automatycznej kontroli prędkości na drogach, czyli fotoradary i odcinkowe pomiary prędkości ma służyć poprawie bezpieczeństwa na drogach i zmniejszeniu poczucia bezkarności za popełniane wykroczenia wśród kierowców. Teoretycznie zdjęcie dokumentujące powinno być natychmiast przesyłane do centrali ITD, właściciel pojazdu identyfikowany i wzywany do wskazania sprawcy. To wszystko przy możliwie dużym udziale komputerów, by proces przebiegał jak najszybciej.

Redakcja poleca: Jak negocjować z policjantem po popełnieniu wykroczenia?

W praktyce sprawy nie wyglądają tak dobrze. Najwyższa Izba Kontroli poinformowała, że spośród 204 tys. zarejestrowanych i zweryfikowanych wykroczeń popełnionych w latach 2015-2017 na odcinkach dróg objętych odcinkowym pomiarem prędkości, w Generalnym Inspektoracie Transportu Drogowego dopuszczono do przedawnienia 115 tys. (czyli aż 57%!), o wartości kar wynoszącej ok. 26,3 mln zł.

Odcinkowy pomiar prędkości - tolerancja
W punktach odcinkowego pomiaru prędkości część kierowców zwalnia poniżej dozwolonego limitu. Okazuje się, że to niepotrzebne. Margines błędu jest duży. ITD ustawiało urządzenia powyżej ustawowych 10 km/h ponad pozwoloną prędkość.

Głównym powodem były niedobory kadrowe w inspektoracie. Aby ograniczyć liczbę spraw, GITD znacząco ograniczał rejestrację wykroczeń programując urządzenia nawet o 30 km/h powyżej prędkości dozwolonej na danym odcinku, czyli znacznie powyżej wartości określonej w Prawie o ruchu drogowym (kodeks dopuszcza 10 km/h). Tym samym zmniejszało to poczucie nieuchronności kary wśród kierowców i negatywnie wpływało na oczekiwaną redukcję liczby wypadków i ich skutków – podał NIK. Co najmniej 71% kierujących pojazdami poruszało się na 27 z 29 odcinkach z dozwoloną prędkością, a średnio co pięćsetny kierowca przekraczał na nich dopuszczalną prędkość o ponad 20 km/h. NIK podał, że ponad 67 tys. (12%) spraw zarejestrowanych przez urządzenia do odcinkowych pomiarach prędkości było odrzucanych z procedowania z powodu nieczytelności zdjęć, której przyczyną było niewyposażenie urządzeń do odcinkowego pomiaru prędkości w dodatkowe oświetlenie. Tym samym urządzenia te nie były skutecznym narzędziem do nadzoru nad ruchem drogowym w porze nocnej.

Gdzie znajdują się odcinkowe pomiary prędkości?

Utrzymujący się od 2017 roku stopniowy wzrost liczby ofiar śmiertelnych wypadków drogowych, w zestawieniu z błędami popełnionymi na etapie planowania i realizacji projektu zakładającego budowę systemu automatycznego nadzoru nad ruchem drogowym, w ocenie NIK, wskazuje na konieczność podjęcia natychmiastowych zmian organizacyjnych i prawnych w tym zakresie.

Kraje Unii Europejskiej zobowiązały się do działań mających znaczną poprawę bezpieczeństwa na drogach. W przypadku Polski, celem na 2020 rok jest zmniejszenie liczby ofiar śmiertelnych poniżej 2 tys. rocznie, jednak wydaje się to bardzo mało prawdopodobne. W latach wcześniejszych nie osiągnięto bowiem wyznaczonych celów pośrednich, a dane za pierwszy kwartał 2019 r. są jeszcze bardziej niepojące i wskazują na blisko 20% wzrost liczby ofiar śmiertelnych w porównaniu z rokiem 2018 – informuje NIK.

Zobacz też: Mandat z Niemiec. Czy przyjdzie do Polski

W Polsce systemem odcinkowego pomiaru prędkości objęto 29 fragmentów dróg krajowych o długości 77 km (niespełna 1% całości). Średnia długość kontrolowanego odcinka wynosi zaledwie 2,7 km zamiast planowanych 10 km. NIK podał, że powodem odstępstw od projektu był wymóg lokalizowania urządzeń na odcinkach o niezmiennych ograniczeniach prędkości oraz problemy z wykonaniem przyłączy elektrycznych w niektórych miejscach pierwotnie wytypowanych do objęcia nadzorem tych urządzeń. Ponadto urządzenia do obsługi trzech kolejnych odcinkowych pomiarów prędkości (Rybitwa-Polesie, Pawłowo, Szymaki) zlokalizowano w bliskiej odległości od siebie na 10-kilometrowym fragmencie drogi krajowej nr 7. Odcinki te zastąpiły planowany wcześniej jeden dłuższy. Zdaniem NIK, było to niecelowe i niegospodarne.

Nie przegap najnowszych artykułów! Obserwuj Wybór Kierowców na FACEBOOKU

3 KOMENTARZE

NEWSY
Polecane
Wybór redakcji