Motoryzacja truje świat, a do tego jest uzależniona od paliw kopalnych. Chociaż częściowym rozwiązaniem problemu miały być biokomponenty. Niestety są szkodliwe dla aut.
Wbrew pozorom ropa naftowa nie jest jedynym punktem wyjścia do stworzenia paliwa. W Brazylii z dobrym skutkiem samochody od lat jeżdżą na etanolu, a podczas II wojny światowej Niemcy odcięci od źródeł ropy naftowej wytwarzali benzynę syntetyczną z węgla. Dziesięć lat temu Unia Europejska podjęła decyzję o wprowadzeniu na rynek benzyn zawierających 10-procentową domieszkę alkoholu etylowego. Paliwo oznaczone symbolem E10 można już kupić w wybranych krajach Europy, w tym w Niemczech.
W Polsce można kupić benzynę E5. Teraz trwają prace legislacyjne w zakresie wprowadzeniem E10 także na naszym rynku – może to nastąpić w 2024 r. Ma to kilka plusów. Po pierwsze – w pewnym stopniu ogranicza zapotrzebowanie na ropę naftową do produkcji benzyny, która będzie „rozrzedzana” domieszką bioetanolu. Po drugie – zmniejsza emisję dwutlenku węgla. Etanol jest produkowany z roślin, które wcześniej pobierały dwutlenek węgla z atmosfery, a oddawały tlen. Łańcuch węglowodorowy etanolu jest krótki, więc jego spalaniu towarzyszy znacznie mniejsza emisja dwutlenku węgla niż w przypadku benzyny. Niższe są także emisje sadzy i innych zanieczyszczeń.
Redakcja poleca: Paliwa E5, E10, E85, B7, B10, XTL. Co mówią oznaczenia na stacjach benzynowych?
Są jednak minusy. Kukurydza czy zboże, zamiast stać się pożywieniem, zostanie przerobione na paliwo. Ceny płodów rolnych stale rosną, więc zwiększona produkcja bioetanolu może przyczynić się do ich dalszego windowania. Silniki i układy paliwowe starszych samochodów nie są przystosowane do zasilania takim paliwem. Biokompoent pogarsza właściwości smarne paliwa (istotne dla elementów pracujących pod wysokim ciśnieniem), a także może atakować elementy gumowe (membrany, uszczelki, przewody).
Niestety nie ma jednoznacznej odpowiedzi, dla jakich modeli, a nawet wersji benzyna E10 jest bezpieczna. Obligatoryjnie muszą z nią „współpracować” auta produkowane od 2012 r. Ze starszymi bywa różnie.
W przypadku niektórych marek adaptację do paliwa z biokomponentem wykonano już w latach 90. W innych miało to miejsce w pierwszych latach XXI wieku. Szczególnie wrażliwe na paliwo E10 mogą okazać się pierwsze silniki z bezpośrednim wtryskiem, a więc np. 1.8 GDI od Mitsubishi czy 1.4/1.6/2.0 FSI grupy Volkswagena. Szczegółowych informacji na temat używania E10 w danej wersji silnikowych najlepiej szukać w instrukcji obsługi pojazdu lub na klapce wlewu paliwa.
