W sprawie Carlosa Ghosna nastąpił kolejny zwrot akcji. Nissan żąda wielomilionowego odszkodowania od byłego prezesa. Ciekawe, kiedy Netflix nakręci o tym serial.
Przedstawiciel Nissan Motor Company złożył dzisiaj w sądzie okręgowym w Jokohamie pozew przeciwko Carlosowi Ghosnowi. Były prezes koncernu jest oskarżony o naruszenie obowiązków powierniczych oraz wykorzystywanie zasobów i aktywów Nissana do celów prywatnych.
W pozwie jest mowa o odszkodowaniu w wysokości 10 miliardów jenów, czyli ok. 350 milionów zł. Ta kwota pozwoli na pokrycie znacznej części strat finansowych wyrządzonych firmie przez jej byłego prezesa. Jednak to dopiero początek roszczeń, ponieważ wysokość odszkodowania może w przyszłości jeszcze wzrosnąć. Nissan będzie dążyć także do odzyskania należności za grzywny nakładane na spółkę w związku z niewłaściwymi działaniami Carlosa Ghosna.
Przypomnijmy, że były prezes japońskiego koncernu pod koniec ubiegłego roku uciekł do Libanu z Japonii, gdzie przebywał w areszcie domowym. Oskarżenia pod jego adresem pojawiły się w listopadzie 2018 r., wówczas Ghosn został również po raz pierwszy aresztowany. Zarzuty wobec byłego szefa Nissana dotyczą malwersacji finansowych i złego zarządzania. Carlos Ghosn m.in. korzystał ze służbowych nieruchomości za granicą bez płacenia czynszu i używał firmowych odrzutowców do prywatnych podróży.
