TestyTestNissan Qashqai e-POWER – opinia, zalety i wady

Nissan Qashqai e-POWER – opinia, zalety i wady

Dzięki hybrydowemu napędowi e-POWER, Nissan Qashqai jeździ jak „elektryk”, ale spala benzynę. Jak innowacyjna technologia sprawdza się na co dzień? Oto nasze wrażenia z testu Nissana Qashqaia e-POWER.

Nissan stopniowo elektryfikuje swojego bestsellera. Aktualnie produkowana 3. generacja Qashqaia nie jest już dostępna z silnikami wysokoprężnymi, ani nawet zasilanymi wyłącznie benzyną. W momencie debiutu (czyli w 2021 roku) Nissan zaproponował dwie jednostki benzynowe z układem miękkiej hybrydy (140 i 158 KM). Pod koniec 2022 roku pojawiły się z kolei pierwsze egzemplarze z zupełnie nowym napędem – również hybrydowym, ale diametralnie różniącym się charakterystyką od dotychczas stosowanych.

Mowa o układzie e-POWER, w którym pierwsze skrzypce gra silnik elektryczny, a jednostka spalinowa pełni rolę wyłącznie generatora prądu zasilającego niewielką baterię, pozwalającą na przejechanie kilku kilometrów w trybie bezemisyjnym. W efekcie Nissan Qashqai e-POWER zapewnia wrażenia z jazdy godne auta elektrycznego, a jednocześnie ta przyjemność nie wymaga nieustannego jeżdżenia na ładowarki, gdyż układ sam dba o odpowiedni poziom naładowania baterii.

Nissan Qashqai e-POWER

Wersja e-POWER znajduje się na szczycie gamy Qashqaia i jest łączona jedynie z bogatszymi wariantami wyposażeniowymi. Czy jest w stanie zrekompensować wysoką cenę niewielkim zużyciem paliwa? Jak w polskich warunkach drogowych zachowuje się Nissan Qashqai e-POWER? Oto nasz test tego auta.

Nissan Qashqai e-POWER – nadwozie, wymiary

Wariant e-POWER w minimalnym stopniu wyróżniono na tle Nissanów z układem mild hybrid. Poza stosownymi emblematami, Qashqaia e-POWER cechuje błyszcząca listwa w górnej części atrapy chłodnicy. Choć ten model wizualnie garściami czerpie z poprzednika, na pewno nie można go uznać za mało atrakcyjnego wizualnie. Wręcz przeciwnie, kilka prostych zabiegów, m.in. przedłużenie na bok linii tylnych świateł czy zbliżenie się ku sobie, w tylnej części nadwozia, górnej i dolnej linii okien, nadaje nadwoziu Qashqaia niezwykłej lekkości. A to wcale nie jest mały samochód: ponad 4,4 m długości miały kiedyś kompaktowe minivany, które mogły przewozić 7 osób. W crossoverze Nissana oczywiście jest to niemożliwe, głównie z uwagi na ograniczony rozstaw osi (267 cm to i tak niezły wynik w tej klasie).

Nissan Qashqai e-POWER
Efektowne, 20-calowe alufelgi (dedykowane dla wersji Tekna+) idealnie współgrają z sylwetką Qashqaia. Karoseria zapewnia kierowcy wystarczającą widoczność.

Nissan Qashqai e-POWER – wnętrze, bagażnik

Nie mniejsze wrażenie niż na zewnątrz, Qashqai robi także w środku. Od razu rzucają się w oczy naprawdę dobre materiały wykończeniowe. Zadbano o ich sporą różnorodność. W zasięgu wzroku kierowcy są chropowate wykończenia kokpitu i boczków, błyszczące wstawki na kierownicy oraz dużo miękkich obić na desce rozdzielczej i konsoli środkowej (w ożywiającym wnętrze niebieskawym odcieniu). Pokryto nimi również podłokietniki: na boczkach drzwi oraz środkowy, z funkcją przesuwania.

Nissan Qashqai e-POWER deska rozdzielcza

Wypada pochwalić obsługę pokładowych multimediów w Qashqaiu, bo tak naprawdę… nie trzeba zbyt często sięgać do pokaźnego, 12,3-calowego ekranu, by cokolwiek ustawić. Kwestię klimatyzacji „załatwia” klasyczny panel z przyciskami, a resztę na dobrą sprawę można obsłużyć przełącznikami na kierownicy. Potrzeba chwili, by je rozszyfrować, ale gdy już się dojdzie do sprawy, z jej poziomu np. szybko wyłączymy irytującego nas asystenta kierowcy lub podejrzymy pracę napędu hybrydowego na przejrzystej grafice wielkich, cyfrowych wskaźników (także 12,3 cala).

Topowe fotele w Qashqaiu faktycznie „robią robotę”: imponują zakresem elektrycznej regulacji (także odcinka lędźwiowego, w czterech kierunkach), nie są przesadnie twarde i w wystarczającym stopniu podpierają ciało. Na ilość miejsca nie powinny narzekać osoby mające do ok. 190 cm wzrostu. Z tyłu jednak doskwierać im będzie brak swobody w obrębie głów, spowodowany obecnością seryjnego w tej wersji panoramicznego dachu. Plus za nawiewy dla podróżujących z tyłu oraz przydzielenie im dodatkowych gniazd zasilających.

Bagażnik Qashqaia zmieści typowe w tym segmencie 455 l pakunków. Początkowo sprawia wrażenie bardzo płytkiego, ale dzieje się tak w wyniku ustawienia podłogi w górnym położeniu: umieszczenie jej poniżej skutkuje pogłębieniem bagażnika o ok. 10 cm. Pod nim znalazło się jeszcze miejsce na zestaw naprawczy koła (do Qashqaia e-POWER nie można zamówić koła zapasowego) i niezbędne narzędzia. Złożenie oparć kanapy zwiększa bagażnik do 1379 l.

Nissan Qashqai e-POWER – silnik, zużycie paliwa

Nissan „upakował” w Qashqaiu e-POWER dwa stosunkowo mocne silniki: benzynowy (3-cylindrowy 1.5 o mocy 158 KM) i elektryczny rozwijający 190 KM. Za napędzanie kół (wyłącznie przedniej osi) odpowiada jednak tylko ten drugi, w związku z tym pokaźny moment obrotowy jednostki „na prąd” (330 Nm) dostępny jest niemal bezzwłocznie po dodaniu gazu. Silnik spalinowy pełni w tym aucie funkcję generatora energii dla małej baterii o pojemności 1,97 kWh, silnika elektrycznego lub obydwu jednocześnie. Ciekawe połączenie, mające wg Nissana zapewnić wrażenia z jazdy godne auta elektrycznego bez zamartwiania się topniejącym zasięgiem. Auto bowiem nie ma żadnego gniazda ładującego: to układ napędowy tak zarządza pracą, by zawsze „w pogotowiu” było nieco energii w akumulatorze.

Nissan Qashqai e-POWER

Robi to nawet wręcz przesadnie, bo w warunkach atmosferycznych, w jakich przyszło nam testować Qashqaia (od kilkustopniowych mrozów do kilku stopni na plusie) silnik spalinowy załączał się dość często – zawsze, gdy poziom naładowania baterii spadł do połowy (do 1/4 w trybie Eco). A gdy już się uruchomił, pracował na podwyższonych obrotach, generując pewien hałas (ale niezbyt uciążliwy) i drobne wibracje. Oczywiście przekładało się to na średnie zużycie paliwa. Podczas gdy na letnich jazdach testowych w Sztokholmie bez większych wyrzeczeń osiągaliśmy wyniki rzędu 4,6-5,0 l/100 km, tak jeżdżąc Qashqaiem e-POWER zimą w Polsce trzeba się liczyć z wartościami rzędu 5,8-6,9 l/100 km (cykl mieszany). Poruszając się drogami krajowymi można zbliżyć się do 6 l/100 km, natomiast autostradowe tempo generuje już spalanie powyżej 8 l/100 km. Spełniła się zatem obawa, że w szybszym ruchu na polskich drogach Qashqai e-POWER nie zdoła zbliżyć się do wyniku uzyskanego w Szwecji. Niewykluczone jednak, że w cieplejszej aurze, gdy układ napędowy szybciej nabierze temperatury roboczej, zużycie faktycznie będzie niższe.

NISSAN Qashqai III Tekna+ 15 VC-T e-POWER 190KM 1AT FWD WY527XF 11-2022

Nissan Qashqai e-POWER – wrażenia z jazdy, prowadzenie, komfort

Przy w pełni naładowanej baterii Qashqai e-POWER wykazuje sporą dozę tolerancji na dodawanie gazu, aktywując silnik spalinowy dopiero przy jego mocniejszym wciśnięciu. Warunek: auto musi być rozgrzane, gdyż pierwsze kilometry pokonuje niemal w całości z włączonym silnikiem spalinowym (później go angażuje coraz rzadziej). Jednostka zasilana benzyną pracuje bardzo kulturalnie jak na „3-cylindrowca”: być może dlatego, że utrzymuje stałe, niskie obroty, i podbija je tylko w momencie gwałtownego zapotrzebowania na energię (czyli przy mocnym przyspieszaniu). Auto natychmiastowo i płynnie nabiera prędkości, choć jego temperament nieco blednie po osiągnięciu ok. 80 km/h.

NISSAN Qashqai III Tekna+ 15 VC-T e-POWER 190KM 1AT FWD WY527XF 11-2022
Pracę w trybie elektrycznym (EV) można wymusić jedynie przy odpowiednim poziomie naładowania baterii.

W odzyskiwaniu energii podczas jazdy pomaga funkcja e-Pedal, która wyhamowuje samochód po odpuszczeniu gazu (zapalając światła stopu) aż do osiągnięcia prędkości pełzania. Trzeba w niej przywyknąć do późniejszego zdejmowania nogi z gazu. Nissan zaprogramował w układzie e-POWER trzy tryby jazdy. Eco hamuje temperament samochodu, ale i charakteryzuje się mniej wydajną rekuperacją od pozostałych dwóch – Normal i Sport – które pozwalają na naprawdę dynamiczną jazdę. Wyciszenie Qashqaia stoi na wysokim poziomie, podobnie jak jego przewidywalne zachowanie w zakrętach. Duże koła każą uważać na każdą dziurę i krawężnik, w dodatku na gorszych drogach powodują, że karoseria wpada w lekkie wstrząsy.

NISSAN Qashqai III Tekna+ 15 VC-T e-POWER 190KM 1AT FWD WY527XF 11-2022
Ładny i wygodny przełącznik wyboru kierunku jazdy nieco różni się od tego montowanego w Qashqaiu z układem mild hybrid.

Nissan Qashqai e-POWER – cena, wyposażenie

Qashqaia e-POWER można kupić wyłącznie w trzech topowych specyfikacjach wyposażeniowych – N-Connecta (w standardowym Qashqaiu jest to trzeci wariant), Tekna i Tekna+. Z tego względu już na wstępie można liczyć na bogate wyposażenie seryjne. Startująca od 176 200 zł specyfikacja N-Connecta oferuje m.in. widoczne w egzemplarzu testowym cyfrowe zegary, system kamer 360º oraz 18-calowe felgi. Wariant Tekna (od 192 250 zł) dorzuca do tego np. panoramiczne okno dachowe i duży wyświetlacz head-up (10,8 cala). W ramach testowanej odmiany Tekna+ (od 200 750 zł) otrzymujemy 20-calowe felgi ze stopów lekkich, skórzaną tapicerkę i system nagłośnienia BOSE z 10 głośnikami.

Poniżej znajdziesz nasze wrażenia z pierwszych jazd Nissanem Qashqai e-POWER:

Nissan Qashqai e-POWER – pierwsza jazda

Nissan Qashqai e-POWER – PODSUMOWANIE

Nissan Qashqai z napędem e-POWER faktycznie jeździ bardziej jak auto elektryczne aniżeli spalinowe, choć to tak naprawdę udany miks obydwu tych napędów: dynamiczny i dający sporo frajdy z jazdy. Pod tak zaawansowanej i drogiej hybrydzie spodziewaliśmy się jednak nieco niższego spalania (świetne wyniki udało się osiągnąć latem w Szwecji, gdzie panuje zupełnie inna kultura jazdy). Nissan swoją cenę argumentuje kompletnym wyposażeniem i świetnie wykończonym wnętrzem. Mimo wszystko ciężko zaakceptować przekroczenie bariery 200 tys. zł w kompaktowym SUV-ie marki nie uznawanej za premium.

NISSAN Qashqai III Tekna+ 15 VC-T e-POWER 190KM 1AT FWD WY527XF 11-2022

Nissan Qashqai e-POWER – plusy i minusy

 ZALETY 
+ natychmiastowa reakcja na gaz
+ dobre osiągi
+ funkcjonalny bagażnik
+ wysokiej jakości materiały wykończeniowe
+ prosta obsługa pokładowych instrumentów
+ niezły poziom wyciszenia
 WADY 
– ograniczona przestronność z tyłu
– wysoka cena testowanej wersji
– spore spalanie na krótkich dystansach

Nissan Qashqai e-POWER – dane techniczne, osiągi, zużycie paliwa

Silnik benzynowy (R3, 12V, 1497 cm³) + silnik elektryczny (190 KM), moc maksymalna (systemowa) 190 KM, maksymalny moment obrotowy 250 + 330 Nm, przyspieszenie 0-100 km/h 7,9 s, prędkość maksymalna 170 km/h, średnie zużycie paliwa 5,3-5,4 l/100 km (WLTP)

Nissan Qashqai e-POWER – dane techniczne, osiągi, spalanie, cena
DANE TECHNICZNE Nissan Qashqai e-POWER
Silnik benzynowy, turbo + elektryczny
Układ cylindrów/zawory/pojemność R3/12/1497 cm³
Moc maksymalna (benz.) 158 KM/4600
Moc maksymalna (elektr./syst.) 190/190 KM
Maks. moment obrotowy (benz.; elektr.) 250 Nm/2400; 330 Nm
Maks. moment obrotowy (syst.) b.d.
Napęd/skrzynia biegów przedni/automatyczna, bezstopniowa
Długość/szerokość/wysokość/rozstaw osi 4,43/1,84/1,63/2,67 m
Średnica zawracania 11,1 m
Masa/ładowność 1728/452 kg
Pojemność bagażnika (min./maks.) 455-1379 l
Opony 235/45 R20
Prześwit 17,5 cm
OSIĄGI (DANE PRODUCENTA)
Prędkość maksymalna 170 km/h
Przyspieszenie 0-100 km/h 7,9 s
Średnie zużycie paliwa (WLTP) 5,3-5,4 l/100 km
CENA
Wersja Nissan Qashqai e-POWER
Cena wersji podstawowej (N-Connecta) bez wyposażenia dodatkowego 176 200 zł
Cena wersji testowanej (Tekna+) bez wyposażenia dodatkowego 200 750 zł

Nissan Qashqai e-POWER – galeria zdjęć

***
Nie przegap najnowszych artykułów! Obserwuj Wybór Kierowców na GOOGLE NEWS

3 KOMENTARZE

  1. Od połowy stycznia jestem zadowolonym posiadaczem tego modelu, aczkolwiek faktycznie zimą to spalanie nie zachwyca – przyczyną jest klasyczna klimatyzacja. Mam na myśli fakt nagrzewania wnętrza pojazdu ciepłem z silnika spalinowego. Liczyłem, że powietrze będzie podgrzewane elektrycznie (grzałka) lub za pomocą pompy ciepła. Niestety to tak nie działa i na krótkich dystansach samochód jest paliwożerny – nawet do 12-13l/100km. Oczywiście można z tym podziałać, ale wymaga to kilku rzeczy: jeśli jeździmy w zimę w kurtce/płaszczu, to de facto można zredukować temperaturę na klimie do 17,5-18 stopni, co pozwala utrzymać niezaparowane szyby i zredukować częstotliwość odpalania silnika benzynowego. Po wtóre można mu wymusić przyciskiem „EV” tryb elektryczny (przynajmniej do czasu). Mnie dzięki tym sztuczkom udało się już wiele razy uzyskać spalanie pod koniec stycznia na poziomie 6,2-7,6l/100 km. Drobna uwaga – tryb ECO tylko + e-Pedal. A to z powodu znikomej rekuperacji w tym trybie (auto toczy się jak na jego masę przystało, ale lepiej odzyskiwać energię z powrotem do baterii). Podsumowując – owszem spodziewałem się lepszego spalania zimą i to ładowanie baterii pod korek przy okazji ogrzewania pojazdu jest trochę bez sensu, ale w zamian jednak dostajemy porządny dynamiczny samochód, którym naprawdę świetnie się jeździ.

  2. Oglądałem ten samochód – ładny, dobrze wyposażony, jeździłem wersją e-power ale to był xtrail . Bardzo zdziwiłem się kiedy zobaczyłem co ten samochód ma pod podwoziem . To był szok – wisi tam duży kawał czegoś co wygląda jak filcowa osłona jakichś podzespołów – może baterii? Wygląda to na totalna prowizorkę – jak można sobie wyobrazić zimowa jazdę po polskich drogach z czymś takim?

  3. Podłokietnik chyba jednak nie jest regulowany wzdłużnie. Ani w żadną inną stronę. Wielka szkoda. Konkurenci mają takie cuda.
    Jeszcze dodam, że moim zdaniem zawiedzenie jest dość głośne i nie szczególnie komfortowe na nierównych drogach (mówię o Tekna+ gdzie tylne zawiedzenie jest niezależne – innymi nie jeździłem).
    Zgadzam się również z komentarzem a’propos nagrzewania. Niestety jest to niedopracowane w tym samochodzie. Też się dziwię, że nie zastosowano elektrycznego wspomagania nagrzewania. Auto nagrzewa się wolno i zużywa do tego sporo paliwa. Robiłem testy przy raptem -2 stopniach i byłem zdumiony. Do tego wydaje wtedy jakieś dziwne terkoczące dźwięki. Sam mam hybrydę Ford-a i tam działa to znacznie sprawniej.
    Projekt kabiny jest bardzo ładny i funkcjonalny, ale mam trochę uwag do jej wykończenia zwłaszcza w wersji Tekna+ (>200k PLN). Jest bardzo nierówne, a jakość niektórych plastików jest wręcz skandaliczna (np. plastik za klamkami czy schowek). Górna konsola oświetlenia/sterowania roletą woła o pomstę do nieba. Plastik niemal jak w FSO 125p. Nawet jej przyciski nie są podświetlane. Przyciski do wybierania pamięci foteli też nie. Moim zdaniem w wersji J11 wyglądało to znacznie lepiej. Na tym polu konkurencja ma sporą przewagę.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

NEWSY
Polecane
Wybór redakcji