Kierowcy umieszczają na swoich pojazdach różne naklejki, którymi na przykład akcentują swoje hobby, zainteresowania lub fakt odwiedzenia ciekawych miejsc. Jednym z takich symboli jest naklejka z napisem Nurburgring.
Fanom motorsportu Nurburgringu przedstawiać nie trzeba. Ten otwarty w 1927 r. pozostaje jednym z najstarszych, a do tego najbardziej wymagających torów wyścigowych świata. Wysoki stopień trudności dotyczy zwłaszcza Nordschleife – legendarnej, północnej pętli, która została wytyczona w górach Eifel.
Nurburgring Nordschleife pełni trzy ważne funkcje. Do dzisiaj są na niej rozgrywane wyścigi, z 24-godzinnymi maratonami włącznie. W pozostałym czasie tor jest używany do testowania prototypów nowych samochodów lub staje się… publicznie dostępną drogą, na którą po wniesieniu opłaty może wjechać kierowca praktycznie każdego zarejestrowanego pojazdu – na Ringu widywano nawet autobusy. Do historii przeszedł też odcinek Top Gear, w którym Sabine Schmitz próbowała pokonać przeszło 20-kilometrową pętlę północną w niecałe 10 minut za kierownicą… Forda Transita.
Trasa północnej pętli znacząco różni się od współczesnych torów wyścigowych. Jest wąska, obfituje w liczne zmiany wysokości, w wielu miejscach bariery znajdują się niemal przy samej nitce asfaltu, a długie proste umożliwiają rozwijanie wysokich prędkości. Producenci samochodów od lat rywalizują tu o uzyskanie jak najlepszych czasów okrążeń. Przesadą nie jest bowiem stwierdzenie, że auto, które jest w stanie szybko pojechać po Nurburgring Nordschleife, wszędzie będzie szybkie.
Nie powinno więc dziwić, że kierowcy, którzy mieli okazję przejechać się po Nordschleife akcentują ten fakt naklejką na samochodzie. Oczywiście jej obecność nie jest gwarancją, że ktoś faktycznie był na Nurburgringu. Naklejkę mógł umieścić na aucie jego poprzedni właściciel, a w dobie internetu jej zdobycie nie stanowi problemu. Inna sprawa, że sentymentalna wartość takiej naklejki jest żadna, w przeciwieństwie do kupionej w oficjalnym sklepie przy torze.
