Modne i nowoczesne. Najlepsze używane crossovery za 40 tys. zł

Mając do wydania 40 tys. zł można sobie pozwolić na crossovera, który wciąż wygląda na kilkulatka. Oto nasz przegląd najlepszych używanych crossoverów za 40 tys. zł.

Ok. 10 lat temu byliśmy świadkami debiutu wielu uterenowionych modeli miejskich – czyli tzw. crossoverów. Charakteryzują się rozmiarami niewiele większymi od aut segmentu B (ok. 4,1-4,3 m długości), ale znacznie lepszymi warunkami w środku z uwagi na, zazwyczaj, pokaźną wysokość nadwozia. Można też liczyć na ok. 350-400 litrowe bagażniki, a zatem mieszczące się w przedziałach zarezerwowanych dla aut kompaktowych.

Okazuje się, że czas bardzo łagodnie obchodzi się z crossoverami. Modele, które debiutowały na początku ubiegłej dekady (np. Nissan Juke, Renault Captur, Citroen C4 Cactus) wciąż wyglądają na tyle nowocześnie, że równie dobrze mogłyby i teraz stać w salonach. Poniekąd tak jest w praktyce, bowiem aktualne wcielenia Juke’a czy Captura wizualnie czerpią garściami właśnie z pierwowzorów. To świetna wiadomość dla zainteresowanych używanymi crossoverami, bo po kupnie nie będzie nam towarzyszyło uczucie poświęcenia środków na samochód przestarzały.

W budżecie 40 tys. zł można przebierać wśród kilku crossoverów, które debiutowały w okolicach 2010 roku (także wcześniej i później). Najprędzej za tyle kupimy uterenowione auta z roczników 2012-2015. W zestawieniu zawarliśmy też dwa modele premium, które rzecz jasna będą starsze. Zobaczmy, jakiego używanego crossovera można kupić za 40 tys. zł.

Używane BMW X1 (E84)

Lata produkcji: 2009-2015
Za 40 tys. zł kupisz rocznik:  2010-2012 

Pierwszy przedstawiany przez nas samochód i jednocześnie jeden z dwóch wyprodukowanych przez markę premium. BMW X1 szturmem podbiło rynek, trafiając w gusta osób, dla których X3 było zbyt duże. W prawie 4,5-metrowym nadwoziu udało się wygospodarować obszerne wnętrze do awaryjnego wykorzystania przez piątkę podróżnych – i to pomimo biegnącego z tyłu tunelu kryjącego wał napędowy.

W tym modelu wprawiane w ruch są bowiem koła tylne (sDrive), lub wszystkie cztery (wersje xDrive). BMW stosowało 2- i 3-litrowe silniki benzynowe (150-306 KM) i jednego diesla 2.0 w aż 7 wariantach mocy (od 116 do 218 KM). Reguluje ją przede wszystkim… liczba turbosprężarek, bowiem w dwóch topowych jest układ biturbo. Wszystkie diesle pochodzą z rodziny N47, której nie służy eksploatacja w trybie long-life. Rzadkie wymiany oleju przekładają się na niską żywotność łańcuchów rozrządu, a także kół zębatych i napinaczy. Rozrządowe kłopoty nękają również 2-litrowe wersje benzynowe: tam zawodzą też pompy olejowe. Kupując X1 warto zwrócić uwagę na kondycję przekładni kierowniczych, łożysk kół oraz napędu xDrive (jeśli jest na pokładzie.

Używane BMW X1 E84 (2009-2015) – opinie użytkowników

Używany Citroen C4 Cactus

Lata produkcji: 2014-2020
Za 40 tys. zł kupisz rocznik:  2014-2016 

W momencie debiutu C4 Cactus szokował stylizacją i trzeba przyznać, że do dzisiaj prezentuje się bardzo nowocześnie. Nieszablonowy styl idzie w parze z praktycznymi rozwiązaniami, np. chroniącymi drzwi elastycznymi panelami Airbumps. Od samego początku produkcji Citroen postawił w tym modelu na redukcję przycisków na rzecz dotykowych wyświetlaczy. Z dzisiejszej perspektywy nie był to udany ruch, bo system multimedialny wiesza się i z opóźnieniem reaguje na dotyk.

Wybór benzynowych wersji Cactusa ograniczał się tylko do 3-cylindrowego 1.2 PureTech: wolnossącego (75/82 KM) i turbodoładowanego (110/131 KM). Należy w nim zwracać uwagę na stan pracującego w oleju paska rozrządu: potrafią się łuszczyć i zapychać pompę olejową. Pewniejszy wybór stanowią wobec tego sprawdzone diesle 1.6 HDi (92/99 KM), niezłe są też wprowadzone w 2018 r. 1.5 HDi (102/120 KM). Inne typowe usterki? Korozja dolnych partii drzwi, problemy z katalizatorami i zautomatyzowanymi skrzyniami biegów ETG.

Używany Citroen C4 Cactus (2014-2020) – opinie użytkowników

Używana Kia Soul II

Lata produkcji: 2014-2019
Za 40 tys. zł kupisz rocznik:  2014-2015 

Kia już w 2008 roku przedstawiła swoją wizję na miejskiego crossovera. Pierwszego Soula (2008-2014) charakteryzowała pionowo schodząca tylna klapa w pewnym sensie „ratująca” niewielki, jak na tę klasę aut, bagażnik. W Soulu II kontynuowano wzorce stylistyczne z poprzednika i pokuszono się o delikatne wydłużenie nadwozia wraz z rozstawem osi. W efekcie urósł bagażnik (do przyzwoitych 354 l), a wnętrze stało się obszerniejsze.

Niestety, Kia nie przewidziała do tego auta nawet opcjonalnej konfiguracji z napędem 4×4. Silników też nie było zbyt dużo, ale te dostępne zasługują na uznanie. Dobry jest zarówno benzynowy 1.6 GDI (132 KM), jak i turbodiesel 1.6 CRDi (136 KM), choć obydwa nie imponują osiągami. Benzynowego trudno zasilać LPG z uwagi na obecność bezpośredniego wtrysku paliwa. Trzeba się w nim liczyć ze spalaniem oleju, a w dieslu z możliwymi usterkami osprzętu. Poza tymi defektami, usterki w Soulach mają wymiar sporadyczny.

Używana Kia Soul I (2008-2014) – opinie użytkowników

Używany Mini Countryman I

Lata produkcji: 2010-2016
Za 40 tys. zł kupisz rocznik:  2010-2012 

Mini podjęło rękawicę i stworzyło podwyższony model 5-drzwiowy. Eksperyment się udał, bo auto z logiem Mini wreszcie przestało być ciasne i zdołało zabrać nieco więcej do bagażnika (350 l). Oczywiście lepiej przemyśleć kwestię traktowania Countrymana jako auta rodzinnego, bo na długość mierzy niewiele ponad 4 metry. Zachowano kluczowe dla marki elementy jak nietuzinkowy kokpit z ogromnym prędkościomierzem czy przód nawiązujący do standardowego Mini.

Podobnie rozplanowano gamę silnikową, z uwzględnieniem odmian Cooper S (184/190 KM) i JCW (218 KM). W ofercie był nawet wysokoprężny Cooper SD z 2-litrowym dieslem 2.0 (143 KM). W założonym budżecie figurują jednak słabsze Countrymany, z tym że… nie ma tego złego, bo są mniej awaryjne. Co nie znaczy, że niezawodne. Benzynowe 1.6 z One i Cooperów (98/122 KM) pochodzą od PSA i zasłynęły z awaryjnych łańcuchów rozrządu. W wariantach turbodoładowanych z Cooperów S i JCW dochodzą jeszcze do tego awarie turbosprężarek i spalanie oleju. Problemy z rozrządem tyczą się także 2-litrowych diesli z Cooperów SD. Słabsze One D i Coopery D napędza diesel 1.6, a w nim zużywają się podkładki pod wtryskiwaczami (zaczyna śmierdzieć spalinami w kabinie).

Używany Mini Countryman I (2010-2016) – opinie użytkowników

Używany Mini Countryman I (2010-2016) – który silnik wybrać?

Używany Nissan Juke I

Lata produkcji: 2010-2019
Za 40 tys. zł kupisz rocznik:  2012-2014 

Juke to kolejny przykład ponadczasowego designu – najlepszym dowodem jest wizualne podobieństwo aktualnie produkowanej drugiej generacji. Akurat w przypadku crossovera spod znaku Nissana nie ma co oczekiwać nadzwyczajnej praktyczności czy wielkiego bagażnika. Mieści on co prawda 354 l, ale tylko w wariancie przednionapędowym (w 4×4: 250 l). Kanapa jest ciasna i panują na niej klaustrofobiczne warunki będące następstwem skromnego przeszklenia nadwozia.

Nissana Juke można za to polecić osobom poszukującym uterenowionego auta o sportowych aspiracjach. Poza 200-konną odmianą Nismo oferowano także „sleepera” z tym samym silnikiem (1.6 DIG-T), ale o mocy 190 KM. W topowych samochodach zwróćmy uwagę na kondycję przegubów napędowych, bo mocne silniki szybko się z nimi rozprawiają. Najpewniejszy wybór w Juke’u stanowi wolnossący silnik 1.6 (94/112/117 KM), który przetrwał w nim do końca produkcji. W 2014 roku wprowadzono alternatywę – turbodoładowanego 1.2 DIG-T (115 KM), ale on szybko zaczął spalać olej silnikowy. W ofercie był jeszcze turbodiesel 1.5 dCi (110 KM). Nie psuje się tak jak w starszych modelach Renault, ale i tak warto profilaktycznie wymienić w nim panewki.

Używany Nissan Juke I (2010-2019) – opinie użytkowników

Używany Nissan Juke I (2010-2019) – który silnik wybrać?

Używany Opel Mokka A

Lata produkcji: 2012-2019
Za 40 tys. zł kupisz rocznik:  2013-2014 

Nim w 2017 roku Opel zaproponował dwa różnej wielkości crossovery (Crossland X i Grandland X), odbiorcom musiała wystarczyć produkowana od 2012 roku Mokka. Okazało się jednak, że model idealnie wpisał się w potrzeby klientów, bo odniósł ogromny sukces. Przy zbilansowanych wymiarach (niecałe 4,3 m długości) oferuje stosunkowo obszerne wnętrze z doskonałymi fotelami, zwłaszcza tymi w bogatszych specyfikacjach wyposażeniowych. W Mokce nie sposób w ogóle narzekać na liczbę dostępnych „bajerów”, choć do ich obsługi zaprzęgnięto cały arsenał malutkich przycisków. W 2016 roku samochód poddano liftingowi, a do nazwy dodano literę X. W latach 2013-2014 w polskich salonach oferowano także bliźniaczego konstrukcyjnie Chevroleta Traxa, który sporadycznie trafia się w ogłoszeniach z drugiej ręki.

Mokkę sprzedawano z niezłym silnikiem wolnossącym 1.6 (115 KM), z tym że nie wyróżnia się on niczym szczególnym na tle świetnego 1.4 Turbo (120/140 KM), który jest zdecydowanie żwawszy, równie bezawaryjny i akceptujący LPG. Jedyna wada: możliwe przypadki pęknięć kolektorów ssących. Zwolennicy diesli początkowo skazani byli na wariant 1.7 CDTI (130 KM) z niezbyt trwałym DPF-em. W 2014 r. zastąpił go nowszy 1.6 CDTI w dwóch wersjach mocy: 110 i 136 KM. Powoli i one zaczynają domagać się wymiany lub regeneracji elementów osprzętu (m.in. kół dwumasowych i turbosprężarek).

Używany Opel Mokka A (2012-2019) – opinie użytkowników

Używany Chevrolet Trax (2013-2022) – opinie użytkowników

Używany Peugeot 2008 I

Lata produkcji: 2013-2019
Za 40 tys. zł kupisz rocznik:  2013-2014 

Peugeot 2008 idealnie wypełnił lukę między miejskim 208 a kompaktowym 308. Nie ma co prawda rekordowego prześwitu (16,5 cm) ani napędu 4×4 (zamiast niego, w niektórych modelach, oferowano bazujący na systemie kontroli trakcji układ Grip Control), ale przyciąga na swoją stronę ustawnym bagażnikiem (350 l) i sporą ilością miejsca na kanapie. Do 2008 seryjnie trafił i-Cockpit, czyli malutka kierownica + widniejące nad nią wskaźniki. To rozwiązanie ma tylu zwolenników co przeciwników, dlatego koniecznie trzeba się tym autem przejechać i ocenić, czy nam się ono podoba, czy nie.

Do napędu przewidziano podobne silniki jak w równolegle produkowanym Citroenie C4 Cactus, z tym że do Peugeota trafił także 120-konny 1.6 VTi i budżetowy diesel 1.4 HDi (68 KM). Obydwu nie trzeba szukać na siłę, bo w VTi rozciągają się łańcuchy rozrządu, a 1.4 HDi ledwo daje sobie radę z 2008. Lepiej postawić na popularnego i dopracowanego 1.6 HDi (92-120 KM), ewentualnie benzynowego 1.2 PureTech (110/131 KM) z udokumentowaną wymianą paska rozrządu. W ofercie była jeszcze jego odmiana wolnossąca z pośrednim wtryskiem paliwa (82 KM). W tym modelu dość często zawodzą katalizatory, czujniki położenia wału, sprzęgła i przekładnie kierownicze.

Używany Peugeot 2008 I (2013-2019) – opinie użytkowników

Używane Renault Captur I

Lata produkcji: 2013-2019
Za 40 tys. zł kupisz rocznik:  2013-2015 

Siła crossovera Renault kiedyś tkwiła w jego możliwościach personalizacji. Captura można było zamówić w dwukolorowym malowaniu, z wzorkiem na dachu, a także w połączeniu z kolorowymi wstawkami na kokpicie i tapicerkami (można je błyskawicznie zdjąć i np. zanieść do prania). Producent zaserwował również pojemny przedni schowek w formie szuflady i możliwość przesuwania kanapy – zwiększamy tym samym bagażnik z 377 do 455 l. Nietypowych rozwiązań jest zatem w Capturze dosyć sporo.

Ciekawie dzieje się i pod maską, bowiem montowano tu rekordowo mały silnik: 3-cylindrowego 0.9 TCe o mocy 90 KM. Średnio daje sobie radę z tym autem, ale i nie zaskakuje awariami (poza możliwymi wyciekami płynu chłodzącego). Na żwawszego 1.2 TCe (118 KM) trzeba przeznaczyć więcej pieniędzy. W ofercie był jeszcze diesel 1.5 dCi (90/110 KM) – Renault twierdzi, że poprawiony względem starszych jednostek. W używanych Capturach zwykle trzeba coś wymienić w zawieszeniu i skontrolować działanie elektroniki pokładowej, w tym systemu multimedialnego. Przeciętną trwałość prezentuje sprzęgło, w tym modelu dodatkowo narażone na trudy eksploatacji w mieście.

Używane Renault Captur I (2013-2019) – opinie użytkowników

Używana Skoda Yeti

Lata produkcji: 2009-2017
Za 40 tys. zł kupisz rocznik:  2013-2014 

Skoda zaczynała bój w segmencie uterenowionych aut modelem Yeti, który, podobnie jak Opel Mokka, wymiarami blisko był do miejskich crossoverów (4,2 m długości), ale otrzymał sporo opcji wyposażenia i mocne silniki. Bezsprzecznie można go uznać za najbardziej funkcjonalny samochód w tym zestawieniu: nie tylko ze względu na ustawny i pojemny bagażnik (405 l), ale i genialny system VarioFlex, dzięki któremu można przesuwać, składać lub wyjmować drugi rząd siedzeń (który tworzą trzy fotele).

Skoda przewidywała mnóstwo konfiguracji napędu Yeti, uwzględniając warianty przednionapędowe i 4×4 oraz konfigurowane ze skrzyniami ręcznymi lub automatycznymi DSG. Te dzielą się na 7-biegowe (ze słabszymi silnikami) i 6-biegowe, uchodzące za trwalsze. Za 40 tys. zł istnieje szansa zakupu poliftowego Yeti, raczej z dieslem 2.0 TDI CR (110-170 KM), czyli już bez pompowtryskiwaczy. Do 2015 r. montowano jeszcze 105-konnego 1.6 TDI. Benzynowe jednostki to wyłącznie cała plejada konstrukcji TSI: 1.2 TSI (105/110 KM), 1.4 TSI (122/125/150 KM) i 1.8 TSI (152/160 KM). Tego ostatniego lepiej z góry omijać (ma wadliwe pierścienie i spala olej), natomiast defekty odmian 1.2/1.4 TSI da się względnie niedrogo usuwać (mowa m.in. o rozciągnięciach łańcuchów rozrządu). Dodatkowe koszty pochłonie serwisowanie układu Haldex i skrzyń DSG.

Używana Skoda Yeti (2009-2017) – opinie użytkowników

Używana Skoda Yeti (2009-2017) – który silnik wybrać?

Używane Suzuki SX4 S-Cross

Lata produkcji: 2013-2021
Za 40 tys. zł kupisz rocznik:  2013-2014 

Choć ten model przejął nazwę od produkowanego w latach 2006-2014 miejskiego crossovera, tak naprawdę w gamie zastąpił Grand Vitarę, gdyż Suzuki pozycjonuje SX4 S-Crossa jako kompaktowego SUV-a. Zdecydowaliśmy się dołączyć go do naszego zestawienia, ponieważ wcale nie jest taki wielki (4,3 m długości) i, w porównaniu z Vitarą, nie imponuje udogodnieniami terenowymi (przeciętny prześwit 18 cm, rzadziej występujący napęd 4×4). Ma za to duży bagażnik (430 l) i nowoczesne wyposażenie przeplatane rozwiązaniami nieco trącającymi myszką (np. patyczkiem obsługującym komputer pokładowy).

Od strony niezawodności trudno jednak cokolwiek zarzucić S-Crossowi. 40 tys. zł wystarczy na auto z początku produkcji, a wtedy montowano jedynie wolnossący silnik benzynowy 1.6 (120 KM) i turbodiesla o takiej samej mocy (1.6 DDiS będący konstrukcją Fiata). Przestrzegamy przed montażem LPG do odmiany benzynowej (brak hydraulicznej kompensacji luzu zaworowego), a w dieslu uczulamy na pilnowanie terminów wymiany paska rozrządu. Później w gamie pojawiły się turbodoładowane jednostki Boosterjet: 1.0/100 KM i 1.4/140 KM. Właściciele Suzuki raczej sygnalizują drobne defekty elektroniki, np. czujników parkowania i elektrycznego wspomagania kierownicy. Niektórzy musieli wymieniać elementy zawieszenia (głównie łączniki stabilizatora).

Używane Suzuki SX4 S-Cross (2013-2021) – opinie użytkowników