NowościRozrywkaNajgorsze prowizorki, czyli gdy mechanika poniosła fantazja

Najgorsze prowizorki, czyli gdy mechanika poniosła fantazja

Auta trafiające do punktu kasacji to nie tylko surowiec wtórny, ale również jedyny w swoim rodzaju spektakl ludzkiej pomysłowości lub… nieudanych projektów.

Samochody z czasem niszczeją – jak każdy intensywnie użytkowany oraz wystawiony na warunki atmosferyczne przedmiot. Właściciel pojazdu dbając o auto może ograniczyć proces niszczenia lub znacząco go przyspieszyć swoimi zachowaniami. Zwykle proces degradacji przyspiesza, gdy auto zbliża się do kresu swojego życia. Gdy kierowca zaczyna uważać swój samochód za mało atrakcyjny wizualnie i mało warty, próbuje oszczędzać dosłownie na wszystkim…

Nagrzewnica z korkiem od wina

Awaria nagrzewnicy to spory problem. Dokopanie się do elementu skrytego zwykle wewnątrz deski rozdzielczej to nierzadko wiele godzin pracy w ograniczonej przestrzeni, które przekładają się na wysokie kwoty na fakturze. W przypadku aut wartych najwyżej kilka tysięcy złotych likwidowanie takiej usterki nie ma zwykle ekonomicznego uzasadnienia.

Zaslepione przewodySamochodem z cieknącą nagrzewnicą jeździć nie sposób. Powoduje to rozszczelnienie i zapowietrzenie układu chłodzenia, zawilgocenie tapicerki w kabinie oraz nieprzyjemny zapach parującego płynu. Nic nie stoi jednak na przeszkodzie, by jeździć samochodem bez nagrzewnicy. Brak ogrzewania można spróbować skompensować dodatkowymi warstwami odzieży. Najwyraźniej z tego założenia wyszedł właściciel samochodu, który finalnie trafił do kasacji do stacji demontażu pojazdów Kapral-Car. “Wrażenie” robi nie tylko sam pomysł, ale również sposób jego realizacji – przewody nagrzewnicy nie zostały zaślepione korkiem z metalu lub tworzywa sztucznego. Użyto do tego drewnianych kołków, które nie zostały zaciśnięte opaską zaciskową ze śrubą, tylko słabszą opaską samozaciskową i dodatkowym zabezpieczeniem z drutu…

Katalizator bez platyny

Wyciete katalizatoryPrzy obecnych cenach szlachetnych metali przedmiotem przedkasacyjnego szabru stały się katalizatory. Niektórzy najwyraźniej liczą, że zarobią dwa razy – demontują katalizator i spieniężąją go w punkcie skupu, natomiast przed oddaniem pojazdu do stacji demontażu pojazdu montują do niego atrapę katalizatora. Te bywają mniej lub bardziej dokładnie wykonane – czasami wycinany jest wkład, po czym całość jest zaspawywana, ale niektórzy próbują uszczelnić puszkę “kata” matą z włókna szklanego i żywicą lub jakimś klejem… Pomysłowość ludzka nie zna granic.

Wężyk zatkany śrubą

Sruba w przewodziePod maską każdego samochodu można znaleźć wiele przewodów. Są wykonane z różnych tworzyw i mają różne zadania. Niektóre odprowadzają do baku nadmiar niespalonego paliwa, przez inne przepływa płyn chłodzący lub płyn do mycia szyb, są też przewody podciśnieniowe, które mogą sterować różnymi elementami wyposażenia – w tym zaworem EGR czy turbosprężarką. W przypadku modyfikacji pojazdów niektóre przewody mogą stać się zbędne. Inne przestają być potrzebne po zdemontowaniu elementów wyposażenia. Trudno jednak zrozumieć, jak w samochodzie, w którym ktoś modyfikuje układ dolotowy poprzez montaż metalowych i silikonowych przewodów oraz bardziej wydajnego intercoolera, ktoś zaślepia sterczący przewód… śrubą. Czy wężyka nie można było zdemontować albo zaślepić przy samym początku? Albo wcisnąć do jego wnętrza metalowy kołek i dodatkowo zabezpieczyć go opaską zaciskową?

Tłumik na drucie

Wydech na drucie

Pierwsza odsłona współczesnego Mini wciąż wygląda dobrze i nawet w słabszych wersjach daje sporo radości z jazdy. Okazuje się, że Mini można “zapuścić” na tyle, że puszka tylnego tłumika wyrwie się z mocowań. Co wtedy? Szczegółów nie znamy, ale do stacji demontażu pojazdów Kapral-Car trafił Cooper z wydechem podwieszonym na drucie.

Spawy zamiast maglownicy

Drazek

Także w tym przypadku nie do końca wiemy, “co autor miał na myśli”. Wygląda jakby podczas naprawy maglownicy uznał, że jej regeneracja lub montaż używanej nie ma już ekonomicznego uzasadnienia lub przed oddaniem do punktu kasacji ktoś zdemontował  jeszcze sprawną maglownicę. Tylko po co zadawał sobie w takiej sytuacji trud spięcia kół? Zapewne nie wpłynęło to na wycenę pojazdu, a do stacji demontażu auto i tak dotarło na lawecie.

Dolot z ocynku

Filtr pod maskaIdeą montowania stożkowego filtra powietrza jest zwiększenie ilości powietrza trafiającego do silnika, co ma zapewnić większą moc. Kluczowa jest zawartość tlenu, bo to on odpowiada za spalanie mieszanki. Niestety jego ilość spada wraz z rozrzedzaniem się powietrza. A ten proces jest nieunikniony, jeżeli powietrze jest czerpane z nagrzanej komory silnika. W takiej sytuacji metalowa osłona termiczna zda się na niewiele…

Za udostępnienie zdjęć dziękujemy stacji demontażu pojazdów Kapral-Car.

Nie przegap najnowszych artykułów! Obserwuj Wybór Kierowców na FACEBOOKU

1 KOMENTARZ

NEWSY
Polecane
Wybór redakcji