Po trzech generacjach Mercedes CLS – inicjator segmentu czterodrzwiowych coupe – odjedzie na emeryturę.
Przedstawiciele Mercedesa potwierdzili zagranicznym mediom, że „biorąc pod uwagę globalny potencjał wzrostu oraz ramy naszego strategicznego planowania portfolio produktów, zdecydowaliśmy się zakończyć cykl życia modelu CLS 31 sierpnia 2023 r., wraz z przejściem Klasy E na serię modelową 214”.
Informacje o zaprzestaniu produkcji CLS-a pojawiały się już od kilku miesięcy. Przemawiały za tym wyniki sprzedaży: o ile w latach 2018 i 2019 model znajdował w Europie po około 9 tys. nabywców, o tyle w 2020 było to niespełna 4 tys., a w 2022 – jedynie 2,2 tys. Podobne załamanie nastąpiło na rynku USA. Tymczasem w latach świetności pierwszej i drugiej generacji roczna sprzedaż modelu na Starym Kontynencie oscylowała wokół 20 tys. egzemplarzy, a w Stanach Zjednoczonych – wokół 10-15 tys. sztuk.
Nabywcy przesiadają się do SUV-ów, wskutek czego niższe samochody tracą na popularności – także te stylowe. Co więcej, od pewnego czasu CLS znajdował się w cieniu AMG GT 4-drzwiowego Coupe, konkurenta Porsche Panamery.
Wycofanie CLS-a to tylko jedno z porządkowych posunięć Mercedesa; klasy C i E coupe oraz kabriolet zostaną niebawem zastąpione przez jeden model CLE (dostępny jako coupe i kabriolet). Mówi się też, że w przyszłości z oferty znikną SUV-y coupe oraz kombi.
Pierwsza generacja Mercedesa CLS (typoszereg C219) zadebiutowała w 2005 r. i okazała się strzałem w dziesiątkę, znajdując później wielu naśladowców – zarówno wśród marek premium, jak i wolumenowych (m.in. Audi A5 i A7, BMW serii 3/4 Gran Coupe). Druga była wytwarzana w latach 2010-2018 i była oferowana także jako kombi shooting brake (oznaczenia C218/X218), a trzecia, obecna (seria C257) została zaprezentowana w 2017 r.
Duch CLS-a wciąż jednak trwa w postaci mniejszego CLA – kompaktowego czterodrzwiowego coupe z rodziny klasy A.
