W oparciu o klasę V inżynierowie Mercedesa stworzyli model EQV. Luksusowego vana z napędem elektrycznym, który na jednym ładowaniu pokona do 405 km, a w razie potrzeby rozpędzi się do 160 km/h.
Napęd elektryczny nie jest już pieśnią przyszłości. Jest stosowany w hulajnogach, skuterach, motocyklach, autach osobowych, dostawczych, ciężarowych, a nawet autobusach. Do ekspansji silników zasilanych prądem przyczyniła się rosnąca presja na obniżenie emisji dwutlenku węgla. Coraz częściej napęd elektryczny jest oferowany równolegle z silnikami benzynowymi czy wysokoprężnymi.
Elektryfikacja samochodów okazała się też doskonałym narzędziem marketingowym. Firmy kupujące auta na prąd starają się zwrócić uwagę swoich klientów, że wybrali „zielone” pojazdy. Ich posiadaniem w ofercie szczycą się też koncerny motoryzacyjne. Wprowadzaniu kolejnych modeli towarzyszy odpowiednia otoczka medialna, auta elektryczne zwykle różnią się stylistycznie spalinowych wersji, a czasami są oferowane w ramach wydzielonych linii modelowych – na taki krok zdecydował się m.in. Mercedes, budujący właśnie paletę EQ.
W pierwszej kolejności zaprezentowano SUV-a EQC. Teraz dołączył do niego van EQV. Został zbudowany na bazie Mercedesa klasy V, wraz z którym będzie produkowany w hiszpańskiej Vitorii.
Czym Mercedes EQV różni się od Mercedesa klasy V?
Z zewnątrz elektryczny model poznamy po czarnej atrapie chłodnicy z wieloma żebrami i chromowanym obramowaniem oraz po 18-calowych felgach z ramionami o kształcie ograniczającym niekorzystne zawirowania powietrza. W kabinie zamontowano MBUX, czyli najnowszy system multimedialny Mercedesa z 10-calowym ekranem, łączący się z siecią, a nawet rozpoznający mowę (także potoczną). W modelu EQV został wzbogacony o funkcje typowe dla aut elektrycznych – możliwość wprowadzenia godziny rozpoczęcia ładowania czy uruchomienia klimatyzacji przed planowanym rozpoczęciem jazdy. Przeszycia na desce rozdzielczej i fotelach czy obramowania przełączników na desce rozdzielczej mają odcień miedzi – skojarzenie z instalacją elektryczną jest tu jak najbardziej na miejscu. Za kierownicą dalej znajdują się manetki. Nie służą jednak do wybierania biegów, tylko zmiany poziomu rekuperacji (odzyskiwania energii po zdjęciu nogi z gazu). Przy najniższym auto może toczyć się swobodnie. Po włączeniu maksymalnej rekuperacji hamuje tak intensywnie, że w większości sytuacji nie trzeba naciskać na pedał hamulca. Mercedes opracował także tryb rekuperacji D Auto, w którym intensywnością procesu zarządza komputer, uwzględniając m.in. dane z systemu nawigacyjnego i rozpoznawania znaków.
Główną różnicą jest oczywiście zespół napędowy. Zamiast silnika Diesla Mercedes EQV ma jednostkę elektryczną (204 KM, 362 Nm) oraz umieszczony pod podłogą pakiet litowo-jonowych akumulatorów o pojemności 100 kWh. Jest to przepisem zarówno na doskonałe osiągi (EQV ma stale dostępny maksymalny moment obrotowy i bezpośrednie przełożenie w układzie napędowym, które zapewnia szybką reakcję na gaz), jak również zasięg przewyższający potrzeby większości potencjalnych nabywców (do 405 km na jednym ładowaniu).
Mercedes EQV jest kierowany do szerokiego kręgu odbiorców. Sprawdzi się zarówno w roli hotelowego vana, luksusowej taksówki do przewozu większej liczby osób, jak również środka lokomocji dla odpowiednio zamożnej rodziny. Aby ułatwić klientom dopasowanie auta do potrzeb, Mercedes planuje oferować EQV z dwoma rozstawami osi oraz wnętrzem dla 6, 7 lub 8 osób.
Mercedes EQV – jaki ma zasięg?
Co równie istotne, zasięg nie będzie już kwestią ograniczającą użyteczność pojazdu czy zniechęcającą do zakupu. Akumulator o pojemności 100 kWh pozwala na pokonanie do 405 km na jednym ładowaniu. Do codziennej, nawet bardzo intensywnej jazdy po mieście, więcej nie potrzeba. Korzystając ze stacji szybkiego ładowania ogniwa będzie można naładować w 80% w ciągu niecałych 45 minut. Średnie, deklarowane przez producenta zużycie prądu wynosi 27,0 kWh/100 km. Oznacza to, że przy ładowaniu z domowej sieci elektrycznej za pokonanie 100 km przyjdzie zapłacić niecałe 15 zł.
Aby umożliwić komfortowe korzystanie z dróg ekspresowych i autostrad, prędkość maksymalną ustalono na poziomie 160 km/h. O problemy z trakcją na śliskich drogach nie trzeba się obawiać – EQV ma napęd na przednie koła, więc nie grozi mu znana z dostawczych aut z napędem na tył przypadłość do buksowania przy jeździe bez ładunku. Atutem z pewnością będzie też położenie akumulatorów. Znajdują się pod podłogą, więc obniżają położenie środka ciężkości auta, co będzie miało dodatni wpływ na właściwości jezdne.
Oficjalna premiera Mercedesa EQC będzie miała miejsce podczas wrześniowego salonu IAA we Frankfurcie nad Menem.
