Od 2020 r. kierowca nie musi wozić ze sobą prawa jazdy. Może, choć nie jest to konieczne, pobrać „prawko” w cyfrowej wersji. Warto pamiętać, że jego użyteczność jest ograniczona.
Cyfrowe prawo jazdy to udogodnienie. Przyda się chociażby w sytuacji, gdy dojdzie do stłuczki, a jeden z uczestników nie ma przy sobie tradycyjnego dokumentu. Na podstawie mPrawo Jazdy można wypisać oświadczenie i zakończyć sprawę bez wzywania policji czy jeżdżenia do domu po brakujące dokumenty.
Zmotoryzowani powinni pamiętać, że aplikacja mObywatel i znajdujące się w niej dokumenty są honorowane jedynie w Polsce. Jeżeli z cyfrowym „prawkiem” czy dowodem osobistym udamy się za granicę, możemy mieć problemy – policjanci lub inni funkcjonariusze nie będą honorowali tych dokumentów. Nie dość, że nie mają takiego obowiązku, to zagraniczna aplikacja może być im nieznana i mogą mieć wątpliwości odnośnie autentyczności tych dokumentów.
Oczywiście mając w telefonie mPrawo jazdy potencjalnie będziemy w lepszej sytuacji, niż osoba, która nie ma przy sobie jakichkolwiek dokumentów, i być może uda się nam wyjaśnić sytuację bez odholowania pojazdu czy wysokiego mandatu, ale lepiej nie ryzykować.