PoradyMasz taki napęd 4x4? Nie korzystaj z niego na asfalcie, bo zepsujesz...

Masz taki napęd 4×4? Nie korzystaj z niego na asfalcie, bo zepsujesz auto

Zmienne warunki atmosferyczne mogą zachęcać użytkowników terenówek czy pickupów do korzystania z napędu na obie osie. Warto wiedzieć, że nieraz może to zniszczyć cały napęd!

Napędy na obie osie nie są nowością w świecie motoryzacji. Może się jednak zdarzyć, że nie mieliśmy z nimi wcześniej styczności lub nie przeczytaliśmy instrukcji obsługi własnego auta. Czy to problem? Niestety w przypadku napędów na cztery koła tak może się zdarzyć – z pozoru drobny błąd może zniszczyć cały napęd!

W uproszczeniu można powiedzieć, że napędy na obie osie dzielą się na stałe (moc trafia na wszystkie koła) oraz dołączane (stale napędzana jest jedna oś, a druga dołącza się po wykryciu problemów z trakcją, przestawieniu dźwigni lub naciśnięciu przycisku). Dołączanie napędu może następować przez element zastępujący centralny mechanizm różnicowy (zwykle jest nim sprzęgło wiskotyczne lub wielopłytkowe) lub „na sztywno” – w takim rozwiązaniu obie osie otrzymują taką samą porcję mocy i kręcą się ze stałą prędkością. Każde z rozwiązań ma plusy i minusy.

Dołączane napędy, powszechnie stosowane w crossoverach, SUV-ach czy po prostu autach osobowych, mają dosyć prostą budowę, są lekkie i można nimi elektronicznie sterować. Z kolei napędy dołączane „na sztywno”, znane też jako Part Time 4WD, to rozwiązania do cięższych zadań – nie mają centralnego mechanizmu różnicowego czy sprzęgła międzyosiowego, więc odpada jeden element, który mógłby ulec uszkodzeniu lub przegrzaniu. Co równie istotne, w takich systemach nie jest potrzebna blokada – niewystępującego tu – centralnego mechanizmu różnicowego – w trybie jazdy z napędem na obie osie przednie i tylne koła kręcą się ze stałą prędkością.

Dolaczany naped na obie osieProblem pojawia się, kiedy przychodzi pokonać zakręt. Im ciaśniejszy, tym gorzej. W takich sytuacjach pojawia się bowiem różnica w prędkościach obrotowych kół. Na całkowicie ośnieżonej lub luźnej nawierzchni nie jest to problemem – zmniejszona przyczepność kół sprawnie kompensuje naprężenia. Na przyczepnej drodze spięcie napędu prowadzi do powstania niekorzystnych naprężeń w układzie napędowym, a uwalnia się w postaci trwającego ułamek sekundy obrotu koła z nienaturalną dla niego w danej chwili prędkością. Także prowadzenie samochodu może stać się problematyczne, np. z powodu nasilonej tendencji do podsterowności.

Jeżeli mamy auto z napędem na obie osie – zwłaszcza terenówkę, pickupa czy starszego SUV-a, warto przestudiować instrukcję jego obsługi i zapoznać się z warunkami, w których producent przewiduje używanie napędu na obie osie. Jeżeli nie mamy instrukcji, można zajrzeć do serwisu www.awdwiki.com – jego angielska wersja zawiera wiele ciekawych informacji na temat układów napędowych. Warto przy tym pamiętać, że niektóre modele – w zależności od wersji czy silnika – mogą różnić się konstrukcją układu przeniesienia napędu.

Blokada tylnego mechanizmu roznicowegoUwaga! Wybrane modele samochodów, nie tylko terenowych, ale np. Volkswagen Transporter w wersji 4×4, mogą być wyposażone w elektrycznie włączane blokady tylnego mechanizmu różnicowego. Także z tego systemu nie należy korzystać na przyczepnych nawierzchniach, bo powoduje to powstawanie niekorzystnych naprężeń – w tym przypadku w obrębie tylnej osi.

Nie przegap najnowszych artykułów! Obserwuj Wybór Kierowców na FACEBOOKU
NEWSY
Polecane
Wybór redakcji