NowościAktualnościMapy Petal podbijają rynek. Zagrożą Mapom Google?

Mapy Petal podbijają rynek. Zagrożą Mapom Google?

Mapy Google mają groźnego konkurenta, a jest nim aplikacja nawigująca Huaweia – Mapy Petal. Czy jest lepsza od Google Maps? Czym się wyróżnia Petal Maps?

Google Maps na dobre zadomowiło się w świadomości kierowców. Do tego stopnia, że niektórzy nie wyobrażają sobie jazdy samochodem bez uruchomionych Map Google – ta darmowa aplikacja nawigująca bowiem sprawnie omija korki i posiada aktualne dane na temat robotów drogowych i innych utrudnień. Ostatnio w Google Maps pojawiło się kilka nowych udogodnień, a najświeższym jest możliwość wytyczenia trasy, podczas której samochód spali najmniej paliwa (tzw. zielony listek). Mnogość funkcji w połączeniu z przejrzystym interfejsem aplikacji tworzy obraz solidnej, drogowej nawigacji.

Mapy Google mają konkurencję – to Mapy Petal

Popularność Map Google nie wzięła się z tego, że nie ma konkurencji. Wręcz przeciwnie, podobnych nawigacji na smartfony jest więcej – np. Waze, HERE We Go, TomTom GO czy słynny Yanosik. Nie każdy wie o jeszcze innej aplikacji nawigującej, opracowanej w 2020 roku przez firmę Huawei. Mowa o Mapach Petal, czyli chińskim odpowiedniku Google Maps, powstałym po nałożeniu blokady na usługi Google’a w urządzeniach Huaweia. Z początku nawigacja Petal Maps była raczej niewiele znaczącym graczem, a już na pewno nie pretendowała do grona realnych konkurentów Map Google. W ostatnim czasie zaliczyła jednak spory progres i z pewnością jest w stanie zagrozić innym nawigacjom. Jak działają Mapy Petal i czy warto „przesiąść się” na nie z Google Maps?

Mapy Petal – jak wygląda nawigacja Huaweia?

Mapy Petal bazują na danych dostarczanych przez firmę TomTom, stąd na pewno nie można ich uznać za zdezaktualizowane czy przestarzałe. Podgląd mapy jest przejrzysty i czytelny, choć brakuje obecnego w Mapach Google widoku z satelity – nie każdemu jednak on odpowiada, stąd nie należy tego traktować jako istotną wadę.

Mapy Petal

Widać, że producent z Chin inspirował się swoim największym konkurentem podczas projektowania interfejsu aplikacji, ponieważ obsługuje się ją bardzo podobnie. Mapy Petal wytyczają trasę na podobnych zasadach, tj. proponują najszybszą i najkrótszą drogę, a także opcję alternatywną oraz zawierającą jak najmniej sygnalizacji świetlnych. Swoje preferencje można zresztą zmieniać w ustawieniach i aplikacja będzie się ich „trzymać”. Dostępne są opcje „odhaczania” płatnych dróg, promów i autostrad, a także podglądy nasilenia ruchu i przystanków komunikacji publicznej. Aplikacja wyznacza zarówno trasę przejazdu dla samochodu, jak i roweru i pieszego. W niektórych wersjach (prawdopodobnie pracujących na systemie Android) pokazuje nawet wariant dotarcia do celu komunikacją miejską.

Pierwsze recenzje na temat aktualnej wersji Map Petal zazwyczaj chwalą płynność działania aplikacji i niezłą bazę fotoradarów/odcinkowych pomiarów prędkości, które pokazywane są wraz z obowiązującym tam ograniczeniem. Przydatny jest też wyraźny podgląd pasów ruchu wraz z wyeksponowaną informacją, kiedy i gdzie należy skręcić. Czy ta aplikacja ma wady? Tak, i to nie jedną. Zastrzeżenia płyną głównie w kierunku komend głosowych w języku polskim, irytującego głosu lektora oraz konieczności posiadania konta w chmurze Huawei, by skorzystać z niektórych funkcji nawigacji.

Niestety, w chwili obecnej Mapy Petal nie współpracują z systemami Android Auto i Apple CarPlay, co „z automatu” dyskwalifikuje je w oczach wielu kierowców. Jeśli jednak nie korzystamy z tych udogodnień, można na próbę pobrać nawigację Huaweia i samemu się przekonać, czy bardziej nam odpowiada niż Google Maps.

Przeczytaj także:

Ważne zmiany w Mapy Google. Kierowcy na to czekali!

Ukryta funkcja w Mapy Google. Dzięki niej dużo zaoszczędzisz!

Nie przegap najnowszych artykułów! Obserwuj Wybór Kierowców na FACEBOOKU

1 KOMENTARZ

NEWSY
Polecane
Wybór redakcji