PoradyPoradyMandat za ostrzeganie o policyjnej kontroli. Czy można go dostać? Ile wynosi

Mandat za ostrzeganie o policyjnej kontroli. Czy można go dostać? Ile wynosi

Nie wszyscy kierowcy korzystają z aplikacji informujących o miejscach policyjnych kontroli, więc wciąż praktykowane jest ostrzeganie innych o zauważonym radiowozie światłami drogowymi. Za takie zachowanie można otrzymać mandat i punkty karne.

Kierowcy z Polski, a także mieszkający na południe lub wschód od naszego kraju wiedzą, że nadjeżdżające z naprzeciwka auto, które błyska światłami drogowymi to ostrzeżenie przed kontrolą drogową. Taka forma komunikacji nie przyjęła się natomiast na zachodzie czy północy Europy. W Szwecji czy Finlandii błyskaniem światłami drogowymi zmotoryzowani potrafią ostrzegać się o obecności łosi na drodze lub w jej bezpośrednim sąsiedztwie.

Wróćmy jednak do Polski, gdzie miganie światłami drogowymi najczęściej oznacza ostrzeżenie przed policyjną kontrolą, a rzadziej – zagrożeniem czekającym np. za ciasnym zakrętem. Czy takie zachowania powinny mieć miejsce? Zdania są podzielone – zwłaszcza w zakresie informowania się o kontroli policyjnej. Z jednej strony ma to działanie prewencyjne – kierowcy zwalniają. Z drugiej – maleje szansa, że policja zatrzyma pirata, który za nic ma przepisy i powinien stracić prawo jazdy.

Kontrola drogowaCzasami sprawy mogą jednak przybrać inny obrót. W Grudziądzu jeden z kierowców minął policjantów z radarem z dozwoloną prędkością, a następnie postanowił „zaalarmować” o patrolu innych kierowców, migając światłami drogowymi. Pech chciał, że „ostrzegł” też załogę nieoznakowanego radiowozu, która postanowiła interweniować. Za używanie świateł drogowych niezgodnie z przepisami kierowca został ukarany mandatem karnym w kwocie 200 zł oraz 4 punktami karnymi.  Gdyby funkcjonariusze przyłapali kierowcę na informowaniu o miejscu kontroli poprzez wprowadzanie danych do aplikacji w sposób wymagający trzymania telefonu komórkowego w ręce, to kierowca otrzymałby 500 zł mandatu oraz 12 punktów karnych.

Dodajmy, że zatrzymany za ostrzeganie innych kierowca popadł w znacznie poważniejsze problemy. W trakcie kontroli okazało się, że kierujący ma orzeczony sądowy zakaz prowadzenia pojazdów. Otrzymał go, bo wcześniej zatrzymano prawo jazdy za przekroczenie dozwolonej prędkości w obszarze zabudowanym o ponad 50 km/h, a następnie został przyłapany na zignorowaniu czasowej utraty „prawka”. Sprawa trafiła do sądu, kończąc się sądowym zakaz prowadzenia pojazdów na okres 6 miesięcy. Jego złamanie to dużo poważniejsze przewinienie niż jazda z okresowo zatrzymanym prawem jazdy. Sprawą prowadzenia pojazdu w trakcie obowiązywania czynnego zakazu zajmuje się sąd. Za ten czyn grozi kara do 5 lat pozbawienia wolności.

Nie przegap najnowszych artykułów! Obserwuj Wybór Kierowców na FACEBOOKU

1 KOMENTARZ

NEWSY
Polecane
Wybór redakcji