Sportowa forma, stonowane emocje – hybrydowy Lexus IS ma tylny napęd, nisko zamocowany fotel kierowcy i wyrazistą stylizację, ale osiągami konkuruje raczej z bazowymi dieslami konkurencyjnych sedanów premium.
Obecna, trzecia generacja IS-a zadebiutowała w 2013 r., a w 2016 przeszła subtelny lifting. Model konkuruje z sedanami klasy średniej premium, przede wszystkim z Audi A4, BMW 3 i Mercedesem klasy C. W Europie jego sprzedaż jest symboliczna (5,4 tys. sztuk w 2018 roku), zwłaszcza na tle rywali (np. klasa C znalazła w ubiegłym roku na Starym Kontynencie ponad 150 tys. nabywców). Co ciekawe, także na największym rynku zbytu Lexusa – w USA – IS radzi sobie przeciętnie (23 tys. sztuk w 2018 r.). To jednak efekt nie tylko samego produktu, ale i „przerzucania się” klientów na SUV-y oraz crossovery. Nieznane są zresztą losy następcy IS-a. Przedstawiciele Lexusa zdradzili nam tylko, że ten rok model przetrwa bez wymiany generacji.
W Europie IS przegrywa m.in. z powodu braku w ofercie silników Diesla – Lexus od pewnego czasu ich nie oferuje. Konkurencją dla wysokoprężnych wersji klasy C czy „trójki” jest testowany hybrydowy wariant 300h, łączący 2,5-litrową wolnossącą jednostkę R4 (181 KM) oraz 143-konny motor elektryczny. Razem zespół ten daje 223 KM i napędza tylne koła za pośrednictwem przekładni planetarnej. Odmiana 300h stanowi około 90% europejskiego sprzedaży IS-a.
Lexus IS 300h: osiągi
Producent obiecuje przyspieszenie od 0 do 100 km/h w 8,3 s, nasz pomiar dał 8,7 s. Prędkość maksymalna została ograniczona do 200 km/h. Co ciekawe, IS ma bardzo dobre czasy elastyczności – na poziomie konkurencyjnych diesli (60-100 km/h w 4,6 s, 80-120 km/h w 5,8 s). Jest bardzo cichy przy niewielkich prędkościach (55 dB przy 50 km/h), ale okazuje się przeciętnie wygłuszony przy tych większych (poziom hałasu przy 100 km/h to ponad 65 dB).
Do atutów IS-a z pewnością należą:
- sportowa, bardzo naturalna pozycja za (niemal pionowo ustawioną, grubą) kierownicą – siedzi się nisko, z wyciągniętymi nogami, w sąsiedztwie masywnego tunelu środkowego
- automatyczny tryb wycieraczek aktywowany osobnym przyciskiem – w rezultacie uruchomienie wycieraczek można wymusić pchnięciem dźwigni, kiedy działanie trybu automatycznego nie spełnia naszych oczekiwań:
- niska zabudowa deski rozdzielczej w połączeniu z umieszczeniem lusterek na drzwiach owocuje dobrą widocznością w przód
- świetna ergonomia kokpitu – choć konsola środkowa wygląda jak miniwieża z lat 90., wszystkie przyciski są pod ręką
- efektowne, a jednocześnie czytelne wskaźniki
- solidność montażu – choć plastiki w niższych partiach wnętrza są mało efektowne (dość połyskliwe), wszystko sprawia wrażenie zmontowanego bardzo porządnie
- dzielony schowek na rękawiczki:
- duży zakres ustawień kolumny kierownicy
- kultura pracy napędu: silnik spalinowy uruchamia się i wyłącza bardzo płynnie, a tryb elektryczny angażuje się nawet podczas jazdy z prędkością ponad 60 km/h („na upartego”, jadąc delikatnie, można na nim pokonać ponad 2 km)
- wyjątkowo staranne, „mięsiste” tłumienie nierówności (nawet w trybie sportowym) w połączeniu ze stabilnym, bezpiecznym prowadzeniem i niewielkimi przechyłami nadwozia
Mieszane odczucia wzbudzają:
- dynamika napędu – same osiągi są przyzwoite, zwłaszcza w zestawieniu z niskim zużyciem paliwa (zima – 5,5 l/100 km na trasie, 8 l/100 km na autostradzie, 9 l/100 km w zatłoczonym mieście), ale „hybrydowe” konie IS-a mają bardzo stonowany temperament. Trzeba przyzwyczaić się do „gumowej”, sztucznie ożywionej reakcji na gaz w sportowych trybach jazdy
- w miarę bezpośredni układ kierowniczy (2,6 obrotu pomiędzy skrajnymi położeniami), jednak nieco otępiały w środkowym położeniu i syntetycznym, z mało „mechanicznym” wyczuciem kół
- ESP można całkowicie wyłączyć, ale Lexus nie jest skory do „zamiatania tyłem” – ma lekko podsterowną charakterystykę i praktycznie nie da się go wprowadzić w poślizg samym gazem
- funkcja ASC, czyli regulowane pokrętłem sztuczne wzmocnienie dźwięku silnika – ciekawy gadżet, ale efekt jest nienaturalny (silnik „burczy”):
- nienachalny w działaniu, ale i nieskuteczny asystent pasa ruchu – potrafi „przegapić” opuszczenie pasa ruchu
Jakie wady ma Lexus IS 300h?
- w miarę wygodne, ale niedopracowane przednie fotele: z jednopłaszczyznową regulacją podparcia lędźwiowego (podparcie nie reguluje się „trójwymiarowo”, a kierowca czuje, jakby jego plecy wypychała mała poduszka) i zagłówkami o ograniczonym zakresie ustawień góra-dół, niczym w starszych japońskich autach, z siedzeniami „skrojonymi” pod niższe osoby (wypada docenić natomiast możliwość dosunięcia zagłówka do głowy)
- przydałyby się też szersze podłokietniki w drzwiach oraz większe kieszenie – z przodu są tylko małe, dzielone schowki, w których trudno schować choćby portfel (a później go wyjąć); z tyłu kieszeni nie ma w ogóle
- przeciętna ilość miejsca z tyłu – niewiele przestrzeni na stopy i nad głowami, wysoki tunel środkowy
- także bagażnik o pojemności 450 l jest mniejszy niż u większości konkurentów
- angażujące sterowanie multimediami za pomocą dżojstika – samo menu systemu inforozrywki jest przejrzyste, ale wybór danej opcji „kursorem” nie jest zbyt intuicyjny; od rywali Lexus odstaje też słabo czytelną mapą nawigacji
- aktywny tempomat nie pamięta poprzednio ustawionej odległości
- brakuje funkcji auto hold, która podtrzymuje hamulce podczas stania w korku
- podczas jazdy zimą przydałby się program odłączający tryb elektryczny – jego uruchomienie na śliskiej nawierzchni może utrudnić zachowanie kontroli nad samochodem
- relatywnie wysoka masa własna (od 1620 kg, testowany egzemplarz – 1705 kg; bazowe Audi A4 2.0 TDI S tronic 150 KM o porównywalnych do Lexusa osiągach waży 1540 kg)
Lexus IS 300h – krótki test – podsumowanie
IS to niezła alternatywa dla bazowych diesli Audi, BMW i Mercedesa, zwłaszcza do częstej jazdy po mieście. Przy umiarkowanie dynamicznej jeździe jest cichy, przekonuje też sportową pozycją za kierownicą, przyjemnie zestrojonym zawieszeniem i solidnym wykonaniem. Nie jest to jednak samochód dla rodziny, rosłych kierowców ani amatorów wysokich osiągów.
Lexus IS 300h – dane techniczne w skrócie
Wersja | Lexus IS 300h | ||||
Silnik | benzynowy: R4/16, pojemność skok. 2494 ccm, moc 181 KM przy 6000 obr./min i maks. moment obr. 221 Nm przy 4200 obr./min
elektryczny: moc 143 KM i maks. moment obr. 300 Nm |
||||
Moc | 223 KM | ||||
Napęd | tylny | ||||
Przekładnia | planetarna (e-CVT) | ||||
Wymiary | |||||
Długość/szerokość/wysokość/rozstaw osi | 467/181/143/280 cm | ||||
Pojemność bagażnika | 450 l | ||||
Pojemność zbiornika paliwa | 66 l | ||||
Masa własna/ładowność | od 1620 kg/do 510 kg | ||||
Osiągi (dane producenta) | |||||
Prędkość maks. | 200 km/h | ||||
Przyspieszenie 0-100 km/h | 8,3 s | ||||
Średnie zużycie paliwa | 4,3 l/100 km | ||||
Cena | od 174 900 zł |