Od 2022 r. sprzedawane w Europie auta będą musiały być wyposażane w ograniczniki prędkości. Na ostatniej prostej są ustalenia dotyczące sposobu pracy limitera.
Skutki wielu wypadków drogowych są wprost proporcjonalne do prędkości. Aby ograniczyć skalę tragedii na drogach Unia Europejska od lat podejmuje działania na rzecz bezpieczeństwa. Regulacjami prawnymi oraz systemem punktacji aut w testach zderzeniowych Euro NCAP wymuszono stosowanie poduszek powietrznych, ABS, ESP, brzęczyków przypominających o konieczności zapięcia pasów czy systemów ograniczających skutki kolizji.
Najnowszym pomysłem są ograniczniki prędkości, znane też jako ISA (od Intelligent Speed Assistance). Ich obecność będzie wymagana w samochodach osobowych, dostawczych, ciężarowych i autobusach, które będą sprzedawane na terenie Unii Europejskiej od 2022 r.

Według pomysłu UE inteligentny ogranicznik prędkości ma pomóc kierowcy w dopasowaniu prędkości poprzez wysyłanie odpowiedniej informacji zwrotnej, która pojawia się, gdy ograniczenie prędkości zostaje przekroczone. Prawo stanowi przy tym, by kierowca miał możliwość „przełamania” działania tej funkcji, na przykład dociśnięciem gazu do podłogi.
Profesor Oliver Carsten z instytutu badań nad transportem Uniwersytetu Leeds szukał najbardziej optymalnego sposobu na komunikowanie się pojazdu z kierującym. W próbach wzięło 30 osób, które w symulatorze sprawdzały działanie różnych limiterów. Naukowcy obserwowali jak efektywne są poszczególne rozwiązania i jak są one odbierane przez kierujących.
Redakcja poleca: Limity i ograniczenia prędkości w Polsce. Jak szybko można jechać?
Za najlepsze uznano rozwiązanie, w którym po osiągnięciu dozwolonej prędkości elektronika ogranicza moment obrotowy silnika, jeżeli kierowca nie naciska gazu do podłogi. Tego typu system jest już dostępny w nowszych Fordach i w podobny sposób działają programowane przez kierowcę ograniczniki prędkości – dostępne już niemal we wszystkich nowoczesnych samochodach.
Drugie miejsce zajął tzw. haptyczny pedał. W tym systemie po osiągnięciu dozwolonej prędkości pedał gazu zaczyna stawiać większy opór, by wykluczyć możliwość przypadkowego przekroczenia limitu. Za najmniej korzystną uznano funkcję wibrowania pedału gazu po przekroczeniu dozwolonej prędkości. Co więcej, wszelkie wibrujące lub dźwiękowe rozwiązania kierowcy uznali za denerwujące, a praktyka dowodzi, że funkcje, które irytują zmotoryzowanych, są najczęściej wyłączane. Wnioski zostały przekazane Komisji Europejskiej, by pomóc w opracowaniu szczegółów technicznych inteligentnego ogranicznika prędkości.
Brawo!!! W końcu ktoś pomyślał. Trzymam kciuki za skuteczne wdrożenie tych systemów jak najszybciej.
Debil
Potwierdzam że deb
To ty
Sie lepiej jeździć z kulturą nauczcie
Sie lepiej jeździć z kulturą nauczcie….
Prędkość niestety nie zabija ludzi bez powodu ale
Niedostosowanie do warunków na drodze oraz jazda prędkością której miejsce zamieszkania wskazuje jazdę możliwością panowania nad nią jest bardzo wskazane
Eu nie jest uniwersum problemów niech problem rozwiązuje każde państwo osobna
Eu trzeba zlikwidować
Czekam na to dekad. Nareszcie coś tam się dzieje w piratów drogowych.
Pfff z salonu do mechanika ściągnąć ogranicznik i proste . W dupie mieć przepisy ludzie jeżeli sami nie będą wiedzieli gdzie docisnąć padał gazu a gdzie popuscic to i tak bedzie wiele wypadków,kolizji,stluczek,dachowań i wiele ofiar śmiertelnych…
Zgadzam się. To nie jest żadne rozwiązanie. Lepiej niech zaczną edukować oraz uświadamiać tez np. filmami z prawdziwych wypadków bo to zostaje w pamięci mimowolnie.
kolejne ograniczenia wolność brawo Unia brawo ciemnogród!!!
Wkrótce punkty oferujące takie usługi jak „korekta licznikow” rozszerzą asortyment
W motocyklach niech to wprowadzą !
Czy Tam jest konkurs na najgłupszy pomysł?
No to trzeba będzie cisnąć do dechy.
Oj, ograniczeni są posłowie w Brukseli
A kiedy unia zajmie się czymś przydatnym i potrzebnym czyli likwidacją samej siebie?
W nowych samochodach powinni wprowadzić komputery pozwalajace odpalac na odcisk palca i po zweryfikowaniu kierowcy i jego trzezwosci oraz jego stanu konta punktów karnych. W czasie jazdy komputer po przekroczeniu dozwolonej prędkości by aktualizowal stan punktów i wysylal automatycznie obciazenie konta bankowego. Auto by odmawialo dalszej jazdy gdy skończył by się limit punktów karnych lub środki na koncie bankowym. Taki drobny pomysł na dalsze usprawnienie aut.
Na łeb upadles Gościu ? czy słońce przyczyniło się do udaru muzdzka.
A wystarczy patrzeć na znaki i jeździć zgodnie z przepisami. Ale to chyba dla większości kierofcuw za trudne.