Kia Rio doczekała się delikatnego odświeżenia. Najważniejsza nowość kryje się pod maską – to benzynowy silnik z układem mild hybrid. Sprawdź szczegóły.
Kia Rio czwartej generacji zadebiutowała w salonach w 2017 r., a teraz doczekała się modernizacji. Z zewnątrz model po liftingu rozpoznamy po nowym przodzie ze zmienioną osłoną chłodnicy oraz niższym i szerszym zderzaku, w którym znalazły się światła przeciwmgielne. Ponadto na liście wyposażenia pojawiły się nowe, w pełni LED-owe reflektory ze zintegrowanymi światłami do jazdy dziennej, które są dostępne w wybranych wersjach.
Klienci mogą wybierać spośród 9 kolorów nadwozia, w tym dwóch nowych – Szary Perennial i Niebieski Sporty. Nabywcy Kii Rio po faceliftingu mogą się również skusić na nowe, ośmioramienne, 16-calowe obręcze kół z lekkich stopów.
We wnętrzu odświeżonego modelu zastosowano lepszej jakości materiały i nowe technologie, aby poprawić ogólną jakość wykonania oraz zwiększyć komfort podróżujących. Między zegarami pojawił się 4,2-calowy wyświetlacz, a na konsoli środkowej zamontowano nowy, 8-calowy panoramiczny ekran dotykowy, za pomocą którego zarządza się ulepszonym systemem multimedialnym. Istotną nowością jest wprowadzenie bezprzewodowego połączenia Apple CarPlay i Android Auto – wcześniej konieczne było podłączenie telefonu za pośrednictwem kabla.
Kia Rio po liftingu jest znacznie bardziej „cyfrowa”. Na pokładzie znajdziemy system UVO Connect drugiej generacji, który zapewnia dostęp do szeregu usług online, jak informacja o ruchu drogowym, prognoza pogody, miejsca użyteczności publicznej (POI), ceny paliw oraz dane na temat dostępnych miejsc parkingowych wraz z ceną i lokalizacją.
Kolejnym filarem opisywanej modernizacji są nowe systemy bezpieczeństwa z rodziny Advanced Driving Assistance Systems (ADAS). Kierowca może liczyć na wsparcie licznych asystentów, m.in. systemu autonomicznego hamowania z funkcją wykrywania pieszych, pojazdów i rowerzystów (Forward Collision-Avoidance Assist – FCA), systemu utrzymania pasa ruchu (Lane Keeping Assist – LKA), systemu ostrzegania o zmęczeniu kierującego (Driver Attention Warning – DAW), systemu monitorowania martwego pola w lusterkach (Blind Spot Collision Warning – BCW) i systemu rozpoznawania znaków ograniczeń prędkości (Intelligent Speed Limit Warning – ISLW).
Tak jak wspominaliśmy na początku, najwięcej zmian zaszło pod maską Kii Rio. Silnik 1.0 T-GDi o mocy 120 KM dostał wsparcie w postaci układu mild hybrid i 48-woltowej instalacji elektrycznej. Nowy rozrusznik pełni również funkcję generatora (Mild-Hybrid Starter-Generator) i jest połączony z wałem korbowym za pomocą paska.
Zadaniem MHSG jest wspomaganie jednostki benzynowej przy przyspieszaniu, celem obniżenia zużycia paliwa i redukcji emisji dwutlenku węgla. Z kolei podczas hamowania ten generator odzyskuje energię z wału korbowego i ładuje akumulator. Oszczędzaniu paliwa ma sprzyjać także inteligentna, manualna skrzynia biegów o 6 przełożeniach (iMT). Tradycyjna linka została w tym przypadku zastąpiona układem elektronicznym. Elektrycznie sterowane sprzęgło („clutch-by-wire”) pozwala lepiej wykorzystać zalety „miękkiej” hybrydy.
Pozostałe dwie jednostki napędowe (1.0 T-GDi/100 KM oraz 1.2 MPI/84 KM) również poddano modyfikacjom (m.in. poprawiono działanie układu Idle Stop & Go), które mają na celu zwiększenie ich wydajności i obniżenie emisji CO2. Litrowy silnik jest dostępny z 6-biegową ręczną skrzynią (przed liftingiem: 5-biegową) oraz dwusprzęgłową przekładnią 7DCT o 7 przełożeniach.
Kia Rio po liftingu trafi do sprzedaży w Polsce w trzecim kwartale bieżącego roku. Bliżej tego terminu poznamy też odświeżony cennik.
