Alkomatu nie wystarczy jedynie kupić i używać – trzeba pamiętać o regularnej kalibracji alkomatu. Jak dbać o alkotest, by posłużył jak najdłużej?
Alkomaty jako jedne z niewielu urządzeń potrafią wybawić kierowcę z prawdziwych problemów związanych z przyłapaniem na jeździe pod wpływem alkoholu. Podjęcie decyzji o prowadzeniu samochodu nawet po długim czasie od wypicia ostatniego napoju „procentowego” nie powinno zależeć od szacunkowych wyliczeń i własnego samopoczucia, a właśnie od wyniku ukazanego przez alkomat: czasami nawet u dobrze czującego się i funkcjonującego kierowcy może wyświetlić się wynik „zahaczający” przynajmniej o drogowe wykroczenie.
Przypominamy, że w Polsce granica niekaralności kończy się na 0,2 promila alkoholu we krwi. Poziom 0,2-0,5 promila traktowany jest jako wykroczenie, a stężenie ponad 0,5 promila to już przestępstwo. W obydwu przypadkach utrata prawa jazdy to najmniejszy problem przy możliwych sankcjach finansowych lub nawet pozbawieniu wolności.
Ile można mieć promili w Polsce? Co grozi za jazdę pod wpływem alkoholu?
Wizja spędzenia wielu lat w więzieniu budzi strach u kierowców i decydują się oni na zakup własnego alkomatu. Zazwyczaj wiąże się to z kosztami, ale nie zawsze. Osoby pijące alkohol sporadycznie mogą wcześniej kupić jednorazowy alkotest za kilka złotych, który co prawda nie określi precyzyjnego stężenia alkoholu w wydychanym powietrzu, ale da sygnał, czy nie przekracza on dopuszczalnej normy.
Większą wszechstronność i dokładność pomiaru zapewnią jednak alkomaty wielokrotnego użytku, wyposażone w czujniki mierzące zawartość alkoholu w badanej próbce. Dzielą się zazwyczaj na sensory półprzewodnikowe (mniej dokładne) i elektrochemiczne, zachowujące poprawność wskazań przez dłuższy czas od zakupu.

Kalibracja alkomatu kluczową czynnością eksploatacyjną
Część kierowców po kupnie alkomatu używa go już wyłącznie do sprawdzania zawartości alkoholu w organizmie. To błąd. Co prawda urządzenie użytkowane jest zgodnie z przeznaczeniem, ale taki tryb eksploatacji można porównać do jazdy samochodem bez wymieniania w nim oleju i podejmowania innych standardowych czynności mających utrzymać jego podzespoły w jak najlepszym staniem. Alkomat, podobnie jak auto, wymaga okresowych przeglądów. W kontekście alkotestów opiera się on na wykonaniu kalibracji i wzorcowania, czyli sprawdzeniu dokładności. Tym czynnościom podlegają wszystkie dostępne na rynku alkomaty, chyba że mowa o najtańszych urządzeniach, w których przeprowadzenie kalibracji jest niemożliwe.
Czy alkomat bez kalibracji przekłamuje? Sprawdź wskazania alkotestu bez wzorcowania
Co ile trzeba kalibrować alkomaty?
Co ważne, niektórzy producenci nie pokwapili się o montaż jakiegokolwiek ostrzeżenia o wygaśnięciu terminu „ważności” alkomatu. Alkotesty półprzewodnikowe należy wzorcować/kalibrować co 6 miesięcy, natomiast urządzenia z czujnikami elektrochemicznymi – co roku. Rutynowy „przegląd” alkomatu, rzecz jasna, kosztuje – zazwyczaj ok. 50-200 zł za jednorazową kalibrację. Bardziej opłaca się zatem kupić dokładniejszy i wymagający rzadszych korekt alkomat elektrochemiczny.
Wzorcowanie alkomatu, kolokwialnie mówiąc, przywraca go do pełnej sprawności. Rzadko zdarza się, by „przeterminowany” alkotest poprawnie mierzył poziom alkoholu jak wtedy, gdy był nowy. Już roczna zwłoka z przeprowadzeniem kalibracji potrafi zafałszować wynik na tyle, że kierowca będzie miał poważne kłopoty. W niektórych przypadkach alkomat bez wzorcowania zwyczajnie nie wykryje alkoholu w powietrzu i wyświetli wynik 0,0. Między innymi dlatego lepiej nie oszczędzać na kalibrowaniu alkomatu i mieć pewność, że przebada nas we właściwy sposób.
Jak użytkować alkomat, by służył jak najdłużej?
Poza kalibracją i wzorcowaniem warto znać kilka zasad, których stosowanie przedłuży życie alkomatowi. Przede wszystkim lepiej go nie wozić w samochodzie. Panujące w aucie wahania temperatur (od skrajnie niskich do bardzo wysokich) negatywnie wpływają na dokładność pomiarów alkotestów, zarówno półprzewodnikowych, jak i elektrochemicznych. Ponadto lepiej unikać przeprowadzania pomiaru na mrozie, ponieważ niedogrzany czujnik najprawdopodobniej zaniży wynik.
Alkomatu warto też cyklicznie używać. Gdy nie ma zbyt wielu okazji do picia alkoholu, można zwyczajnie w niego dmuchnąć „na trzeźwo”: ograniczymy tym samym odkładanie się w jego wnętrzu brudów i sprawdzimy działanie czujnika. Najlepiej to robić co kilka-kilkanaście dni. Ponadto dbajmy o poziom naładowania baterii, nie dopuszczając do maksymalnego rozładowania.

Jak korzystać z alkomatu, by nie przekłamywał?
Przed użyciem alkomatu bezwzględnie trzeba zapoznać się z instrukcją obsługi i zorientować się, w jakich warunkach daje on największą dokładność pomiaru. Sprawdzenie trzeźwości powinno się zazwyczaj odbyć 20-30 minut po ostatnim wypiciu alkoholu, by wyeliminować ryzyko zbadania poziomu tzw. alkoholu resztkowego (oparów w jamie ustnej).
Na czas kilkunastu minut przed badaniem lepiej nie jeść słodyczy z alkoholem, palić papierosów i żuć gumy, a nawet nie stosować płynu do płukania jamy ustnej. Takimi praktykami, poza sfałszowaniem wyniku, narażamy alkomat na awarię sensora, która często dyskwalifikuje go z dalszego użytkowania – wymiana zwyczajnie nie będzie się opłacać.
Redakcja poleca:
Test alkomatów jednorazowych za kilka złotych. Czy tanie alkotesty oszukują?
Po jakim czasie można prowadzić po wypiciu alkoholu (piwa, wódki, wina)?
Ja swój alkomat własńie zepsułem w taki sposób że dmuchałem odrazu po wypiciu alkoholu. i dopiero jak szukałem nowego znalazłem artykuł na stronie https://alko-med.pl i było napisane że właśnie trzeba 30 min odczekac przed dmuchnięciem.
Hej! No tak, nie można dmuchać od razu. W ten sposób można popsuć alkomat. Zawsze należy odczekać. Zresztą jak wypiłeś alkohol, a potem dmuchałeś to logiczne, że jechać nie mogłeś. Kalibracja alkomatów jest również ważna i można ją przeprowadzić również w różnych miejscowościach, ja jestem z Krakowa. Może tam pomogą również naprawić Twój alkomat 🙂 Powodzenia!