Alkomaty uznawane za wiarygodne kosztują niemało, bo 200-300 złotych. Czy warto dorzucić kilka razy więcej na profesjonalny alkotest? Kiedy można liczyć na prawidłowy pomiar zawartości alkoholu?
W obliczu srogich kar za przyłapanie na gorącym uczynku pijanego kierowcy, wiele osób decyduje się na zakup własnego urządzenia mierzącego stężenie alkoholu w wydychanym powietrzu. Rynek oferuje cały wachlarz rozwiązań pozwalających samodzielnie sprawdzić trzeźwość. Do zupełnie bezpłatnych należą wirtualne alkomaty, zwane też alkomatami online. Ich wskazaniom, wyliczanym na podstawie prostych algorytmów, nie warto do końca ufać, choć „przebadanie się”w ten sposób nie powinno wpędzić w kłopoty. Nasze testy potwierdziły, że alkomaty online mają tendencję do nawet znacznego zawyżania wyników, stąd nie powinny zasugerować kierowcy zajęcia miejsca „za kółkiem” wcześniej niż powinien.
Alkomaty za 5 zł – gra warta świeczki?
Podobnie jest z jednorazowymi alkomatami za kilka złotych, powszechnie dostępnymi na stacjach paliw i w większości sklepów. Taki prosty alkotest zbiera powietrze do tzw. balonika i poprzez kolor umieszczonych w środku kryształków określa, czy możemy już bez konsekwencji prowadzić samochód.
Test 4 alkomatów za 5 zł – czy można im ufać?
Oczywiście to nie jedyne metody samodzielnej kontroli poziomu alkoholu. Dla osób oczekujących czegoś więcej (i dysponujących większym budżetem) przewidziano alkomaty wyposażone w nowoczesny sensor elektrochemiczny i wyświetlacz z informacją o dokładnym stężeniu alkoholu w wydychanym powietrzu. Tym samym ogólnie dostępne alkotesty parametrami mocno zbliżyły się do urządzeń wykorzystywanych na co dzień przez policję. Niestety, stanowią też spory wydatek, bo liczony w setkach złotych. Najdroższe, profesjonalne alkomaty cenami podchodzą pod czterocyfrową kwotę.
Warto przepłacać za alkomat?
Z pozoru sytuacja wydaje się jasna – nie warto wydawać więcej na coś, co i tak nie da nam absolutnej pewności co do własnej trzeźwości. To, czy poniesiemy konsekwencje za jazdę pod wpływem alkoholu, i tak zależy tylko i wyłącznie od wskazania alkomatu dowodowego policji. Warto zatem przyjrzeć się, które ogólnie dostępne alkotesty wyświetlają wartości zbliżone do rzeczywistych. Niedawno nasza redakcja przeprowadziła własny test 8 alkomatów w cenach od 29 do 850 zł. Przebadaliśmy je przy użyciu specjalnego sprzętu z pompą tłoczącą próbki alkoholu, uprzednio odmierzone przez alkomat dowodowy Dräger 9510. Okazało się, że wskazania niemal wszystkich mieszczą się w dopuszczalnej granicy błędu pomiarowego, zatem można je uznać za jak najbardziej wiarygodne.
Test 8 alkomatów w cenie 29-850 zł – na ile ich wskazania pokrywały się z rzeczywistością?
Jest jedno „ale”…
Spośród 8 testowanych alkotestów tylko jeden pobrał właściwą dawkę powietrza, na podstawie której można prawidłowo wyliczyć stężenie alkoholu. Czujnik objętości powietrza powinien go pobrać minimum 1,2 l. Udało się to tylko alkomatowi Alcosense Pro, nawet z lekką nadwyżką (1,3 l). Pozostałe urządzenia wyświetliły swój wynik na podstawie o wiele mniejszych dawek, tzw. 0,4-0,6 l powietrza. To może postawić ich wskazania pod znakiem zapytania.
Dla własnej wygody i spokoju – wybierz droższy alkomat
Większa pewność wskazań to nie jedyny argument przemawiający za drogim, ale dokładnym alkomatem. Urządzenie Alcosense Pro posiada wiele przydatnych funkcji, m.in. listę państw z dopuszczalnymi limitami zawartości alkoholu bądź „zegar” odliczający czas do zupełnego wytrzeźwienia. Poza tym profesjonalny alkomat „instruuje” użytkownika, jak długo i z jaką siłą należy dmuchnąć, by uzyskać wiarygodny pomiar.