PoradyPoradyJak tanio i szybko przygotować samochód do wiosny? Większość zrobimy sami!

Jak tanio i szybko przygotować samochód do wiosny? Większość zrobimy sami!

Zima dobiega końca. Zmiana pory roku to dobra okazja, by sprawdzić, czy jej trakcie samochód nie uległ uszkodzeniom, które można usunąć samodzielnie. Oto garść przydatnych porad.

Zima nie tylko dla nas jest niesprzyjającą porą roku. Również nasze samochody są wtedy bardziej narażone na uszkodzenia i awarie. Ukryte pod śniegiem lub w kałużach dziury w nawierzchni, wilgoć, sól, zimno, oblodzone drogi – to wszystko wpływa na szybsze zużywanie się elementów pojazdu. Dlatego dokładny przegląd auta przed sezonem wiosennym powinien wejść w nawyk każdemu kierowcy. Nie wszystko też wymaga wizyty w serwisie. Część rzeczy można zrobić samodzielnie. Będą to w stanie zrobić nawet osoby, które nie znają się na samochodach i mechanice.

Jakie objawy powinny zwiększyć czujność właściciela auta?

Nie trzeba być wykwalifikowanym mechanikiem, żeby zauważyć, że z samochodem dzieje się coś złego. Poważnymi sygnałami ostrzegawczymi są np. plamy oleju i innych płynów eksploatacyjnych, nierównomiernie pracujący lub szarpiący podczas przyspieszania silnik, problemy z odpalaniem, dym z wydechu czy „festiwal” kontrolek na desce rozdzielczej.

Warto również zwrócić uwagę, jeśli podczas jazdy na wprost auto ściąga na boki, słyszymy nienaturalne dźwięki podczas jazdy lub grzechotanie podczas odpalania. Kolejnym objawem, że coś jest nie tak, jest wpadający pedał w podłogę podczas hamowania – przypomina Rafał Beń, ekspert serwisowy Das WeltAuto dealera Lellek w Opolu. Takie działanie hamulca może być spowodowane zapowietrzeniem, nieszczelnością albo starym płynem w układzie, który z powodu dużej zawartości wody stał się podatny na gotowanie.

Skoki temperatur, zwiększona wilgotność, leżące przy drodze bryły lodu czy wyrwy w nawierzchni narażają na uszkodzenia wiele elementów zawieszenia, nadwozia i podwozia – w tym układy: kierowniczy, wydechowy czy paliwowy. Ich samodzielna naprawa dla osoby nieobeznanej z mechaniką może być problematyczna: jeżeli nie czujemy się na siłach, lepiej oddać samochód w ręce profesjonalistów.

Co można sprawdzić samodzielnie?

Nawet jeśli nie znamy się na mechanice, sporo prac przy aucie możemy wykonać samodzielnie. – Na pewno każdy może sprawdzić poziom oleju, płynu chłodzącego, płynu do spryskiwaczy. To podstawy. Warto też skontrolować stan bieżnika oraz jego głębokość. Nie musimy mieć nawet miernika, wystarczy zapałka i linijka – mówi Rafał Beń. Minimalna dopuszczalna głębokość bieżnika to 1,6 mm. Przy czym warto również pamiętać, że z biegiem czasu opony tracą swoje pierwotne parametry. Najdalej po 10 latach od widniejącej na ściance bocznej daty produkcji warto pomyśleć o ich wymianie na nowe.

Bieżnik opon
Głębokość bieżnika to jedno, wiek opony – drugie. Oceniając stan ogumienia trzeba wziąć pod uwagę obydwie te kwestie.

Jeśli ktoś czuje się pewniej, może samodzielnie sprawdzić czy wymienić klocki i tarcze hamulcowe oraz wykonać proste naprawy zawieszenia. Jeśli jednak mechanika nie jest czyjąś mocną stroną i nie chce ryzykować, wszelkie naprawy lepiej zostawić profesjonalnym mechanikom i korzystać z autoryzowanych stacji – dodaje Rafał Beń.

Jak zadbać o nadwozie po zimowej eksploatacji?

Po zimie warto dokładnie umyć samochód, włącznie z elementami podwozia. Zalegająca sól, brud i piasek z pewnością nie wpłyną dobrze także na karoserię. Najlepiej dokładnie namoczyć całe auto, jednocześnie unikając ostrego strumienia wody, następnie umyć dedykowanym do samochodów szamponem i dobrze spłukać. W przypadku myjni automatycznych można skorzystać z programu obejmującego także mycie podwozia.

Z drobnymi rysami na karoserii po zimowym odśnieżaniu można sobie poradzić bez pomocy lakiernika. W tym celu należy nałożyć na zarysowanie kilka kropel pasty lekkościernej do polerowania i wypolerować element kolistymi ruchami krzyżowo – pionowo oraz poziomo. Resztki pasty należy zetrzeć czystą ściereczką z mikrofibry. W przypadku większych zarysowań i uszkodzeń lakierniczych lepiej odstawić pojazd do specjalisty. Nie zawsze konieczne jest lakierowanie całego elementu – coraz większą popularnością cieszą się tzw. naprawy typu smart, czyli zaprawki przeprowadzone w taki sposób, że są praktycznie niewidoczne.

Po naprawieniu wszelkich ubytków lakierniczych warto zastanowić się nad zabezpieczeniem nadwozia folią ochronną PPF, powłoką polimerową, kwarcową lub ceramiczną, a przynajmniej najbardziej powszechnym woskowaniem lakieru. Dzięki temu oszczędzimy sobie w przyszłości dodatkowych rys, odbarwień, odprysków czy korozji, a przy okazji sprawimy, że auto będzie się bardziej błyszczeć.

Powłoka ceramiczna
Rozpiętości cenowe za zestaw powłoki ceramicznej do lakieru są znaczne – kosztują od kilkunastu do kilkuset złotych.

Redakcja poleca:

Kiedy najlepiej zmienić opony z zimowych na letnie?

Jak usunąć rysy z lakieru auta?

Nie przegap najnowszych artykułów! Obserwuj Wybór Kierowców na FACEBOOKU

1 KOMENTARZ

NEWSY
Polecane
Wybór redakcji