PoradyPoradyJak spalić sprzęgło, czyli jak uniknąć wysokich wydatków

Jak spalić sprzęgło, czyli jak uniknąć wysokich wydatków

Większość aut ma skrzynie manualne. Warto wiedzieć, że błędami w technice jazdy skraca się żywotność sprzęgła, którego wymiana może kosztować od kilkuset do kilku tysięcy złotych.

Sprzęgło jest niezwykle ważnym elementem samochodu – łączy silnik i skrzynię biegów. W uproszeniu mówiąc – kiedy auto stoi, ale jego silnik pracuje, a więc samochód jest gotowy do jazdy, wał korbowy z kołem zamachowym wirują w tempie ok. 800 obr./min. W tym czasie elementy skrzyni z wybranym biegiem neutralnym (tzw. luzem) lub gdy jest wciśnięty pedał sprzęgła, nie przekazują mocy. Rolą sprzęgła jest chwilowa praca z poślizgiem, w trakcie której samochód nabiera prędkości, a prędkości obrotowe silnika i skrzyni biegów zaczynają się „zgrywać”. Po pełnym zwolnieniu pedału nie występuje już różnica w prędkościach obrotowych. Dlatego sprzęgła w autach miejskich mają najniższą trwałość, a okazują się niemal wieczne w autach jeżdżących głównie autostradami.

Każdy kierowca powinien wiedzieć, że ma duży wpływ na tempo zużywania się sprzęgła, a właściwą techniką jazdy może zwiększyć jego żywotność. Odwrotnym scenariuszem jest tzw. palenie sprzęgła, czyli bardzo szybkie zużywanie okładziny, któremu towarzyszy powstawanie wysokich temperatur, charakterystycznego nieprzyjemnego zapachu, a nawet dymu. Do zjawiska bardzo często dochodzi, gdy za kierownicą siadają początkujący kierowcy, którzy nie mają wyczucia w operowaniu pedałem sprzęgła. Co gorsza, nadmierna temperatura tarczy często niszczy także dwumasowe koło zamachowe, z którego wnętrza może wydostać się smar. Istotnie zwiększa to rachunek za naprawę, który w przypadku modeli niezbyt dobrze zaopatrzonych w zamienniki może sięgnąć kilku tysięcy złotych.

Aby uniknąć spalenia sprzęgła należy unikać niepotrzebnie długiej jazdy na tzw. półsprzęgłe – zwłaszcza podczas jazdy w korku lub ruszania pod górę. Należy więc ruszać zdecydowanie, by móc możliwe szybko zdjąć nogę z pedału sprzęgła. Przesada nie jest jednak wskazania. Zbyt dynamiczne ruszanie obciąża tarczę sprzęgła wysokim momentem obrotowym. Oczywiście wszelkie próby „palenia gumy” są niezwykle niszczące dla sprzęgła.

Warto z wyprzedzeniem planować swoje działania – jeżeli widzimy, że będziemy musieli pokonać wzniesienie z niewielką prędkością, starajmy się tak zaplanować ruszenie i jazdę, by zrobić to jadąc już bez nogi na sprzęgle. Dzięki temu unikniemy poruszania się na tzw. półsprzęgłe. To ważne nie tylko w samochodach z ręczną skrzynią, ale także przekładniami zautomatyzowanymi i dwusprzęgłowymi. W obu przypadkach tzw. pełzanie jest bardzo niekorzystne, bo wymusza pracę sprzęgła w poślizgu.

Odradzamy trzymania nogi na pedale sprzęgła, gdy nie jest to konieczne. Nieświadome wywieranie nawet niewielkiego nacisku na pedał może obciążać elementy układu sprzęgłowego, a w skrajnej sytuacji powodować poślizg tarczy.

Jeżeli nasz samochód jest wyposażony w tzw. procedurę startową – bez względu na to, czy ma ręczną czy np. dwusprzęgłową skrzynię – zrezygnujmy z jej używania, gdy zależy nam na trwałości sprzęgła. Możliwość wystrzelenia z miejsca robi wrażenie, ale nie wpływa korzystnie na żywotność tarczy sprzęgła.

Zuzyta tarcza sprzeglaNiekorzystne dla sprzęgła może okazać się także znaczące podniesienie mocy silnika czy zamontowanie szerszych i bardziej przyczepnych opon. Trzeba pamiętać, ze sprzęgło ma określoną wytrzymałość i jest projektowane z myślą o przenoszeniu konkretnego momentu obrotowego, a ewentualne buksowanie kół to wentyl bezpieczeństwa – pali się znacznie tańsza i łatwiejsza do wymiany „guma”, a nie sprzęgło. W przypadku jazdy z przyczepą czy holowania innego pojazdu niezwykle ważne jest płynne ruszanie bez nadmiernej fazy jazdy na półsprzęgle.

Kolejnym istotnym czynnikiem jest płynność zmiany biegów. Wszelkie szarpnięcia podczas zwalniania pedału sprzęgła, włączaniu wyższego biegu lub ich redukcji oznaczają, że ciężar wyrównania obrotów wzięły na siebie sprzęgło i – jeżeli występuje – dwumasowe koło zamachowe. Oczywiście niekorzystne siły uderzają też w inne elementy układu przeniesienia napędu – w tym przeguby czy łożyska skrzyni. Zjawisko to jest doskonale znane miłośnikom driftingu – kto płynnie operuje sprzęgłem, dłużej cieszy się sprawnym samochodem, a kto „strzela ze sprzęgła”, czyli bardzo ostro operuje lewym pedałem, musi zmagać się z awariami i dodatkowymi wydatkami.

Nie przegap najnowszych artykułów! Obserwuj Wybór Kierowców na FACEBOOKU
NEWSY
Polecane
Wybór redakcji