NowościRozrywkaGdy tuner poszaleje, czyli szybcy i wściekli z autokasacji

Gdy tuner poszaleje, czyli szybcy i wściekli z autokasacji

W stacjach kasacji swoje życie kończą wszystkie pojazdy – także te poddane mniej lub bardziej udanym modyfikacjom. Warto je zobaczyć, bo pomysłowość ludzka… nie zna granic!

Zużyty do granic możliwości kończy swoje życie w stacji kasacji pojazdów. Okazuje się, że nie wszystkie trafiające tam auta są w stanie, w jakim opuściły fabrykę. I wcale nie mamy tu na myśli śladów zużycia czy wypadkowej historii. Zdjęcia dostarczone przez stację demontażu pojazdów Kapral-Cal dowodzą, że w Polsce wciąż nie brakuje miłośników tuningu czy wręcz karkołomnych modyfikacji leciwych samochodów.

Seicento – pickup czy roadster?

Seicento pickup

Szlifierka kątowa jest w stanie uporać się nawet z najgrubszą blachą. Efekt? Okazuje się ściśle uzależniony od pomysłowości operatora tego narzędzia. Jeden z nich za cel swoich działań obrał Fiata Seicento. Niegdyś popularny samochód został pozbawiony dachu, ramek bocznych szyb i tylnej klapy.

Fiat Seicento PickupCałość wygląda… zaskakująco proporcjonalnie. Ciekawe czy takie auto wzbudziłoby zainteresowanie klientów. Odpowiedzi nigdy nie poznamy. Niektórzy mogą natomiast zadawać sobie pytanie dlaczego w miejscu dachu pojawiła się folia? Odpowiedź jest prosta. Ambitni konstruktorzy postanowili o dowieźć auto na kołach do stacji demontażu…

Wilk spod znaku Mercedesa

Maska pomalowana aerografem

Niegdyś ozdabianie masek grafikami wykonywanymi aerografem cieszyło się sporym zainteresowaniem wśród koneserów bardziej wyszukanego tuningu – artysta musiał mieć sporą wprawę w rękach, by stworzyć estetyczną grafikę. Z czasem ręcznie tworzone arcydzieła wyparły grafiki drukowane na folii, którą następnie przyklejano na pojazd. Obecnie mało kto decyduje się na takie zmiany. Czy słusznie? Mercedes, który trafił na złomowiec wcale nie wygląda źle…

Wołga, czyli powiew luksusu ze wschodu

Wolga i Jezyk

Dużych rozmiarów atrapa chłodnicy ułatwia identyfikację niektórych modeli czy wręcz podkreśla ich prestiż. Widoczna na zdjęciu limuzyna opuściła mury fabryki w innej konfiguracji niż na zdjęciach. Właściciel postanowił własnym sumptem powiększyć grill. Zamontował także dodatkowe lampy pod zderzakiem oraz dołożył owiewki szyb. Czy całość prezentuje się dobrze? Zdania oczywiście będą podzielone. Nie ulega jednak wątpliwości, że dużo bardziej wodzę fantazji popuścił zespół przygotowujący stojącego w tyle „Pana Jeżyka”, jak konstrukcję opartą o Citroena Xsarę Picasso nazwał jeden z popularniejszych motoryzacyjnych youtuberów. Co twórcy tego pojazdu mieli na myśli? Nie wiemy…

Poprawiać na siłę… nie warto

Superb po tuningu

Stylizacja samochodu jest owocem wieloletnich prac sztabu designerów wspieranych przez komputery obliczeniowe o pokaźnych mocach. Czy w wyglądzie auta można cokolwiek poprawić niskim kosztem? Można. Czy efekt będzie dobry? Wystarczy spojrzeć na Superba, którego prostą, ale jednak elegancją atrapę chłodnicy spróbowano zastąpić ramką z popularną niegdyś tuningową siatką. Znacznie lepszy efekt wizualny przyniosłoby wypolerowanie zmatowiałych kloszy reflektorów oraz solidne zamocowanie zderzaka i uzupełnienie jego brakujących elementów…

Dyskusyjna wizytówka firmy

Octavia po tuningu

Odpowiednio oklejone auto staje się wizytówką firmy. Czy przekonałaby Was jednak kombinacja jaskrawej zieleni z przygaszonym pomarańczowym odcieniem oraz ciemnymi szybami z tyłu? Tak specyficzne zestawienia kolorystyczne królowały na zlotach tuningowych w latach 90.

Prawie jak WRC, czyli za szybcy się wściekli

Skoda Fabia

Nie każdy pamięta, że Skoda Fabia doczekała się rajdowej wersji – i to w porządnej specyfikacji, bo 300-konnego WRC z napędem na obie osie. Czy tym samochodem inspirowali się twórcy widocznej na zdjęciach Fabii? Nie wiemy. Ale charakterystyczne okrągłe reflektory, zderzaki z dużymi wlotami powietrza oraz atrapy z siatkowym wypełnieniem przez lata były wyróżnikami rajdówek. Zresztą Fabia nosi ślady walki – może jej kierowca zbyt głęboko przyciął zakręt? Skoda Fabia - tyl

Z tyłu nie zabrakło pokaźnego skrzydła. Chromowana rura wydechowa, antena dachowa w kształcie płetwy rekina, naklejki oraz lampy w stylu Lexus Look mogą jednak sygnalizować, że dotychczasowy właściciel auta lubił motoryzacyjne filmy akcji ze szlagierem „Szybcy i wściekli” na czele…

Mocy i dźwięku przybywaj…   Stozek w zlomie

Chyba żaden kierowca nie pogardziłby dodatkową mocą w silniku swojego pojazdu. Niektórzy próbują o nią powalczyć. Najprostszym sposobem jest montaż stożkowego filtra o zwiększonej przepustowości. By jednak w pełni spełnił on swoje zadanie, musi być odizolowany od ciepła w komorze silnika. Wskazane jest także zaprojektowanie chłodnego nawiewu. Czy tak było w tym przypadku? Nie wiemy. Wiemy natomiast, że znacznie lepsze dla auta byłoby zadbanie o jego ogólny stan…

Metalowy dolot

Także w tym przypadku właściciel próbował powalczyć o poprawienie seryjnego układu dolotowego. Nowy zbudowano z metalowych rur i silikonowych łączników. Niewykluczone, że całkiem dobrze zdawał egzamin. Szkoda, że nikt nie zdawał sobie trudu uporządkowania kabli. Uwagę zwraca także jeden z przewodów zaślepiony… śrubą.

Syreny pod maska

W komorach silników starszych pojazdów nie brakowało wolnej przestrzeni – w mocniejszych wersjach wypełniały ją chociażby silniki V6. A skoro miejsce jest, grzechem byłoby go nie wykorzystać – tym tropem poszedł kierowca, który wyposażył swoje auto w arsenał pięciu trąbek pneumatycznych. Zapewne brzmią donośnie – niewykluczone, że lepiej niż w niejednym amerykańskim ciągniku siodłowym lub w lokomotywie. Nas ciekawi, że czy wygrywały też różne melodie?

Szkoda byłoby tego Trabanta…

Sportowy trabant

Wizyta w stacji demontażu nie jest przyjemna dla żadnego fana motoryzacji. Widok zgniatanych i rozbieranych na części samochodów pozostaje na długo w pamięci. Losów widocznego na zdjęciach Trabanta nie znamy. Trzymamy jednak kciuki, by w stacji demontażu pojazdów pojawił się on na chwilę, może po porcję używanych części zapasowych. Efektowne kontrasty kolorystyczne, ładny stan lakieru, zapinki maski w rajdowym stylu i budzące podobne skojarzenia białe felgi robią pozytywne wrażenie. To samo można powiedzieć o silniku Volkswagena, który w tak małym i lekkim aucie gwarantował (oby wciąż!) dobrą dynamikę!

Swap silnika w Trabancie

Za udostępnienie zdjęć dziękujemy stacji demontażu pojazdów Kapral-Car

Nie przegap najnowszych artykułów! Obserwuj Wybór Kierowców na FACEBOOKU

1 KOMENTARZ

NEWSY
Polecane
Wybór redakcji