TestyTestFord S-Max 2.5 Hybrid ST-Line – TEST

Ford S-Max 2.5 Hybrid ST-Line – TEST

S-Max reprezentuje segment, który przez lata cieszył się dużym powodzeniem, ale ostatnio ustępuje SUV-om i crossoverom. Nie jest więc może ostatnim krzykiem mody, ale jako auto rodzinne sprawdza się doskonale. Zwłaszcza z wprowadzonym w ubiegłym roku wyjątkowo oszczędnym hybrydowym napędem o mocy 190 KM i atrakcyjnym pakietem ST-Line.

Większość producentów w Europie opuszcza segment minivanów, koncentrując się na bardziej użytkowych kombivanach albo pozostawia w nim swoich reprezentantów, choć nie decyduje się na ich udoskonalanie. Są jednak wyjątki – a wśród nich Ford S-Max, który już od momentu debiutu pierwszej generacji w 2006 roku wyróżniał się na tle rywali m.in. doskonałymi właściwościami jezdnymi i był powiewem świeżości w swojej klasie.

O tym, że jest jeszcze rynek na minivany, dowodzą marki premium. Mercedes z powodzeniem wprowadził kolejną generację klasy B, a BMW przedstawiło niedawno drugie wcielenie serii 2 Active Tourer.

Ford S-Max 2.5 Hybrid ST-Line – nadwozie

Ford S-Max drugiej generacji jest na rynku już od ośmiu lat, więc nikogo nie zaskakuje swoim wyglądem, choć trzeba przyznać, że w odmianie ST-Line i z metalizowanym lakierem Lucid Red prezentuje się efektownie. Całości dopełniają 18-calowe felgi z lekkich stopów oraz ramki szyb, grill, relingi i elementy zderzaka w kolorze czarnym. Jednobryłowe nadwozie Forda w tej specyfikacji ma zdecydowanie bardziej dynamiczny charakter niż pozostałe wersje, co tylko dowodzi tezie, że odpowiednio dobrane dodatki mają duży wpływ na ostateczny styl samochodu.

FORD S-Max II FL ST-Line tył
S-Max ma już swoje lata, ale nadal wygląda atrakcyjnie, zwłaszcza z pakietem ST-Line.

Ford S-Max 2.5 Hybrid ST-Line – rozmiary, przestronność, bagażnik

S-Max to pełnoprawny przedstawiciel klasy średniej, więc nie należy do małych aut. Z długością 4,8 m, szerokością 1,95 m i rozstawem osi sięgającym 285 cm sugeruje, że kryje obszerną kabinę. I nie są to czcze obietnice. Przestronność Forda jest jedną z jego mocniejszych stron. Do wyboru są dwie wersje: 5-cio lub 7-osobowa (dopłata 5900 zł). W przypadku tej pierwszej, za drugim rzędem siedzeń do dyspozycji jest bagażnik o pojemności od 700 do 2200 litrów. Odmiana przeznaczona dla siedmiu osób, w sytuacji wykorzystania wszystkich miejsc, zapewnia całkiem niezłe 285 po 2020 l przy dwóch osobach na pokładzie.

W kabinie S-Maxa można docenić przestronność, która zdecydowanie przewyższa tak popularne SUV-y i crossovery podobnej wielkości. Miejsca z przodu jest w bród. Nawet wysokie osoby mają tu wystarczająco dużo swobody, tym bardziej że w porównaniu do innych minivanów fotele S-Maxa nie są zamontowane zbyt wysoko. W drugim rzędzie znajdziemy trzy niezależne miejsca, które można przesuwać i regulować kąt nachylenia ich oparć. Podłoga jest niemal płaska – tunel środkowy nie ogranicza przestrzeni na nogi pasażera siedzącego pośrodku. Każdy z foteli drugiego rzędu ma wbudowane mocowania systemu isofix, co w połączeniu z solidną szerokością kabiny pozwala na montaż trzech fotelików dziecięcych. Pasażerowie mają do dyspozycji składane stoliki, rolety przeciwsłoneczne (opcja), przyciemnione szyby, a także nawiewy wentylacji oraz gniazdka USB i 230 V. Dodatkowe rozkładane lusterko ułatwia kierowcy obserwację osób podróżujących z tyłu.

Trzeci rząd siedzeń nie jest już tak komfortowy. Nie chodzi tu o ciasnotę, ale o nisko osadzone fotele, co przekłada się na trzymanie kolan „pod brodą” w przypadku wyższych osób. Na szczęście zajmowanie tych miejsc ułatwiają szeroko otwierające się drzwi.

FORD S-Max II FL fotel kierowcy
Wygodny, odpowiednio wyprofilowany fotel obszyty jest dwoma rodzajami skórzanej tapicerki.

Wspomniana wcześniej pojemność bagażnika to duży atut transportowy Forda, ale nie jedyny. Kolejnym jest dopracowany sposób składania foteli 2. i 3. rzędu. Można skorzystać zarówno z dźwigni przy fotelach, jak i przycisków umieszczonych na burcie bagażnika, co zdecydowanie ułatwia cały proces. Po złożeniu foteli powstaje idealnie równa powierzchnia, bez uskoków przy progu i kolejnych rzędach. Wspomniany próg jest poprowadzony stosunkowo nisko, co ułatwia załadunek ciężkich przedmiotów.

Jak przystało na minivana, w kabinie nie brakuje miejsca do przechowywania drobiazgów, dzięki czemu łatwo tu o utrzymanie porządku. Wśród nich jest sporych rozmiarów schowek przed pasażerem, kolejny na szczycie deski rozdzielczej, jeszcze jeden, na okulary, przy lusterku wstecznym. Kieszenie w drzwiach są solidnych rozmiarów, podobnie jak cup holdery z regulacją wysokości. Również w bagażniku znalazło się miejsce na niewielką wnękę; niestety nie przewidziano tu możliwości ukrycia zdemontowanej rolety.

Hybrydowa odmiana S-Maxa może pochwalić się niezłą ładownością (598 kg) i możliwością holowania przyczepy o masie 1750 (wersja 5-osobowa) lub 1560 kg (wersja 7-osobowa).

Ford S-Max 2.5 Hybrid ST-Line – kokpit

Deska rozdzielcza S-Maxa ma więcej analogowego niż cyfrowego charakteru. Zegary, w które wbudowano wyświetlacze komputera pokładowego, są czytelne, ale sterowanie jego rozbudowanym menu wymaga nieco uwagi. Do obsługi komputera i systemów bezpieczeństwa służą przyciski umieszczone na ramionach kierownicy. W sumie jest ich aż 22, więc intuicyjna obsługa nie przychodzi od razu. Za multimedia odpowiada fordowski system Sync 3 z dotykowym ekranem o przekątnej 8 cali. Stabilnie współpracuje on ze smartfonami za pomocą Apple CarPlay i Android Auto – w czasie trwania testu nie odnotowaliśmy żadnych problemów z płynnością jego działania. System audio firmuje Sony, a zwolennicy muzyki odtwarzanej z płyt CD docenią obecność takiego czytnika na konsoli środkowej, co w nowszych konstrukcjach nie jest takie oczywiste.

S-Maxa można docenić za dobrą widoczność z miejsca kierowcy, którą zawdzięcza niezbyt masywnym słupkom i dużej powierzchni przeszklonej. Manewrowanie ułatwiają zaś czujniki parkowania i kamera cofania.

Fotele mają szeroki zakres regulacji i długie siedziska, a do tego są porządnie wyprofilowane. To sprawia, że łatwo tu znaleźć odpowiednią pozycję, komfortową nawet przez długie godziny podróży. Ich elektryczne sterowanie z funkcją pamięci ustawień można docenić, jeśli samochód użytkuje kilku kierowców.

FORD S-Max II FL kokpit
Styl deski rozdzielczej zdradza wiek S-Maxa, ale do solidności wykonania nie można mieć większych uwag.

O ile z zewnątrz akcenty pakietu ST-Line są wyraźne, to w kabinie pod tym względem jest już skromniej – czarna podsufitka, nakładki na progi i pedały oraz czerwona nitka przeszywająca tapicerkę to dyskretne sportowe nawiązania. Kierowca ma jednak poczucie obcowania z wersją usportowioną, co zawdzięcza dobrze leżącej w dłoniach kierownicy obszytej perforowaną skórą i fotelowi z odpowiednim podparciem. Jego tapicerka w środkowej części jest wykończona zamszem, co sprawdza się zarówno w ciepłe dni, jak i przy bardziej dynamicznej jeździe – ten materiał pomaga stabilnie utrzymywać ciało, zapobiegając zsuwaniu się z siedzenia.

Ford S-Max 2.5 Hybrid ST-Line – silnik, osiągi, zużycie paliwa

Największą nowością w gamie S-Maxa jest debiutujący w 2021 roku napęd hybrydowy. Obok Kugi to drugi model w gamie Forda z takim zespołem. Składa się na niego 2,5-litrowy silnik pracujący w cyklu Atkinsona połączony z silnikiem elektrycznym i układem odzyskiwania energii podczas hamowania. Hybrydowy układ uzupełniają przekładnia planetarna oraz niewielki akumulator (poj. 1,1 kWh). Całość generuje moc 190 KM i na krótkich dystansach umożliwia jazdę wyłącznie przy użyciu napędu elektrycznego. Wspomniany akumulator umieszczony jest pod podłogą bagażnika, a jego obecność nie wpływa negatywnie na użyteczność i funkcjonalność minivana Forda.

FORD S-Max II FL silnik
2,5-litrowy silnik benzynowy i jednostka elektryczna generują 190 KM mocy systemowej.

Cały zespół działa płynnie i w sposób naturalny dla kierowcy. S-Max 2.5 Hybrid rusza na silniku elektrycznym i często korzysta z niego przy niewielkim obciążeniu. Przełączanie się napędu ze spalinowego na elektryczny odbywa się cicho i łagodnie, praktycznie niewyczuwalnie. Bezstopniowa skrzynia symuluje zmianę biegów, a stylem działania przypomina klasyczne automaty, nie utrzymując stale silnika na wysokich obrotach. Ma to tylko miejsce przy bardziej gwałtownym przyspieszaniu, ale nawet wtedy nie irytuje swoim charakterem.

Wersja hybrydowa skutecznie godzi niezłe osiągi z niewielkim zużyciem paliwa. W ruchu miejskim, gdzie często za napęd odpowiada silnik elektryczny, a rekuperacja przynosi efekty swojego działania, bez problemu można uzyskać wynik na poziomie 6 l/100 km. W trasie, w zależności od prędkości podróżowania, spalanie waha się od nawet 5,5 l/100 km (drogi krajowe) po 8 litrów na każde 100 km pokonane w autostradowym tempie. W czasie naszego testu średnie zużycie benzyny ustabilizowało się na poziomie 6,5 l/100 km. Taki wynik, w połączeniu z 65-litrowym zbiornikiem, gwarantuje zasięg na poziomie 1000 km. To rezultaty, które jeszcze do niedawna zarezerwowane były dla najbardziej oszczędnych silników Diesla. Osiągi też są na podobnym poziomie. Nasze pomiary przyspieszenia od 0 do 100 km/h dały wynik 9,2 s (lepszy od podawanego przez Forda o 0,6 s), co tylko potwierdza subiektywne odczucie, że minivan Forda jest zaskakująco dynamiczny. Wyprzedzanie czy przyspieszanie przy wyższych prędkościach odbywa się tu szybko i sprawnie. Hybrydowy S-Max ma jeszcze jedną przewagę nad dieslem – odczuwalnie niższy poziom hałasu. Przyzwyczajenia wymaga tu natomiast słabsze, nieco gumowate czucie układu hamulcowego, które nie ma związku z jego skutecznością, a wynika z działania rekuperacji. Tu trzeba się pogodzić z mniej naturalną modulacją siły hamowania – zwłaszcza przy niskich prędkościach.

Ford S-Max 2.5 Hybrid ST-Line – prowadzenie, komfort

S-Max 2.5 Hybrid ma dobre geny Forda i tego nie ukrywa. Jego prowadzenie bardziej przypomina zwarte, lekkie auto kompaktowe, a nie 7-miejscowego minivana. Chętnie i precyzyjnie podąża za każdym ruchem kierownicy, jest zwinny, a nawet szybko pokonywane łuki nie burzą jego spokoju. Co ważne i nie takie oczywiste, ta dynamiczna natura nie ma negatywnego wpływu na komfort. Zawieszenie pracuje sprężyście i skutecznie radzi sobie z nawierzchniami gorszej jakości. Odnotowaliśmy jedynie większe wibracje będące efektem powtarzających się poprzecznych nierówności, co może wynikać z usportowionego zawieszenia standardowo przewidzianego dla wersji ST-Line. Prowadzenie S-Maxa jest przyjemnie angażujące i dostarcza kierowcy znacznie więcej pozytywnych emocji, niż można by się tego spodziewać po minivanie.

FORD S-Max II FL bok
Z tej perspektywy najlepiej widać niewielki prześwit S-Maxa, który wynosi 12,2 cm.

Ford S-Max 2.5 Hybrid ST-Line – wyposażenie, cena

Cennik hybrydowego Forda otwiera kwota 179 900 zł (wersja Titanium), a opisywana ST-Line to wydatek 195 500 zł. Trudno mówić tu o okazyjnej ofercie, tym bardziej, że warto jeszcze dokupić Pakiet X (12 500 zł) obejmujący m.in. nawigację satelitarną, reflektory Ford Dynamic LED, klapę bagażnika otwieraną elektrycznie i bezdotykowo oraz pakiet systemów bezpieczeństwa. Na liście opcji nie pozostaje już wiele dodatków, a w takiej konfiguracji S-Max jest praktycznie kompletnie wyposażony. Ten model Forda nie ma w zasadzie bezpośrednich rywali, więc trudno porównywać i oceniać ofertę. Trzeba jednak zaznaczyć, że cennik informuje o braku możliwości konfigurowania i zamawiania S-Maxa do produkcji. Pozostaje jedynie pula samochodów dostępnych u dealerów.

FORD S-Max II FL kierownica
Na kierownicy umieszczono przyciski do obsługi komputera pokładowego, zestawu audio i aktywnego tempomatu.

Ford S-Max 2.5 Hybrid ST-Line – PODSUMOWANIE

S-Max przez wiele lat wnosił do segmentu minivanów dawkę dynamiki i przyjemności z jazdy, nie tracąc przy tym praktycznych zalet. Wersja hybrydowa dodała do nich kolejny atut w postaci wyjątkowo oszczędnego napędu. Ten ruch przedłużył życie rodzinnego Forda, ale zmieniających się trendów nie da się zatrzymywać w nieskończoność. Prawdopodobnie niebawem S-Max ustąpi miejsca nowemu modelowi, który zerwie z formułą minivana i będzie napędzany silnikiem elektrycznym.

Ford S-Max 2.5 Hybrid ST-Line – TEST: plusy i minusy

Nadwozie i wnętrze:
 +  atrakcyjny wygląd wersji ST-Line, przestronne wnętrze, ogromny bagażnik, spora ładowność, solidne wykończenie, materiały dobrej jakości
 –  zbyt dużo przycisków na kierownicy, brak miejsca na zdjętą roletę, niski komfort foteli 3. rzędu, skromny prześwit

Układ napędowy:
 +  wystarczająca dynamika, niskie zużycie paliwa, płynna praca napędu hybrydowego
 –  mało naturalne czucie hamulca

Właściwości jezdne:
 +  stabilne i pewne prowadzenie, bezpośredni układ kierowniczy, wysoki komfort filtrowania nierówności
 –  lekkie galopowanie przy poprzecznych nierównościach

Wyposażenie i cena:
 +  odpowiedni poziom wyposażenia standardowego, korzystne pakiety opcji dodatkowych
 –  wysoka cena, brak możliwości konfigurowania nowego modelu – tylko auta dostępne u dealerów

Ford S-Max 2.5 Hybrid ST-Line – dane techniczne, osiągi, spalanie

Silnik: benzynowy (R4, 16V, 2488 cm³); moc maksymalna: 190 KM; przyspieszenie: 0-100 km/h: 9,8 s; prędkość maksymalna: 185 km/h; średnie zużycie paliwa: 6,4 l/100 km (WLTP)

Ford S-Max 2.5 Hybrid ST-Line – dane techniczne, osiągi, spalanie, cena
DANE TECHNICZNE Ford S-Max 2.5 Hybrid
Silnik benzynowy + elektr.
Układ cylindrów/zawory/pojemność R4/16/2488 cm³
Moc maksymalna (systemowa) 190 KM/5500
Maks. moment obrotowy 200 Nm/2000
Napęd/skrzynia biegów przedni/bezstopniowa
Długość/szerokość/wysokość/rozstaw osi 4,80/1,95/1,66/2,85 m
Średnica zawracania 11,6 m
Masa/ładowność 1947/598 kg
Pojemność bagażnika (min./maks.) 285/2020 l
Pojemność zbiornika paliwa 65 l (Pb 95)
Opony 235/50 R18
OSIĄGI (DANE PRODUCENTA)
Prędkość maksymalna 185 km/h
Przyspieszenie 0-100 km/h 9,8 s
Średnie zużycie paliwa 6,4 l/100 km
DANE TESTOWE (OPONY ZIMOWE)
0-100 km/h 9,2 s
100-0 km/h (zimne/ciepłe) 37,5/37,3 m
Hałas przy 50/100 km/h 59,0/61,9 dB
Liczba obrotów kierownicą 2,6
Zużycie paliwa w teście (miasto/trasa/średnie) 6,0/7,0/6,5 l/100 km
CENA
Wersja Ford S-Max 2.5 Hybrid
Cena najtańsza wersja: 179 900 zł
testowana wersja z pakietem ST-Line: 195 500 zł

 

Nie przegap najnowszych artykułów! Obserwuj Wybór Kierowców na FACEBOOKU
NEWSY
Polecane
Wybór redakcji