Ford Grand Tourneo Connect, Toyota Proace City Verso, Volkswagen Caddy – PORÓWNANIE

Kombivany są w coraz lepszej formie i stały się naprawdę wszechstronnymi pojazdami. Można je z powodzeniem traktować jako samochody pełniące jednocześnie rolę rodzinnych i do pracy. Nowy VW Caddy staje do rywalizacji z Toyotą Proace City Verso oraz Fordem Grand Tourneo Connect.

Minivany przeżywają naprawdę trudny czas, są wypierane z rynku przez wszelkiej maści SUV-y i crossovery. W gamach wielu producentów po prostu ich już nie ma (co ciekawe zyskały one na popularności w markach premium, jak BMW czy Mercedes). Na placu boju pozostają jednak, choć niezbyt licznie, kombivany – i mają je w swojej ofercie firmy, które pożegnały się z kompaktowymi minivanami. Tak jest np. w Toyocie, Fordzie, Peugeocie czy Oplu. Jako ciekawostkę można przytoczyć dane o tegorocznej sprzedaży porównywalnych modeli Citroena: Berlingo i C4 Spacetourera (dawniej C4 Picasso). Ten pierwszy znalazł niemal dwukrotnie więcej nabywców. A to pokazuje, że tam, gdzie liczy się wszechstronność i funkcjonalność, a niekoniecznie modny design, minivany pozostają w cenie.

POPULARNE

Odcinkowy pomiar prędkości na S14. Gdzie jest OPP na S14?

Ford Grand Tourneo Connect, Toyota Proace City Verso, Volkswagen Caddy: nadwozie

Najnowszym samochodem w tym porównaniu jest Volkswagen Caddy. Zaprezentowane w ubiegłym roku, a produkowane w Wielkopolsce auto jest już piątą generacją z tej serii modelowej. Caddy stało się znacznie nowocześniejsze w porównaniu z poprzednikiem, którego korzenie sięgają jeszcze 2003 r. (choć oczywiście 4. generacja była kilkukrotnie modernizowana). Najważniejszymi zmianami są zastosowanie płyty podłogowej MQB znanej choćby z Golfa VIII (co umożliwia np. oferowanie nowoczesnych systemów bezpieczeństwa czynnego) oraz tylnego zawieszenie ze sprężynami śrubowymi zamiast resorów piórowych. W porównaniu z poprzednikiem nowy model solidnie urósł – jest dłuższy o 9,2 cm (mierzy 450 cm w wersji krótkiej) i ma o 7,6 cm zwiększony rozstaw osi (276 cm).

Kombivan Toyoty jest niewiele starszy od Volkswagena – zaprezentowano go w 2019 roku. Proace City Verso (i jej dostawcza wersja Proace City) są efektem współpracy pomiędzy koncernami Toyota i PSA (obecnie Stellantis). Japońska firma nie brała wprawdzie udziału przy konstruowaniu samych pojazdów, ale m.in. przy organizacji produkcji – już tak. Proace City Verso to zatem bliźniacza konstrukcja nowej generacji kombivanów z 2018 r. – Citroena Berlingo, Peugeota Riftera/Partnera oraz Opla Combo.

Ford na tle rywali jest wyraźnie starszy (debiut w 2012 r.), ale trzeba pamiętać, że w tej klasie samochodów czas płynie wolniej niż w przypadku „normalnych” aut osobowych i zmiany nie następują tutaj tak szybko. Życie każdej generacji kombivana to raczej stopniowo wprowadzane modernizacje i udoskonalenia niż rewolucyjne zmiany.

W porównaniu występuje Ford w wersji Grand, czyli wydłużonej (rozstaw osi 306 cm zamiast 266 cm, długość 486 cm w stosunku do 446 cm). Podobnie jest w przypadku Toyoty – odmiana Long ma 475 cm długości i 298 cm rozstawu osi (standardowa, odpowiednio, 440 i 279 cm). Caddy to natomiast wersja standardowa mierząca 450 cm długości i o 276-centymetrowym rozstawie osi (w wydłużonym Caddy wymiary te wynoszą 485 i 297 cm). Zwiększenie wymiarów w przypadku tych kombivanów nie wpływa na przestronność kabin w pierwszym i drugim rzędzie siedzeń, a jedynie na pojemność bagażników.

Ford Grand Tourneo Connect, Toyota Proace City Verso, Volkswagen Caddy: wnętrze

Gdy mowa o ilości miejsca z przodu, to każde z aut ma pod tym względem bardzo dużo do zaoferowania. I choć są między nimi różnice, trzeba by chyba mieć grubo ponad 2 m wzrostu (i potężną tuszę), by w którymś z aut narzekać na ciasnotę. Dla przykładu: wysokość wnętrza wynosi w Toyocie 108 cm, w VW 110 cm, a w Fordzie 112 cm. I nawet ten najmniejszy wymiar zapewnia mnóstwo wolej przestrzeni nad głową jadących.

W drugim rzędzie siedzeń tych kompaktowych kombivanów nie siedzi się już tak rewelacyjnie. Owszem z miejscem na głowę i stopy nigdzie nie będzie problemu, a dzięki znacznym szerokościom wnętrza mogą się tu zmieścić obok siebie trzy niezbyt rozrośnięte w barkach osoby. Najgorzej jest z miejscem na kolana. Przy przednich siedzeniach cofniętych o metr, pasażerowie drugiego rzędu mają na nogi 67 cm w Toyocie, 69 cm w VW i 72 cm w Fordzie. Nawet w tym ostatnim aucie trudno mówić o pełnej wygodzie (dla porównania: w aktualnym Seacie Leonie ten wymiar wynosi 75 cm).

W Toyocie i Fordzie najlepsze warunki podróży ma kierowca, bo jego fotel jest najwygodniejszy – z regulacją wysokości i lędźwiową. Pasażer siedzący obok niego musi mieć już plecy zdecydowanie odporniejsze na zmęczenie. W VW oba siedzenia można ustawiać na wysokość i wyposażono je w przestawiane podpórki pod dolny odcinek kręgosłupa. W drugim rzędzie najlepiej siedzi się w Proace City, które ma trzy osobne fotele (niestety w żaden sposób nieregulowane). Volkswagen punktuje za to ustawianym kątem oparcia. Najgorzej natomiast jest w Fordzie – miejsca są wąskie, oparcia niskie i ustawione zbyt pionowo, a na domiar złego zagłówki mają za małą regulację i piją wyższe osoby w kark.

Najlepiej rozwiązano składanie siedzeń drugiego rzędu w Proace City – po prostu chowają się niemal na płasko w podłodze. W Tourneo jest podobnie, ale sam proces – nie tak wygodny, bo dwuetapowy. Caddy ma natomiast nieco archaiczne rozwiązanie – siedzenia się pochyla i trzeba je potem podeprzeć pałąkiem. Wadą tego rozwiązania jest to, że fotele zajmują dużo miejsca i zmniejszają powierzchnię ładunkową. Można je wprawdzie wyjąć, ale nie każdy dysponuje miejscem do wygodnego przechowywania.

Testowane kombivany są pięcioosobowe, ale każdy producent oferuje dodatkowe siedzenia do bagażnika. W Toyocie kosztują one 3000 zł (w aucie o krótkim rozstawie osi są nieprzesuwane), w Volkswagenie 3300 zł (dostępne dla obu długości auta), a w Fordzie 2460 zł (opcja zarezerwowana dla wersji Grand).

Standardem we wszystkich autach są przesuwane tylne drzwi po obu stronach, które zapewniają rewelacyjny dostęp do wnętrza. Zarówno Toyota, jak i Ford zastosowały w nich normalne opuszczane szyby, natomiast Volkswagen nie ma nawet uchylnych. To zaskakujące, zważywszy że to najnowsza konstrukcja. Dobrze zatem, że chociaż przewidziano nawiewy z klimatyzacji na tył.
Bagażniki kombivanów są bardzo duże i mają regularny kształt. Producenci podają jednak podstawową pojemność w różny sposób – Ford i Volkswagen do dachu, a Toyota – do rolety. Łatwiej więc porównać ich rozmiary: wysokość do rolety/półki, szerokość i długość. W Tourneo rozmiary te wynoszą 60, 119 i 120 cm, w Proace City 61, 119, 132 cm, a w Caddy 65, 118, 100 cm.

Najwięcej praktycznych rozwiązań odnajdziemy we wnętrzu Proace City Verso. Schowki i półki usytuowano m.in. nad przednią szybą, w podłokietniku między siedzeniami, pod fotelem kierowcy, dwa w desce przed pasażerem i jeden przed kierowcą w obudowie wskaźników (zostaje zlikwidowany po dokupieniu wyświetlacza HUD), a także pod nogami jadących z tyłu (opcja). Wygodnym rozwiązaniem jest także oddzielnie otwierana szyba w tylnej pokrywie (zważywszy jej rozmiary i sporą masę znacznie ułatwia to wrzucenie mniejszych przedmiotów do bagażnika). W Fordzie jest tylko jedna skrytka w podłodze, a pod żadnym siedzeniem nie ma szuflady/schowka (w Caddym są pod oboma). Ważne, że po dokupieniu szklanego dachu nie znika półka nad przednią szybą (tak właśnie jest w Volkswagenie, a ponadto sam dach nie ma rolety). W Caddym nie zastosowano zamykanego schowka na górze deski. Są tam za to półki, ale śliskie i podczas jazdy przedmioty łatwo z nich spadają.

Warto podkreślić, że w Toyocie seryjnie, a w Volkswagenie za dopłatą 700 zł przewidziano siatkę odgradzającą bagażnik od wnętrza, co umożliwia bezpieczną podróż w pięć osób i zapakowanie ogromnej ilości ładunku po dach. Ford w wersjach Titanium i Active (w teście) ma seryjnie szklany dach, który uniemożliwia zastosowanie siatki.

1 z 3

Ford Grand Tourneo Connect, Toyota Proace City Verso, Volkswagen Caddy: silnik i skrzynia biegów, osiągi

Wydaje się, że dla sporego auta, które raczej będzie często jeździć w trasy diesel jest nadal optymalnym źródłem napędu. Na pewno tak uważa Ford, montując do Tourneo Connecta tylko takie silniki. Toyota i Volkswagen dają wybór pomiędzy jednostkami benzynowymi, a wysokoprężnymi.

W porównaniu Ford występuje z mocniejszym z dwóch diesli, ale i tak jest on tutaj najsłabszy. Rozwija 120 KM i 270 Nm. Pod względem osiągów Ford odstaje od rywali. Przyspieszenie jest najsłabsze – w pomiarach do „setki” auto uzyskało 13,7 s, o 0,8 s gorzej niż wynika to z danych fabrycznych. Reakcja na mocniejsze dodanie gazu jest nie najlepsza i wyczuwa się wyraźną zwłokę zanim Ford zacznie przyspieszać. Dynamika na trasie jest niezła do około 120 km/h. Powyżej tej prędkości czuje się już, że niewielkiemu dieslowi brakuje nieco „pary”. Jednostka Forda nie pracuje także aż tak spokojnie i gładko jak silniki w Toyocie i Volkswagenie. Ford oferuje do wyboru skrzynię manualną lub 8-biegową, automatyczną. W tę drugą był wyposażony samochód testowy. To udana przekładnia, wystarczająco gładko i szybko zmieniająca biegi (jedyny mankament to tylko przeciętna reakcja na kickdown).

Na drugim miejscu pod względem osiągów plasuje się Volkswagen. Jego dwulitrowe TDI ma tylko 2 KM więcej niż silnik 1.5 Forda, ale za to rozwija aż o 50 Nm więcej momentu obrotowego. Caddy jest zarówno obiektywnie, w pomiarach, jak i subiektywnie zrywniejsze i dynamiczniejsze od Tourneo, a jego 7-biegowe, opcjonalne DSG jeszcze sprawniej żongluje biegami i bardziej zdecydowanie odpowiada na mocne dodanie gazu wymagające redukcji przełożenia. Rozpędzanie się w zakresie prędkości typowych dla autostrad – 100-140 km/h przychodzi Caddyemu wystarczająco łatwo, by nie narzekać na dynamikę.

Proace City Verso jest jedną z niewielu Toyot, w gamie której nie ma hybrydy, a znajduje się za to diesel. Jest to oczywiście efekt „inżynierii znaczkowej”, czyli pochodzenia z koncernu PSA (Stellantis), ale fakt pozostaje faktem. Wśród porównywanych aut Toyota ma najmocniejszy silnik (130 KM), który zapewnia jej najlepsze osiągi. W sprincie do „setki” Proace City pozostawia w pobitym polu o pół sekundy Caddyego i aż o 2,3 s Tourneo. Co więcej, wysokoprężna francuska konstrukcja przekonuje także powyżej tej granicy i bez zadyszki rozpędza auto do dozwolonych 140 km/h. Ponadto pracuje spokojnie i cicho. To naprawdę udane źródło napędu dla tego typu auta. Testowany egzemplarz był wyposażony w 8-biegową, miękko i sprawnie zmieniającą przełożenia przekładnię automatyczną. Niestety już jakiś czas temu zniknęła ona z oferty i nie powróci do niej przynajmniej do jesieni przyszłego roku. Teraz Proace City Verso 1.5 D-4D jest sprzedawane tylko z przekładnią manualną. Co ciekawe, automat jest dostępny w dostawczej Proace City.

1 z 3

Ford Grand Tourneo Connect, Toyota Proace City Verso, Volkswagen Caddy: zużycie paliwa

Najbardziej ekonomiczny okazuje się największy silnik Volkswagena. 2.0 TDI zadowala się średnio 6,5 litrami oleju napędowego na 100 km. W każdych warunkach spala mniej od konkurentów. Podczas spokojnej jazdy w trasie różnice są minimalne, ale już w mieście zużywa o 0,7 l mniej od obu rywali (potrzebuje 7,6 l/100 km), a na autostradzie, przy 140 km/h o 0,4 l mniej od Toyoty i 0,5 l od Forda (spalanie: 8,0 l/100 km).

Pod względem zasięgu przy średnim spalaniu różnice pomiędzy testowanymi autami są symboliczne. Caddy oraz Proace City przejadą bez tankowania 760 km, a Tourneo – zaledwie o 20 km mniej.

Ford Grand Tourneo Connect, Toyota Proace City Verso, Volkswagen Caddy: właściwości jezdne, komfort jazdy

Może się wydawać, że to kategoria, w której porównywane auta pozostawią po sobie najmniej pozytywne wrażenia. Okazuje się jednak, że o ile ich wysoka forma jeśli chodzi o przestronność, pojemność bagażnika czy ekonomiczne obchodzenie się z paliwem nie jest niczym niespodziewanym, o tyle właściwości jezdne nowoczesnych kombivanów mogą zaskoczyć na plus. Próżno tu wprawdzie szukać skomplikowanych układów wielowahaczowych czy adaptacyjnych amortyzatorów, ale to wcale nie znaczy, że trzeba godzić się na kompromisy w dziedzinie prowadzenia czy komfortu.

Ford zachowuje się na drodze jak typowa osobówka tej marki – jest zwinny, chętnie reaguje na polecenia kierowcy, a jego układ kierowniczy pracuje z przyjemnym oporem i precyzją. Momentami można wręcz zapomnieć jak dużym i wysokim autem jedziemy. Przypomina o tym jednak bardzo wcześnie i zdecydowanie (ale na szczęście niezbyt brutalnie) interweniujące ESP, gaszące w zarodku wszystkie nazbyt dynamiczne zapędy prowadzącego i nie dopuszczając do nadmiernej podsterowności. W sumie, gdy nie przyjdzie nam do głowy pokonywać zakrętów jak usportowioną wersję Fiesty czy Focusa, będziemy mieli z Forda dobrego kompana. Szczególnie, że jego układ jezdny sprawnie radzi sobie z tłumieniem nierówności, a do tego pracuje cicho.

Toyota przekonuje bardzo dobrą stabilnością także podczas dużych prędkości, nie ma w jej zachowaniu cienia nerwowości, a podatność na boczny wiatr jest niewielka. Atutem jest tez znakomicie zestrojone ESP – działające z niezwykłą czułością i jakby daleko w tle, ale niwelujące niemal do zera tendencję do wyjeżdżania przodu na zewnątrz zakrętu. Proace City Verso reaguje na ruchy kierownicy z nieco mniejszą werwą niż Ford. Ta pewna leniwość zupełnie jednak nie przeszkadza i wpisuje się w charakter auta, które na pierwszym miejscu zdaje się stawiać wygodę jazdy. Zawieszenie skutecznie tłumi większość wybojów i tylko czasami, gdy większe nierówności występują jedna po drugiej nieco się gubi i nie jest w stanie wystarczająco szybko „zgasić” wstrząsów.

Najnowsza generacja Caddyego także pokazuje się z jak najlepszej strony. Trzeba być naprawdę bardzo wybrednym, by narzekać na właściwości jezdne niemieckiego kombivana. Jego układ kierowniczy pracuje lekko, ale z wystarczającym czuciem i pozwala bardzo łatwo oraz precyzyjnie sterować autem. Caddy chętnie pokonuje zakręty, choć oczywiście przechyły – na szczęście nie nadmierne – są większe niż np. w spokrewnionym z nim Golfie. Generalnie Volkswagen robi wrażenie auta bardzo dojrzałego i solidnego. Komfort jazdy stoi na dobrym poziomie i jedynym mankamentem w tej dziedzinie jest – podczas jazdy nieobciążonym autem – lekka tendencja do „galopowania” tylnej osi, gdy jej koła trafią na większe pofalowania nawierzchni.

1 z 3

Ford Grand Tourneo Connect, Toyota Proace City Verso, Volkswagen Caddy: cena i wyposażenie

Toyota Proace City Verso jest najtańszym autem w porównaniu – w najbogatszej odmianie Family została wyceniona na 122 400 zł. Trzeba jednak wziąć pod uwagę, że ma manualną skrzynię biegów. Gdyby przyjąć ubiegłoroczna dopłatę do automatu (8500 zł) to cena Toyoty wynosiłaby 130 900 zł. Ford Grand Tourneo Connect kosztuje bez uwzględniania promocji 123 861 zł w topowej wersji Active (m.in. z elementami stylizacji mającymi nawiązywać do crossoverów). Volkswagen gra za to w zupełnie innej lidze. Za krótkie Caddy w bogatym wariancie Style należy zapłacić aż 151 499 zł, natomiast za wydłużone – 164 291 zł.

Pod względem wyposażenia różnice pomiędzy poszczególnymi autami są niewielkie. Wszystkie mają np. automatyczne dwustrefowe klimatyzacje, elektrycznie sterowane szyby, lusterka (podgrzewane i składane), systemy multimedialne, wejścia USB, Bluetooth, tempomaty czy aluminiowe felgi. Ford wyróżnia się np. szklanym dachem, podgrzewanymi siedzeniami oraz szybą. Ma też, podobnie jak Toyota – kamerę cofania. Proace Verso, tak jak Caddy, ma też przednie i tylne czujniki parkowania, a z kolei Volkswagen, jako jedyny diodowe reflektory.

Podobnie jest z systemami bezpieczeństwa: wszędzie do standardu należą układy zapobiegania kolizji, asystenci pasa i sześć airbagów. Toyota i Ford oferują też seryjnie asystenta znaków. Każde auto ma za dopłatą system monitorowania martwych pól w lusterkach. Forda wyróżnia na plus wykrywanie zmęczenia kierowcy, a Volkswagena – centralna poduszka powietrzna z przodu.

Ford Grand Tourneo Connect, Toyota Proace City Verso, Volkswagen Caddy: PODSUMOWANIE

Toyota najlepiej łączy przestronność, praktyczność i komfort jazdy z niezłym wyposażeniem i nadal rozsądna ceną. Ford jest przestronny, pewnie się prowadzi i został najsensowniej wyceniony, ale ma najmniej wygodny drugi rząd siedzeń i najgorsze osiągi. Volkswagen przekonuje układem napędowym, wygodą, prowadzeniem, ale brakuje mu za to bardziej pomysłowych rozwiązań w kabinie, a jego cena jest zdecydowanie zbyt wygórowana.

Ford Grand Tourneo Connect, Toyota Proace City Verso, Volkswagen Caddy – DANE TECHNICZNE

Ford Grand Tourneo Connect, Toyota Proace City Verso, Volkswagen Caddy – PUNKTACJA

Ford Grand Tourneo Connect – GALERIA

1 z 17

Toyota Proace City Verso – GALERIA

1 z 16

Volkswagen Caddy – GALERIA

1 z 15