Symulacja wyścigów Formuły 1, której kolejna część niedawno trafiła do sprzedaży. Jaka jest gra F1 22? Czy dużo się zmieniła w porównaniu do poprzedniej? Oto nasza recenzja F1 22.
Mijają już prawie dwa lata od premiery konsol nowej generacji – PS5 i Xbox One X. Dwa lata to wystarczający okres, by poznać możliwości nowego sprzętu i opracować odpowiednio efektowne wersje gier pod te maszyny. Czy F1 22 to gra, która wyciśnie siódme poty z najnowszych konsol i zaskoczy nas w niesamowitą jakością grafiki i ogromną płynnością?
F1 22 – jakość grafiki i płynność
Niestety, nie do końca. To na co liczyliśmy najbardziej przy tej edycji, czyli znacząca poprawa jakości grafiki, nie nastąpiło. Grafika jest lepsza niż w PS4, ale nie jest to taki skok jakościowy jakiego oczekiwaliśmy. Chociażby zeszłoroczna Forza Horizon 5 wygląda znacznie lepiej. A ma dużo bardziej utrudnione zadanie – wielki, otwarty świat i dużo więcej modeli samochodów. W F1 22 za każdym wyścigiem mamy raptem kilka km toru i trochę obiektów wokół, więc wydaje się, że wygenerowanie wysokiej jakości grafiki powinno być dużo łatwiejsze.
Jeżeli chodzi o płynność grafiki, to w tym przypadku F1 22 nie można nic zarzucić. Uruchomiona na PlayStation 5 nie zalicza żadnych znaczących spadków prędkości animacji nawet podczas walki po stracie (kiedy na ekranie jest jednocześnie kilka bolidów).
F1 22 – zmiany w porównaniu do F1 2021
Poza drobną zmianą w numeracji tytułu (22 a nie 2022) uaktualnieniu uległy oczywiście składy zespołów oraz wyglądy bolidów. Mamy więc aktualne składy, bolidy wyglądają dokładnie jak te znane z tegorocznych transmisji telewizyjnych. Wprowadzono też odpowiednie wskaźniki porównujące ich osiągi, więc podobnie jak w realnych wyścigach Ferrari i Red Bule są najszybsze. Nie zabrakło oczywiście nowych torów wyścigowych – w naszym kalendarzu pojawiło się więc GP Miami.
W tym roku zrezygnowano z opowieści filmowej wzorowanej na serialu Netflixa. Mamy dwa rodzaje kampanii – jedna, to klasyczne kampania dla kierowcy. W tej pniemy się po szczebelkach kariery tak by na końcu zdobyć wymarzony tytuł Mistrza Świata.
Pojawił się także tryb My Team. Tutaj trafiamy na dosyć kuriozalną z punktu widzenia realiów współczesnej F1 sytuację, gdy jesteśmy jednocześnie kierowcą i szefem zespołu. Generalnie nagle decydujemy o wszystkim – od kontraktów ze sponsorami, poprzez rozwój bolidu, szukanie nowych kierowców aż po samo startowanie w wyścigach. Sam tryb gry może się spodobać graczom nastawionym na długą rozgrywkę, pozostali skupią się jednak na samym ściganiu.
Dodano także tryb F1 Life – w nim pojawia się nasz wirtualny pokój, który możemy meblować, kupować sobie nowe ubrania i samochody.
F1 22 – supersamochody
Kolejnym dodatkiem są supersamochody i wyzwania Pirelli. W tym trybie zasiadamy za kierownicą jednego z kilku samochodów cywilnych (takich jak Ferrari F8, McLaren 720S czy Mercedes-AMG GT) i możemy zarówno pojeździć po wybranym torze, jak i spróbować swych sił w wyzwaniach Pirelli. Tam będziemy musieli na przykład pokonać jakiś odcinek toru z odpowiednią średnią prędkością.
Supersamochodów jest jedynie 8, więc nie liczmy na jakieś wielkie emocje. Są doskonale odwzorowane, wnętrza pełne szczegółów, jednak jest to jedynie dodatek do głównej gry.
F1 22 – symulacja czy gra zręcznościowa?
Wraz z tegorocznymi zmianami przepisów F1, które wymusiły poważne zmiany konstrukcyjne bolidów, zmodyfikowano także model jazdy. Samochody stały się cięższe i tym samym bardziej podsterowne. Jednak zmiany te nie są drastyczne i dosyć szybko się do nich przyzwyczaimy. Zabrakło w grze słynnego „morsowania” czyli dziwnych wibracji jakie pojawiają się w niektórych bolidach przy wysokich prędkościach. Widać autorzy gry założyli, że zespoły uporają się z tym problemem przed premierą F1 22.
F1 22, zwłaszcza z włączonymi systemami ułatwiającymi jazdę, to gra jednak zręcznościowa. Wyłączenie wspomagania hamulców i kontroli trakcji zbliżają F1 22 w stronę symulacji, jednak do kompleksowości Assetto Corsa Competizione czy Project Cars 2 sporo jeszcze brakuje.
F1 22 – PODSUMOWANIE
F1 22 to obowiązkowa gra dla wszystkich fanów wyścigów Formuły 1. Dzięki niej możemy się wcielić w rolę kierowcy, zasiąść za kierownicą wymarzonego bolidu i poznać wszystkie tory na jakich rywalizują zawodnicy w tym sezonie. Tacy gracze przymkną pewnie oczy na niedociągnięcia technologiczne czy niepotrzebne dodatki w stylu trybu F1 Life i supersamochodów.
Osoby, oczekujące megarealistycznej sumulacji mogą czuć się zawiedzone – gra jest raczej zręcznościowa i stworzona z myślą o przeciętnych graczach. Zaletą jest, że nie wymaga posiadania kierownicy.
Obiektywnie patrząc na F1 22, to poza nowymi bolidami i dodatkowym torem (Miami) niewiele się w stosunku do poprzedniej gry zmieniło. A szkoda, bo naprawdę czekamy na tytuł, który wyciśnie siódme poty z nowoczesnych konsol.
Nasza ocena 7/10