Na rynku można znaleźć samochody, które z jednej strony są bezpieczne, komfortowe, funkcjonalne i przestronne, z drugiej – podążają za motoryzacyjną modą. W taki właśnie sposób można opisać Skodę Enyaq Coupe iV.
Światem motoryzacji rządzą mody. Czy wszystko, co modne ma ograniczoną użyteczność, żeby nie powiedzieć dosadnie – jest pozbawione sensu? Skoda Enyaq w wersji Coupe dowodzi, że sprawy wcale nie muszą przybierać tak złego obrotu. Wręcz przeciwnie – bardziej efektowna wersja nadwoziowa dla wielu nabywców może okazać się… lepszym wyborem. Dlaczego? W przypadku Enyaka Powodów jest kilka.
Nim przejdziemy korzyści związanych z wyborem Enyaqa iV w wersji Coupe, weźmy pod lupę potencjalne niedogodności. Na szczęście ich lista jest bardzo krótka i ogranicza się jedynie do obszaru za tylną kanapą. Opadająca linia dachu zmniejszyła przestrzeń bagażową. Na dobrą sprawę dotyczy to jednak wyłącznie przestrzeni, która znajduje się ponad półką bagażnika. Jak często z niej korzystamy? Wielu kierowców zapewne sporadycznie, więc dla nich nie będzie to istotna zmiana. Główna przestrzeń, a więc znajdująca się między podłogą i półką stopniała o zaledwie 15 litrów – z 585 do 570 litrów. To różnica niedostrzegalna gołym okiem. Po złożeniu kanapy bagażnik Skody Enyaq Coupe iV mieści 1610 l, natomiast podstawowej wersji – 1710 l. W obu przypadkach są to wyniki na miarę najbardziej pakownych kombi czy dużych SUV-ów.
Zmiana kształtu dachu wymusiła też usunięcie okna w tylnym słupku dachu – zamiast niego pojawiła się czarna wstawka. Czy zmniejszona powierzchnia przeszklona utrudnia życie? Umiarkowanie, bo trzeba pamiętać, że każda wersja Skody Enyaq iV jest standardowo wyposażana w czujniki i kamerę cofania, a większość dodatkowo także w asystenta martwego pola. Taki arsenał systemów wsparcia sprawia, że potencjalne przeszkody czy inni użytkownicy ruchu nie umkną uwadze kierującego elektryczną Skodą.
Kabina Enyaqa Coupe IV zachowała wzorową przestronność. Co może być istotne dla potencjalnych nabywców – opadająca linia dachu nie zabrała przestrzeni nad głowami pasażerów drugiego rzędu. W efekcie w komfortowych warunkach mogą tam podróżować nawet dorosłe osoby.
Tworząc Enyaqa Coupe Skoda nie ograniczyła się jedynie do przeprojektowania tyłu nadwozia. Żeby dodać tej wersji sportowego pazura, zmieniono też kształt obu zderzaków, progów oraz nakładek w dolnych częściach drzwi. Są one niemal w całości lakierowane, dzięki czemu Enyaq Coupe iV – zwłaszcza w jasnym kolorze – wygląda efektowniej od bazowej odmiany, która w dolnych partiach nadwozia ma sporą liczbę elementów z czarnego tworzywa. Bardziej dynamiczna prezentacja wariantu Coupe jest też następstwem usunięcia relingów dachowych. Listę wyposażenia standardowego wzbogacił panoramiczny dach.
Zmienione zderzaki, brak relingów oraz inaczej ukształtowany tył nadwozia obniżyły współczynnik aerodynamiczny Skody Enyaq Coupe iV. Spadł on z – i tak doskonałego – Cx=0,265 do Cx=0,234. Co oznacza to w praktyce? W grę wchodzi lekki spadek szumów opływających nadwozie, jak również poprawa wydajności. Skoro samochód skuteczniej rozcina słup powietrza, potrzebuje też mniej energii. Enyaq w wersji 80 Coupe według normy WLTP zużywa średnio 15,5-16,6 kWh/100 km, co przekłada się na zasięg do 552 km. Analogiczne wartości dla Enyaqa 80 – również z tylnym napędem i 204-konnym silnikiem – wynoszą 15,8-17,0 kWh/100 km oraz 544 km.
Redakcja poleca: Skoda Enyaq Coupe RS iV – TEST
Ceny Skody Enyaq 80 iV startują z poziomu 239 500 zł. Analogiczny Enyaq Coupe iV to wydatek 249 950 zł. Różnica wynosi więc 10 450 zł, ale jeżeli uwzględnimy brak konieczności dopłaty 4700 zł za panoramiczny dach, to dopłata wynosi 5750 zł. Całkiem niewiele, biorąc pod uwagę, że w zamian otrzymuje się samochód o praktycznie niezmienionych walorach użytkowych, ale wyglądający bardziej efektownie i wyróżniający się z tłumu SUV-ów, o co w coraz bardziej nasyconym segmencie wcale nie jest łatwo.
