Amerykańskie wojsko czeka prawdziwa rewolucja. Paliwożerne Hummery mają być zastąpione nowymi, elektrycznymi pojazdami wielozadaniowymi. Poznaj szczegóły.
Dowództwo armii USA zauważa zmiany zachodzące we współczesnym świecie. Proces odchodzenia od aut zasilanych paliwami kopalnymi na rzecz napędu elektrycznego ma się rozpocząć także w amerykańskim wojsku. Zdaniem ekspertów, na polu walki „elektryki” mogą zyskać znaczną przewagę nad spalinowymi odpowiednikami.
Bazą do stworzenia elektrycznego pojazdu dla armii ma być JLTV – Joint Light Tactical Vehicle. Ten lekki pojazd taktyczny został opracowany jako następca Humvee i jest produkowany przez firmę Oshkosh. Do napędu JLTV służy 6,6-litrowy turbodiesel V8, a do amerykańskiej piechoty ma trafić 50 tysięcy takich pojazdów.
W nieodległej przyszłości wszystkie JLTV może czekać konwersja na napęd elektryczny. Eksperci ds. wojskowości wskazują kilka argumentów za tym pomysłem. Przede wszystkim, wraz z rozwojem elektromobilności i malejącym zapotrzebowaniem na ropę naftową, ceny benzyny i oleju napędowego mogą zacząć rosnąć. Oprócz tego dostarczanie paliw kopalnych na tereny objęte działaniami zbrojnymi jest skomplikowane i wysoce niebezpieczne.
Z elektrycznością jest prościej, ponieważ można wykorzystywać energię słońca lub wiatru, a nawet – używać przenośnych reaktorów jądrowych, których opracowanie zlecił niedawno Pentagon. Pojazdy elektryczne mają jeszcze jedną ważną przewagę nad spalinowymi – są ciche. Ta ostatnia cecha może okazać się szczególnie przydatna podczas rozpoznania, pozwalając bezgłośnie zbliżyć się do obozu wroga.
Źródło: Popular Mechanics
