Nie każde ściąganie samochodu na boki musi sygnalizować awarię. Dlaczego auto ściąga na prawo lub lewo? Oto najczęstsze przyczyny awarii.
Żaden sprawny technicznie samochód nie powinien ściągać lewo lub w prawo podczas jazdy na wprost. A przynajmniej nie permanentnie: jednorazowa sytuacja, gdy zaobserwujemy, że auto ściąga bez naszej „pomocy”, może wynikać z ukształtowania drogi (np. pochyleniu jej dla lepszego odprowadzenia wody), równości jej powierzchni oraz od siły wiejącego wówczas bocznego wiatru. Czasami da się zaobserwować to zjawisko w mocnych samochodach z przednim napędem, gdy tylko mocniej wciśniemy pedał gazu.
Przyczyny ściągania samochodu podczas jazdy
Jeśli natomiast auto bez naszej ingerencji „jedzie” w niezamierzonym kierunku jazdy, tj. stopniowo odbija w lewo lub w prawo, musimy liczyć się z kosztami diagnostyki i usunięcia usterki mechanicznej. Lepiej tego nie odkładać, bo awaria z czasem będzie się pogłębiać i przeniesie się na inne podzespoły auta. Najbardziej błahą przyczyną ściągania samochodu jest nieodpowiednie ciśnienie w oponach. Napompowanie ogumienia nie należy do skomplikowanych czynności, więc warto uczynić to na samym wstępie. Gdy to nic nie daje, można próbować zamienić miejscami poszczególne opony i w nich szukać źródła problemu. Czasami dzieje się tak z powodu ich uszkodzeń albo wad konstrukcyjnych.
Po wyeliminowaniu opon, czas na sprawdzenie układu jezdnego wraz z zawieszeniem. Ich niedomagania najczęściej powodują opisywane ściąganie samochodu podczas jazdy. Może ono wynikać z niewłaściwej geometrii kół, którą może rozregulować nagłe wjechanie w głęboką wyrwę na drodze lub szybki wjazd na krawężnik. Za ustawienie zbieżności warsztaty nie „biorą” dużo, bo w granicach 100 zł.
Trochę więcej przyjdzie zapłacić, jeśli winowajcą zostanie któraś z części układu jezdnego. Ściąganie bywa efektem luzów pojawiających się na przegubach lub końcówkach drążków kierowniczych, a także w wyniku niedomagań przekładni kierowniczej i wyrobionych tulei wahaczy. Koszty napraw zależą od zakresu rozbieralności elementu (np. wahaczy) i trudności z ich demontażem (może przeszkadzać wszechobecna korozja). Zazwyczaj „zmieścimy” się w granicach 300 zł.
Z zakresu układu zawieszenia ściąganie na boki przeważnie powoduje defekt którejś ze sprężyn, także tylnej (przeważnie jej pęknięcie). Zaleca się ich wymianę parami, co mocno winduje wartość na rachunku. Czasami obieranie niepożądanego kierunku jazdy wynika z uszkodzenia całej kolumny McPhersona, np. wykrzywienia jej po nierozważnym najechaniu na krawężnik. Nie można wykluczać także źródła problemu leżącego w zwrotnicy albo w amortyzatorze (głównie jego osadzeniu w zwrotnicy). Pewność da dopiero pomiar na urządzeniu mierzącym kąt pochylenia koła, czyli tym do ustawiania zbieżności.
Niekiedy ściąganie samochodu bierze się również z niewłaściwej pracy hamulców, a konkretnie „trzymającego” zacisku hamulcowego, który przyhamowuje koło także podczas swobodnej jazdy i wywołuje niepożądane odbijanie w lewo/prawo. Najpierw warto przeczyścić zacisk: dopiero, gdy to nic nie da, można podjąć decyzję o wymianie. Wreszcie przyczyna może leżeć w zużytych poduszkach silnika/skrzyni biegów. Jednostka napędowa w takim przypadku intensywniej się porusza i również wpływa na zmianę kierunku jazdy.
Jeśli żadna z opisanych przyczyn nie miała miejsca w naszym samochodzie, brak stabilności w zakresie obranego kierunku jazdy najprawdopodobniej stanowi pokłosie wypadkowej przeszłości pojazdu i wynika z „rozjechanej” geometrii nadwozia. Można to sprawdzić na ramie pomiarowej badającej rozmieszczenie kluczowych punktów podwozia. Co prawda praktykuje się naprawę samochodów z naruszoną konstrukcją, ale raz, że nie zawsze przyniesie to pożądany efekt (auto i tak pozostanie w jakimś stopniu „krzywe”), a dwa – przeważnie po prostu się to nie opłaca.
Przeczytaj inne nasze artykuły:
Co się psuje w zawieszeniu auta? Ile wydamy na naprawę?
