NowościLitr e-paliwa za prawie 50 zł. Unia i ekolodzy będą zadowoleni. Kierowcy...

Litr e-paliwa za prawie 50 zł. Unia i ekolodzy będą zadowoleni. Kierowcy dużo mniej!

Wciąż trwa burzliwa dyskusja na temat zakazu rejestracji aut spalinowych po 2035 r. Forsowana jest ich dostępność pod warunkiem, że będą zasilane e-paliwami. I tu może pojawić się duży problem…

Niemcy, dla których przemysł motoryzacyjny jest istotną gałęzią gospodarki, nie chcą postawić wszystkiego na jedną kartę i naciskają na rozwiązanie alternatywne dla elektrobilności, ale przyjazne środowisku. Niewykluczone, że osiągną swój cel. Unia de facto nie zakazuje bowiem silników spalinowych, a pojazdów emitujących podczas jazdy dwutlenek węgla. A to pozostawia otwartą furtkę. KE zapowiedziała że regulacje dotyczące pojazdów z napędem spalinowym powstaną do jesieni 2024 roku. Potencjalna możliwość rejestracji po 2035 roku ma dotyczyć samochodów z silnikami tłokowymi, które będą napędzane paliwami neutralnymi pod względem emisji dwutlenku węgla. Wyklucza to możliwość zasilania ich paliwami tworzonymi z surowców kopalnych – ich spalaniu towarzyszy emisja dwutlenku węgla. Nie można więc mówić o neutralności.

E-paliwo - co to jest ile kosztujeNeutralność oznacza, że w procesie tworzenia paliwa musi nastąpić przechwycenie dwutlenku węgla z atmosfery – jeżeli później zostanie on uwolniony w procesie spalania, wciąż można mówić o zerowej emisji. Drogi do stworzenia e-paliwa mogą być różne. Mazda eksperymentuje z biodieslem tworzonym z alg. Sprawdzono – był on w stanie zasilać z powodzeniem silnik. Z kolei Porsche wraz z partnerskimi firmami w Patagonii w Ameryce Południowej uruchomiło fabrykę e-benzyny, która powstaje z wyłapywanego z powietrza dwutlenku węgla oraz tlenu i wodoru uzyskiwanego na drodze hydrolizy wody.

Takie paliwo pachnie jak zwykła benzyna, może być spalane w każdym silniku, sprzedawane na stacjach i mieszane w dowolnych proporcjach z konwencjonalnym paliwem. Jak podał jeden z prowadzących kanał Donut Media na Youtube obecnie galon paliwa tworzonego przez manufakturę Porsche kosztuje 40 dolarów. W przeliczeniu „na nasze” oznacza to niebagatelne 45,6 zł/litr!



Oczywiście z czasem efekt skali oraz optymalizacje procesu produkcyjnego sprawią, że ceny e-paliw stopnieją. Porsche zakłada, że z wyjściowych 130 tysięcy litrów paliwa w 2022 r. już w 2024 r. uda się osiągnąć poziom 55 milionów litrów, a dwa lata później – 550 mln litrów. Syntetyczne paliwa musiałyby jednak stanieć ponad 5-krotnie, by osiągnąć poziom cenowy aktualnych benzyn. Czy jest to w ogóle wykonalne? ADAC w rozmowie z prezesem startupu Sunfire ustalił, że w zasięgu mogą być kwoty rzędu 1,2-1,7 euro za litr przed opodatkowaniem. Oczywiście kluczowy będzie tu niski koszt dostępnego prądu, np. generowanego przez norweskie elektrownie wodne.

Nie można zapominać, że zeroemisyjne fabryki e-paliw będą mogły działać z pełną mocą i przy niskich kosztach jedynie w wybranych zakątkach świata – w miejscach dostępem do dużej ilości energii produkowanej przez wodę, słońce, wiatr, ewentualnie atom. Finalną cenę e-paliw mogą więc zwiększyć koszty transportu, a nie można również zapominać o prawie popytu i podaży.

Co więcej, przy obecnych technologiach produkcja paliw syntetycznych z energetycznego punktu widzenia jest… pozbawiona sensu. ADAC oszacował, że jedna 3-megawatowa turbina, która w ciągu roku będzie pracowała z pełną mocą przez 2000 godzin, umożliwi zasilenie 1600 „elektryków” lub wyprodukowanie paliwa dla 600 aut wodorowych lub zaledwie 250 samochodów zasilanych e-paliwem.

Warto wiedzieć: Rewolucja. To paliwo może zastąpić LPG i benzynę!

Skąd tak niska efektywność? Najpierw trzeba wytworzyć prąd, który następnie jest zużywany w kolejnych etapach procesu tworzenia paliwa syntetycznego, czemu towarzyszą straty energii. W rezultacie syntetyczna benzyna jest nośnikiem niecałych 20% energii, którą zużyto do jej wytworzenia. E-paliwo może jednak pełnić rolę magazynu energii, w sytuacji, gdy jej nadwyżkę w danej chwili wyprodukują elektrownie wiatrowe lub słoneczne.

Radość kierowców spowodowana choćby mglistą wizją wypracowania kompromisu i utrzymania dostępności pojazdów spalinowych w przypadku, gdy będą one zasilane e-paliwami może być więc przedwczesna. Tym bardziej, że ich zakupem może być zainteresowana także cała branża transportowa, z lotnictwem włącznie.

zdjęcia: Porsche

***
Nie przegap najnowszych artykułów! Obserwuj Wybór Kierowców na GOOGLE NEWS

2 KOMENTARZE

  1. Oj tam zaraz spisek! Porsche i Siemens czyli niemcy chcą doić ludzi na epaliwach – to bylo do przewidzenia. Ekoprawo przeforsowane w Europie, więc zbudowali sobie rafinerie w Chile i będą sprzedawac 500mln litrów tego paliwa rocznie na początku. Tak sie robi byznes. Bolzka powinna opuscic unie jak najszybciej, nawet kosztem 50lat zastoju gospodarczego.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

NEWSY
Polecane
Wybór redakcji