W przypadku zatankowania złego paliwa zaleca się, aby nie uruchamiać silnika. Rosjanie postanowili jednak sprawdzić, czy starego Diesla można odpalić na benzynie.
Mogłoby się wydawać, że tankowanie to jedna z najprostszych czynności związanych z obsługą samochodu, tymczasem nawet doświadczonym kierowcom może zdarzyć się pomyłka przy dystrybutorze. O ile jednak zatankowanie niewielkiej ilości niewłaściwego paliwa (nie więcej niż kilka litrów) raczej nie powinno zaszkodzić silnikowi, o tyle po „zalaniu do pełna” całego zbiornika lepiej nie uruchamiać auta i wezwać lawetę. Więcej na ten temat:
Co zrobić, gdy zatankuje się niewłaściwe paliwo?
Rosjanie z Garage 54 postanowili przekonać się, co trzeba zrobić, żeby silnik wysokoprężny był w stanie pracować na benzynie. Dlatego wzięli na warsztat starego Diesla z dostawczej Toyoty i zabrali się za konieczne modyfikacje. Największym problemem okazał się zbyt wysoki stopień sprężania, ale i na to rosyjscy Youtuberzy znaleźli rozwiązanie – komory wstępne zostały przerobione, a tłoki zeszlifowano. Ciekawostką jest zbudowany „od zera” układ zapłonowy (świece zostały zainstalowane w otworach po wtryskiwaczach paliwa).
Skoro przerobili, to już nie diesel.