Wyprodukowanie dobrej opony wymaga przejechania setek tysięcy kilometrów w trakcie testów. Czy da się to robić w sposób przyjazny środowisku?
Testowanie opon jest nieodłącznym elementem procesu powstawania nowego produktu. Wiele parametrów, takich jak m.in. wzór bieżnika czy skład mieszanki jest obecnie projektowanych komputerowo, jednak wyprodukowane prototypy ogumienia w różnych wersjach trafiają do ośrodków testowych, gdzie badane są ich rzeczywiste właściwości. Dopiero po rzetelnym przetestowaniu setek wariantów powstaje finalny produkt użytkowany przez kierowców.
Ze względu na czasochłonność i wysokie koszty, na kompleksowe badanie właściwości opon mogą sobie pozwolić jedynie najbogatsze koncerny produkujące ogumienie segmentu premium. Na przykład firma Continental posiada ośrodki badawcze w Niemczech, Szwecji oraz USA. Nowe modele opon tego producenta pokonują rocznie około 25 milionów kilometrów podczas testów. Taka intensywność w badaniu parametrów ogumienia przekłada się potem na jego jakość. Produkty Continental znane są z krótkiej drogi hamowania i najwyższego poziomu bezpieczeństwa.
W jaki sposób Continental testuje swoje opony w sposób przyjazny środowisku?
Niemiecki koncern Continental jest mocno zaangażowany w działanie na rzecz ograniczania emisji dwutlenku węgla i przyjaznej środowisku produkcji ogumienia. Nie inaczej jest w przypadku testowania swoich produktów. Na niemieckim torze Contidrom znajduje się najnowocześniejszy na świecie obiekt do automatycznego testowania najważniejszego z punktu widzenia bezpieczeństwa parametru ogumienia – hamowania. Testy odbywają się na bezzałogowych pojazdach, które rozpędzane są za pomocą elektromagnetycznego napędu, po czym w automatyczny sposób hamują w laboratoryjnych warunkach zapewniając bardzo wysoką precyzję i powtarzalność wyników. W obiekcie AIBA, bo tak nazywa się konstrukcja, o której mowa, można badać parametry na różnych rodzajach nawierzchni od suchego i mokrego asfaltu po lód. Całość wpisuje się w strategię zrównoważonego rozwoju koncernu Continental ponieważ podczas testów hamowania w hali AIBA nie jest zużywane żadne paliwo. Całość zasilana jest elektrycznie, a energia pochodzi jedynie z zielonych źródeł.
Automatyczne testy hamowania są nie tylko przyjazne środowisku. Taka metoda ma też bardzo wysoką dokładność. W klimatyzowanej hali pominięty jest wpływ warunków zewnętrznych, takich jak zmiany temperatury, wiatr czy opady atmosferyczne, które mają wpływ na wyniki tradycyjnych badań na torze. Ponadto, w przypadku badań w AIBA nie ma tzw. czynnika ludzkiego. Hamowanie następuje w sposób automatyczny i powtarzalny.
Od 2012 r. Continental przeprowadził już w ten sposób ponad milion prób i przetestował ponad 130 tysięcy opon. Dzięki takiej metodzie uniknięto pokonania prawie 170 tysięcy kilometrów tradycyjnymi samochodami, co pozwoliło zaoszczędzić ponad 16 tysięcy litrów paliwa. To z kolei przełożyło się na uniknięcie emisji prawie 40 ton dwutlenku węgla.