Brak mocy i/lub podwyższone spalanie mogą wskazywać na usterkę sondy lambda. Co to w ogóle jest i jaką rolę pełni w samochodzie? Jakie są objawy awarii sondy lambda?
Sondy lambda nie wynaleziono wczoraj. W motoryzacji jest obecna od ponad 40 lat (debiutowała w samochodach Volvo z lat 70.) i stawała się rozwiązaniem coraz powszechniejszym, nowocześniejszym i przystosowanym do pracy w trudniejszych warunkach. W nowszych autach praktykuje się wręcz montaż systemu kilku, umieszczonych w różnych miejscach sond lambda, a wszystko w celu zwiększenia efektywności tego urządzenia.
Sonda lambda: co to jest?
Sondą lambda nazywamy czujnik, który na bieżąco odmierza zawartość tlenu w spalinach. Inaczej: jest urządzeniem współodpowiedzialnym za określenie składu mieszanki paliwowo-powietrznej. Wraz z innymi czujnikami zlokalizowanymi w całym układzie napędowym (m.in. czujnikami temperatury cieczy chłodzącej, prędkości obrotowej silnika, prędkości, położenia przepustnicy oraz przepływomierza) wysyła do sterownika silnika informację o procentowej ilości tlenu w spalinach. Ten – po zsumowaniu wyników z sondy lambda i pozostałych czujników – na bieżąco określa skład mieszanki. Różni się ona w zależności od warunków, w jakich pracuje silnik, tj. jego temperatury czy prędkości samochodu.
Jak działa sonda lambda?
Dobór właściwej proporcji mieszanki paliwowo-powietrznej ma kluczowe znaczenie w eksploatacji auta. Dzięki temu zabiegowi samochód zużywa mniej paliwa i możliwe jest wykorzystanie całego potencjału silnika, w dodatku do atmosfery trafia mniej szkodliwych substancji. Aby uzyskiwane przez sondę parametry przynosiły wymierne korzyści, producenci uciekają się do stosowania dwóch takich czujników. Obydwa montowane są w układzie wydechowym, z tym że jedna sonda znajduje się między kolektorem wydechowym a katalizatorem, a druga – za katalizatorem. Pierwsza bezpośrednio „zajmuje się” zbieraniem informacji i zawartości tlenu w spalinach, kolejna z kolei monitoruje pracę reaktora katalitycznego.
Komputer sterujący pracą silnika odbiera od sondy lambda trzy sygnały. Pierwszy mówi o tym, że skład mieszanki jest prawidłowy i nie należy dokonywać żadnych korekt w układzie wtryskowym paliwa. Takową czynność zarządza, gdy czujnik przekaże informację o wygórowanej zawartości tlenu w spalinach (tzw. uboga mieszanka) lub gdy powietrza jest za mało (tzw. bogata mieszanka). W pierwszym przypadku czas wtrysku paliwa ulega zwiększeniu, w drugim – zmniejszeniu, w taki sposób, by osiągnąć idealną proporcję. Wtedy właściwą sobie wydajność osiąga nie tylko jednostka napędowa, ale i katalizator, co przekłada się na pełnowymiarowe rozwijanie mocy, umiarkowane spalanie i maksymalnie „ekologiczny” charakter.
Jakie są awarie sondy lambda?
Sondy lambda, choć nie mają dużych rozmiarów, zaliczają się do grona urządzeń dość skomplikowanych, ale i przygotowanych na pracę w wyjątkowo ciężkich warunkach. Mierzą bowiem zawartość tlenu w spalinach, których temperatura wynosi kilkaset, do nawet 600 stopni Celsjusza. Poza tym sonda musi „znosić” nieustanne wibracje pochodzące od zespołu napędowego i jest narażona na działanie m.in. wilgoci. Do najczęściej spotykanych awarii sondy lambda zaliczają się:
- uszkodzenia mechaniczne (element przeważnie pozostaje nieosłonięty, co naraża na zderzenie np. z kamieniem);
- przegrzanie czujnika (przez podwyższoną temperaturę spalin);
- zaśniedziałe styki we wtyczce sondy lambda;
- zwarcie w sondzie lambda spowodowane np. naderwaniem przewodów elektrycznych;
- ubrudzenie czubka (części pomiarowej) sondy lambda, z czego źródło usterki da się zdiagnozować po kolorze zabrudzenia: biały/czerwony sugeruje obecność w paliwie niepożądanych dodatków, czarny informuje o obecności oleju w spalinach, zielony sygnalizuje przedostawanie się płynu chłodniczego do komory spalania.
Sonda lambda: objawy usterki
W praktyce wytrzymałość sondy lambda okazuje się przyzwoita: w typowo eksploatowanym samochodzie ten element „nie daje o sobie znać” przez pierwsze 100-150 tys. km życia samochodu, a nawet i dłużej. Później bywa różnie. Awarię sondy lambda niemal zawsze sygnalizuje kontrolka check engine, ale jako że odpowiada ona nie tylko za ten konkretny czujnik, diagnostyka odbywa się poprzez weryfikację objawów. Auto z uszkodzoną sondą lambda spala o wiele więcej paliwa, dymi na czarno z rury wydechowej, nie rozwija w pełni mocy oraz nie utrzymuje równych obrotów silnika. Zepsuta sonda nadaje się tylko na śmietnik, ale nie ma tego złego: nowy czujnik do popularnych modeli kosztuje kilkaset złotych + niedroga robocizna (przeważnie znajduje się „na wierzchu” i wymiana nie trwa długo, o ile nie wystąpią komplikacje).
By jeszcze wydłużyć żywotność sondy lambda, warto zlecić mechanikowi jej kontrolę (np. co którąś wymianę oleju silnikowego) nie tylko od strony wizualnej (stan przewodów i samego elementu pod kątem uszkodzeń mechanicznych), ale prawidłowości działania czujnika – do tego potrzeba specjalistycznych narzędzi, tj. oscyloskopu lub diodowego testera sond lambda. W niektórych przypadkach można to też zrobić, podpinając urządzenie diagnostyczne do gniazda OBD II/EOBD.
Polecamy uwadze nasze artykuły:
Objawy zapchanego katalizatora. Jak naprawić katalizator?
Dlaczego silnik nie ma mocy? 12 przyczyn spadku osiągów auta