SUV-y są cenione za przestronne wnętrze, duży bagażnik, podwyższoną pozycję za kierownicą i zwiększony prześwit. Okazuje się, że to samo oferują modele z innego, ale niedocenianego segmentu!
W motoryzacji mody pojawiają się, trwają i przemijają. Niegdyś za idealne auto rodzinne uchodziło kombi. Później przebojem stały się minivany, które z czasem zostały wyparte z rynku przez SUV-y i nieco mniejsze crossovery. Bohaterem drugiego planu od zawsze były kombivany. W trakcie poszukiwania nowego lub używanego auta wielu kierowców nawet nie bierze ich pod uwagę, gdyż po prostu zapomina o ich istnieniu. Czy słusznie?
By poznać wszystkie zalety i wady kombivana najlepiej udać się do salonu, usiąść za kierownicą, zająć miejsce w drugim rzędzie i zajrzeć do bagażnika. Wówczas może okazać się, że samochód o dosyć pudełkowatej linii nadwozia znacznie lepiej odpowiada naszym potrzebom niż crossover czy SUV. O ile w pseudoterenówkach wiele rozwiązań konstrukcyjnych, włącznie z opadającą linią dachu, nachyloną klapą bagażnika czy oponom o niskim profilu zostało podporządkowane wyglądowi, tak w przypadku kombivana ma od drugoplanowe znaczenie. W tym segmencie priorytetem jest funkcjonalność.
Kształt nadwozia przekłada się na dużą ilość miejsca w kabinie, a do tego ułatwia pełne wykorzystanie przestrzeni bagażowej – jej ściany nie są nachylone, co ułatwia zapakowanie ładunku po sam dach. Nieprzypadkowo wiele kombivanów, w tym popularny Fiat Doblo, jest oferowanych zarówno w osobowej, jak i osobowo-towarowej lub czysto użytkowej odmianie bez przeszklenia w tylnej części nadwozia. Składając lub demontując fotele wersję osobową można łatwo przekształcić w „bagażówkę” czy namiastkę kampera. O przeładowanie, w przypadku używania kombivana przez rodzinę, nie trzeba się obawiać – np. Fiat Doblo w wybranych wersjach ma 750 kg ładowności. To znacznie więcej niż jest w stanie udźwignąć większość SUV-ów.
Oczywiście nie oznacza to, że zarówno wersja użytkowa, jak i przeznaczona do przewozu osób (5 lub 7) ma siermiężnie wykończone wnętrze czy mizerne wyposażenie. Te czasy dawno minęły. Przykładem jest wnętrze wspomnianego Fiata Doblo, które nie tylko nieźle wygląda, ale jest również bardzo ergonomiczne. Panel radia osadzono możliwie wysoko, by ułatwić odczytywanie informacji bez odrywania wzroku od drogi, lewarek skrzyni biegów leży w bezpośrednim sąsiedztwie kierownicy, a klasyczne pokrętła i przyciski okazują się wygodniejsze w obsłudze od dotykowych pól czy suwaków. We wnętrzu kombivana nie znajdziemy miękkich tworzyw czy tapicerki z alcantary. Zamiast tego są łatwe do utrzymania w czystości plastiki oraz obicia foteli, które powinny znieść trudy różnorodnej eksploatacji oraz okazać się łatwe do wyprania.
Żaden z pasażerów kombivana nie powinien narzekać na brak przestrzeni – zarówno na nogi, jak i na wysokości głowy. Podczas dłuższych podróży atutem okazują się także nastawy zawieszenia, które jest w stanie skutecznie wybierać nawet poważniejsze nierówności. Długi rozstaw osi nie tylko przekłada się na przestronność wnętrza, ale zapewnia także stabilność auta podczas jazdy z wysokimi prędkościami czy na zakrętach. Minusy? Są, ale będą je w stanie wskazać głównie miłośnicy dynamicznego prowadzenia auta po krętych drogach. Wysokie nadwozie kombivana i opony o znacznym profilu sprawiają, że takie auto prowadzi się mniej zwinnie i precyzyjnie od SUV-a. Wątpliwe jednak, by potencjalny nabywca tego jednak oczekiwał.
Nowe samochody stale drożeją. Obecnie na zakup sensownie skonfigurowanego auta miejskiego trzeba przygotować już 70-80 tys. zł (i wcale nie wystarczy to na jego najbogatszą wersję), natomiast w przypadku kompaktów bez trudu pęka granica 100 tys. zł. Jak na tym tle wypada wspomniany Fiat Doblo? Ceny osobowej wersji starują z poziomu nieznacznie przekraczającego 100 tys. zł. W zamian nabywca otrzyma bardzo przestronne auto, które będzie wyposażone m.in. w klimatyzację (czasem automatyczną), system audio, tempomat i wielofunkcyjną kierownicę. Pod maską – oszczędny i trwały diesel 1.6 MultiJet. Co bardzo istotne w obecnej sytuacji rynkowej – to nie klient czeka na samochód i zastanawia się, ile finalnie będzie musiał zapłacić oraz czy niedostępność półprzewodników nie wymusi zmian w konfiguracji auta by przyspieszyć jego odbiór, tylko wyprodukowane już auta czekają na placach dealerów Fiat Professional. Aby ułatwić klientom zapoznanie się z nimi marka prezentuje je na swojej stronie internetowej.
