NowościAktualnościChevrolet ma problemy z Corvette

Chevrolet ma problemy z Corvette

GM traci na każdym egzemplarzu Corvette C8 sprzedanym za mniej niż 80 000 dolarów. Do tego na klientów nadal czeka 5000 aut poprzedniej generacji.

Tworząc nową Corvette Chevrolet wpłynął na nieznane wody. W debiutującej właśnie, ósmej generacji modelu silnik po raz pierwszy znajduje się za plecami kierowcy. Jednak w najważniejszej kwestii amerykański producent pozostał wierny tradycji. Corvette C8 napędza 500-konne V8 o pojemności 6,2 l, sprzężone z 7-biegową ręczną skrzynią lub „automatem” o 8 przełożeniach. Rozpędzenie się 0-100 km/h zajmuje jej poniżej 4 sekund i to pomimo napędu wyłącznie na tylną oś. Ceny tego modelu w USA startują obecnie od 59 995 dolarów (ok. 240 000 zł). Okazja?

Dla klientów z pewnością tak, ale dla producenta – już niekoniecznie. Przedstawiciele marki już wcześniej zapowiadali, że to specjalna oferta z okazji premiery ósmego wcielenia Corvette, a samochody z następnego roku modelowego będą już droższe (podobnie było zresztą w przypadku modelu C7).

Jak można było się spodziewać, opracowanie zupełnie nowej konstrukcji z silnikiem umieszczonym centralnie kosztowało inżynierów wiele pracy, a co za tym idzie – także pieniędzy. Początkowy budżet tego projektu zakładał, że cennik Corvette C8 będzie zaczynał się od 79 995 dolarów. Jednak ta kwota była nie do przyjęcia z co najmniej dwóch powodów. Po pierwsze, byłaby o ok. 15 000 dolarów wyższa od bazowej wersji auta poprzedniej generacji, a to już odczuwalna różnica, która mogłaby się klientom nie spodobać. Po drugie wysoka cena wyjściowa podstawowego modelu niekorzystnie zawyżałaby również poziom cen mocniejszych wersji, jak Z06 czy ZR1. Ankiety przeprowadzone w grupie docelowej nabywców nowej Corvette pokazały, że są oni skłonni zapłacić za samochód między 80 a 100 tysięcy dolarów. Gdy kwota robi się sześciocyfrowa, ich zainteresowanie gwałtownie spada.

Dział sprzedaży w Chevrolecie znalazł jednak prosty sposób na szybkie i „niezauważalne” zwiększenie początkowo niskiej ceny auta. Chodzi oczywiście o bogatą ofertę wyposażenia dodatkowego. Wybierając kilka opcji kupujący bez trudu może przekroczyć w konfiguratorze kwotę 80 000 dolarów, a co za tym idzie – zapewnić producentowi odpowiedni zysk.

To nie koniec problemów amerykańskiego koncernu z Corvette. Nowy model lada chwila wjeżdża do salonów, a tymczasem na placach u dealerów nadal stoi prawie 5000 egzemplarzy poprzedniej generacji. Aby przyspieszyć ich sprzedaż, Chevrolet oferuje rabaty wynoszące ponad 9000 dolarów. Oznacza to, że własną Corvette można mieć obecnie za mniej niż 50 000 dolarów.

Nie przegap najnowszych artykułów! Obserwuj Wybór Kierowców na FACEBOOKU
NEWSY
Polecane
Wybór redakcji