ADAC opublikował szczegółowy raport dotyczący 5-letniej eksploatacji BMW i3, wyposażonego w Range Extender. Jak elektryczne auto wypadło w teście długodystansowym?
Niemiecki automobilklub ADAC w 2014 r. rozpoczął test długodystansowy BMW i3 60 Ah z baterią o pojemności 22 kWh i spalinowym Range Extenderem. Po prawie 7 latach od debiutu, elektryczne BMW nadal wygląda nowocześnie, ale jak sprawdza się podczas codziennej eksploatacji? Przekonajmy się.
W ciągu 5 lat pracownicy ADAC przejechali za kierownicą i3 nieco ponad 100 tysięcy km. Wydaje się to stosunkowo niewiele (w końcu w dziennikarskich testach auta pokonują zazwyczaj 30-40 tysięcy km w zaledwie kilka miesięcy), ale musimy pamiętać, że BMW nie było poddawane żadnym ekstremalnym próbom – służyło po prostu do dojazdów do pracy i podróży służbowych.
Z danych fabrycznych wynika, że zasięg BMW i3 z akumulatorem 22 kWh (18,8 kWh netto) wynosi ok. 170 km. Test ADAC wykazał, że w praktyce można przejechać od 90 do 130 km na jednym ładowaniu, zależnie od stylu jazdy i warunków pogodowych. W czasie największych mrozów zasięg spadał nawet do ok. 80 km. Spodziewano się takich wyników i dlatego wybrano wersję REX ze spalinowym silnikiem, który doładowuje baterię i zapewnia ok. 100-120 km dodatkowego zasięgu.
Jednak jak podkreślono w raporcie końcowym, użytkownicy starali się jak najrzadziej korzystać z Range Extendera, lecz nie zawsze udawało się tego uniknąć. Łączny udział jazdy na benzynie wyniósł 15% całkowitego dystansu. BMW najczęściej było ładowane przy pomocy tzw. wallboxa w Centrum Technicznym ADAC. Czasami korzystano z szybkich ładowarek o mocy 50 kW. Wówczas „tankowanie” od 10 do 80% zajmowało tylko 20 minut i pozwalało na przejechanie ok. 80 km.
Testowane BMW i3 na dystansie 100 tysięcy km nie miało ani jednej awarii, która uniemożliwiałaby dalszą jazdę. Nie oznacza to jednak, że obyło się bez drobnych wpadek:
- 35 700 km – usterka czujnika drzwi, nie otwiera się korek wlewu paliwa
- 64 700 km – usterka kabla ładującego
- 65 947 km – wymiana łożyska amortyzatora
- 95 460 km – uszkodzona skóra na wieńcu kierownicy, kierownica została wymieniona
- 101 996 km – usterka kluczyka
- 103 000 km – problem z układem odpowietrzania zbiornika paliwa
Oprócz tego zwrócono uwagę na szybkie zużycie opon oraz korozję hamulców. W pierwszym przypadku stwierdzono, że wąskie ogumienie (opony w rozmiarze 155/70 R19) nie radzi sobie z przenoszeniem sporego momentu obrotowego (250 Nm). Natomiast problemy z hamulcami wynikają ze specyfiki aut elektrycznych. W „elektrykach” do spowolniania pojazdu korzysta się z układu rekuperacji, który pozwala na odzysk energii. Dlatego nieużywane tarcze i zaciski korodują szybciej niż w typowym samochodzie spalinowym. Zastrzeżenia wzbudziło także działanie aktywnego tempomatu ACC (nie radzi sobie przy lekkiej mgle, w deszczu czy pod słońce), a schowek pod przednią maską mógłby być większy.
Podsumowując test na dystansie 100 tysięcy km, eksperci ADAC byli zgodni, że BMW i3 zasłużyło na pozytywną ocenę. Szczególne uznanie należy się bawarskim inżynierom, którzy zadbali, by nawet ich elektryczne auto dostarczało sportowych doznań zza kierownicy, oraz komputerowi pokładowemu, który zawsze precyzyjnie prognozował zasięg, co ułatwiało planowanie dalszych podróży.
Na koniec sprawdzono również kondycję najważniejszego podzespołu, czyli akumulatora. 5 lat eksploatacji i 100 tysięcy przejechanych km nie pozostało bez wpływu na sprawność baterii. Z pierwotnej pojemności pozostało ok. 86%, co uznano za satysfakcjonujący wynik.
Redakcja poleca:
BMW i3 po 277 000 km – raport z eksploatacji
Źródło: ADAC
