Lada chwila Alfa Romeo Giulia zadebiutuje po liftingu. My po 4 latach od premiery modelu na chłodno oceniamy egzemplarz przedliftingowej Giulii 2.0 Turbo Q4 z przebiegiem ponad 30 tys. km.
Nadzieje były ogromne – Giulia, pierwsza tylnonapędowa Alfa od lat, już w chwili debiutu oczarowała wdziękiem i sportowym charakterem. Niestety, o jej powodzeniu najlepiej mówią wyniki sprzedaży: w Europie zanotowała ledwie ułamek popularności Audi A4, BMW serii 3 i Mercedesa klasy C, a od 2 lat wyniki spadają (2017 r.: 24,7 tys. szt.,, 2018: 17 tys., 2019, do września: 8,5 tys.). Podobnie jest w USA.
Dlaczego tak się dzieje? Czy chodzi o problemy z siecią sprzedaży, o ceny (w Polsce, uogólniając, Giulia jest kosmetycznie droższa od BMW serii 3), o zaufanie do Alfy jako do marki, może o brak wersji kombi? Czy też o sam samochód? W przededniu długo oczekiwanego liftingu sprawdzamy, co Giulii najbardziej doskwiera i czym włoski sedan wyróżnia się na tle niemieckiej konkurencji.
TAK: jakość konstrukcji
Jakkolwiek nie ocenić jakości wykonania Alfy – w aspekcie precyzji montażu, zastosowanych materiałów i usterkowości – to podstawy są więcej niż solidne. Giulia otrzymała nową platformę Giorgio, odznaczającą się bardzo wysoką sztywnością – i to po prostu czuć. Czy to na dziurach, czy podczas gwałtownych manewrów, jej nadwozie pozostaje nienagannie sztywne i zwarte. Prezentowany egzemplarz z przebiegiem ponad 30 tys. km, pokonanych przez wielu kierowców i często w wymagających warunkach, nie zdradzał żadnych oznak zużycia czy hałasów „pracujących” elementów karoserii. Nie wypada w tym względzie gorzej od Audi, BMW czy Mercedesa.
Także jakość tłumienia nierówności jest zdecydowanie premium: bazowe zawieszenie Giulii jest na tyle dopracowane, by zrezygnować z dopłaty do aktywnych amortyzatorów. Na 18-calowych felgach wystarczająco łagodnie, a przy tym cicho chłonie dziury, pozwalając sobie na przyjemnie lekkie ugięcie. Alfa szybko je jednak wygasza, nie dopuszczając do nadmiernego bujania. Komfort nie budzi zastrzeżeń także podczas jazdy autostradowej – nie ma tu mowy o galopowaniu (delikatnych ruchach) nadwozia.
TAK: napęd
Dwulitrowy silnik R4 turbo o mocy 280 KM na zimno pracuje z szorstkim charczeniem i poza przeciętną kulturą pracy ma jeszcze jedną wadę: nie należy do szczególnie oszczędnych. W gęstym ruchu miejskim zużywa około 13 l/100 km (średnia 31-33 km/h), na autostradzie – ok. 10 k/100 km. Mimo to do Giulii pasuje idealnie – jest żywiołowy i łączy przyjazną, liniową charakterystykę momentu obrotowego z mnóstwem ikry na wyższych obrotach. Jego delikatną turbodziurę sprawnie kamufluje 8-biegowy automat, który należy do najlepszych na rynku. Skrzynia błyskawicznie odpowiada na kickdown i pozostaje w bliskim kontakcie z kierowcą bez nerwowości. Niska masa własna (zaledwie 1530 kg) sprawia, że Giulia 2.0 Turbo Q4 przyspiesza od 0 do 100 km/h w zaledwie 5,2 s.
TAK: prowadzenie
Mięsiste zawieszenie Giulii nie jest przesadnie sztywne, ale zyskuje na tym nie tylko komfort jazdy. Subtelne przechyły karoserii sprawiają, że kierowca jest w każdej chwili świadomy, na ile może sobie jeszcze pozwolić. W dziedzinie prowadzenia Alfa błyszczy zresztą najjaśniej: oferuje unikalną w tej klasie zwinność, którą dodatkowo potęguje niezbyt wyrośnięte nadwozie. Z lekkim benzynowym silnikiem jest wyśmienicie zbalansowana – z jednej strony skupiona i ruchliwa, z drugiej w szybko pokonywanym zakręcie daje kierowcy wystarczająco dużo czasu na reakcje i… na czerpanie radości z jazdy.
Swój udział ma w tym bezpośredni układ kierowniczy (ok. 2,2 obrotu pomiędzy skrajnymi położeniami) – jego charakterystyka jest odmienna niż w niemieckich sedanach. Kierownica pracuje tu lekko, w środkowym położeniu jest nieco otępiała, sprzyjając zrelaksowanej jeździe na wprost, ale im dalej w lewo lub w prawo, tym bardziej rosną wyczucie oraz ostrość reakcji. Najważniejsze, że Alfa nie odbiera kierowcy naturalnych, mechanicznych odczuć – pod tym względem blisko jej do Mercedesa klasy C. Układy kierownicze obecnych generacji BMW serii 3 i Audi A4, choć bardzo precyzyjne, są znacznie bardziej syntetyczne.
Nawet w wersji z napędem 4×4 Giulia nie marnuje swojego tylnonapędowego potencjału – układ Q4 wykazuje się subtelną preferencją tylnych kół i płynnie „żongluje” siłą napędową pomiędzy osiami, łącząc przyjemność prowadzenia z bezpieczeństwem. Miłośnicy ofensywnego stylu jazdy mogą być rozczarowani niewyłączalnym ESP, ale w dynamicznym trybie jazdy próg jego ingerencji jest wystarczająco przesunięty, by kierowca mógł się nieco wykazać.
TAK: ergonomia miejsca kierowcy
Znakomita, niska pozycja za kierownicą – z wyciągniętymi nogami, obok szerokiego podłokietnika – pozwala kierowcy w pełni zintegrować się z Alfą, podobnie jak cienka, prawie pionowo ustawiona kierownica. Także opcjonalne przednie fotele z regulowanymi boczkami nie zawodzą, choć zakres regulacji zagłówka mógłby być większy.
Kokpit z elementami obsługi wzorowanymi na tych z samochodów Audi i BMW dobrze znosi próbę czasu – jego rozplanowanie jest niemal wzorowe, podobnie jak czytelność. Na szczęście Alfa nie raczy kierowcy dotykowymi matrycami, wszystko opiera się na przyciskach i pokrętłach. Ale niestety…
NIE: nonszalancja
…niestety jest tu kilka drobiazgów, o której Włosi nie zadbali:
- komputer pokładowy ze zużyciem paliwa wyskalowanym do 15,0 l/100 km nierzadko przez długi czas pokazuje maksimum skali, a przewidywany zasięg podlega znacznym wahaniom;
- zamykając pokrywę schowka w podłokietniku, można przytrzasnąć sobie palce;
- filigranowa, lekka, plastikowa dźwignia zmiany biegów przywodzi na myśl zabawkę, a nie instrument w porządnym samochodzie;
- wielkość i jakość obrazu z kamery cofania to poziom ubiegłej dekady;
- brakuje funkcji auto hold, podtrzymującej hamulce podczas postoju;
- plastiki w dolnych partiach kabiny są zbyt chropowate i błyszczące;
- schowki są za małe (w tym kieszenie w drzwiach);
- brakuje ładowarki indukcyjnej.
NIE: ceny i wyposażenie
Alfa jest „analogowa” w prowadzeniu i obsłudze – to się chwali. Ale od rywali odstaje dostępnością nowoczesnego wyposażenia. I nie chodzi już nawet o porządny zestaw kamer 360 st. czy nastrojowe podświetlenie kabiny, ale o aktywne LED-owe reflektory, ekran head-up czy systemy wspomagające z prawdziwego zdarzenia (np. tempomat z prowadzeniem auta pasem ruchu). Coś, czym można się pochwalić i co zmniejsza obciążenie kierowcy podczas monotonnej jazdy. Także system operacyjny – choć prosty w obsłudze, z przejrzystym menu i działającą obsługą głosową – w dzisiejszych czasach odstaje brakiem funkcji online czy bardziej zjawiskowych grafik.
Osobna kwestia to ceny: Alfa idzie śladem niemieckich producentów premium i nie tylko wysoko ceni Giulię (wersja 2.0 Turbo Veloce kosztuje od 204 800 zł), ale wymaga dopłaty za elementy, zdawałoby się, zupełnie podstawowe (np. czujniki parkowania – 3200 zł, porty USB – 900 zł). Wyjątkowo wysokie ceny mają także niektóre opcje (np. nawigacja z ekranem 8,8″ – 13 250 zł, przeszklony dach – 7500 zł, aktywny tempomat – 5200 zł, reflektory ksenonowe – 3500 zł).
NIE: funkcjonalność
Atrakcyjnie stylizowana, zwarta w prowadzeniu Alfa nie rozpieszcza przestronnością – o ile z przodu ilość miejsca jest przyzwoita (choć wysokich kierowców „atakuje” mocno pochylony przedni słupek), to z tyłu już tylko przeciętna, a ograniczona przestrzeń na stopy utrudnia wsiadanie i wysiadanie. Faktem jest jednak, że to nie tylko problem Giulii: podobnie „obcisłe” jest Audi A4.
Włoski sedan na swoją obronę ma funkcjonalny bagażnik (oparcia składane dźwignią).
Na co dzień doskwiera natomiast marna zwrotność (realna średnica zawracania wynosi 11,4-11,5 m).
Alfa Romeo Giulia 2.0 Turbo Q4 – TEST – podsumowanie
Odpowiadając na pytanie ze wstępu: Giulia ma wystarczająco wiele mocnych stron, by przyciągnąć nabywców. Wyzwaniem dla Alfy jest zapewnienie odpowiedniej „oprawy” dla tego samochodu – również w kwestiach sprzedażowo-obsługowych. Wiemy już, że nadchodzący lifting pomoże uporać się z niektórymi drobiazgami: Giulia będzie lepiej wyciszona, otrzyma udoskonalone multimedia i rozbudowane systemy wsparcia, poprawi się też wykończenie detali w kabinie. Szkoda, że taka nie była już od początku.
A jak Wy oceniacie Alfę Romeo Giulię? Czy są wśród nas użytkownicy włoskiego sedana? Zapraszamy do komentowania.
Alfa Romeo Giulia 2.0 Turbo Q4 – TEST – dane techniczne, wymiary, masy, osiągi, spalanie
Silnik: benzynowy, R4, turbo, 1995 ccm; moc maksymalna: 280 KM; przyspieszenie: 0-100 km/h: 5,2 s; prędkość maksymalna: 240 km/h; średnie zużycie paliwa: 7,7 l/100 km (fabryczne)