Najmniejszy model koncernu VAG okazuje się świetnym materiałem do tuningu. Po właściwie przeprowadzonych modyfikacjach jest w stanie utrzeć nosa ikonom segmentu sportowych aut.
Miłośnicy tuningu zwykli mawiać, że dobrego samochodu nie sposób kupić. Należy go własnoręcznie zbudować. Coś musi być na rzeczy, skoro umiejętnie przebudowana Skoda Citigo nie ma problemów z dotrzymaniem kroku kultowemu BMW M3 E92 z silnikiem 4.0 V8. Zresztą zobaczcie sami na filmie…
Nietuzinkowa konstrukcja powstała w Wielkiej Brytanii. Z seryjnego Citigo pozostała właściwie tylko skorupa nadwozia. Do kabiny wspawano rozbudowaną klatkę bezpieczeństwa. Deska rozdzielcza ze wskaźnikami najprawdopodobniej pochodzi z Seata Leona.
Redakcja poleca: 265 km/h Skodą Octavią! Mercedes E55 AMG nie dał jej rady
Największym zmianom poddano zespół napędowy. Zamiast słabego, benzynowego 1.0 R3 MPI Skoda otrzymała podkręconego do 360 KM i 600 Nm turbodiesla 2.0 TDI. Aby sprawnie przekazać tak dużą siłę na asfalt dołożono także napęd na cztery koła.
W trosce o niską masę szyby wykonano z poliwęglanu. Modyfikacjom poddano także przedni zderzak – zdjęcie rejestracji odkrywa dodatkowy wlot powietrza do intercoolera. Osiągi auta są imponujące. Dość powiedzieć, że na prostej Nurburgringu igła prędkościomierza wychyliła się do 260 km/h.
Źródło: Youtube/Darkside Developments
Warto dodać, że w Polsce zbudowano rajdowego Volkswagena up! z napędem na cztery koła i silnikiem bokser, które przeszczepiono z Subaru Impreza WRX STi. Auto nie dość, że jest obłędnie szybkie, to do tego również wspaniale brzmi.
