Używane260 tysięcy kilometrów, czyli samochód niesprzedawalny

260 tysięcy kilometrów, czyli samochód niesprzedawalny

Polskim rynkiem wtórnym rządzą przebiegi. Kupujący chcą wydać jak najmniej, licząc przy tym na przebiegi poniżej 200 tys. km. W rezultacie są na własne życzenie… oszukiwani.

Pojawienie się cyfry 2 na początku licznika kilometrów sprawia, że samochód staje się trudno sprzedawalny. Trójka brzmi jak wyrok, a piątka oznacza, że po wystawieniu ogłoszenia prawie nikt nie dzwoni. Smutny scenariusz? Niestety. To rzeczywistość. Polacy panicznie boją się samochodów z wysokimi przebiegami. Po części ma to uzasadnienie. Auta z poprzedniej epoki faktycznie nie wytrzymywały długo. Dochodziły do tego zaniedbania serwisowe, mizernej jakości zamienniki czy podrzędnej jakości płyny eksploatacyjne. To już jednak zamierzchła przeszłość, a słabo wykonane modele z byłego bloku wschodniego już dawno trafiły na złomowiska lub są trzymane w garażach przez kolekcjonerów czy pasjonatów motoryzacji.

cofanie licznikow, przebiegi, falszywe przebiegi, przebiegi ekstra, komis
W samochodach z elektronicznym licznikiem kilometrów zmiana wskazań nie jest trudna. Wystarczy dysponować odpowiednim oprogramowaniem i przewodem do podłączenia komputera do samochodu.

Obecnie na rynku wtórnym królują samochody z lat 2005-2010, czyli kilkunastolatki, które straciły już większą część początkowej wartości. W efekcie nawet modele z półki premium można kupić za niecałe 20 tys. zł. Ich potencjalni nabywcy liczą, że w takiej cenie uda się im upolować kompletnie wyposażony, zadbany i bezwypadkowy egzemplarz, który ma niecałe 200 tys. kilometrów przebiegu. Cuda czasami się zdarzają, ale… nie należy zapominać, że na sprowadzanych głównie z Niemiec samochodach ktoś musi zarobić. Importowane są więc głównie najtańsze egzemplarze, które po „odpicowaniu” i przekręceniu licznika są wystawiane na sprzedaż. Nie dotyczy to oczywiście wszystkich aut, ale im większa „okazja”, tym ryzyko jest większe.

Jak sprawdzić przebieg samochodu? Poszukaj w elektronice auta!

Sprawdzenie stanu pojazdu 15
Faktyczny przebieg można spróbować oszacować na podstawie innych danych (np. zapisanej w komputerze liczby naciśnięć pedału hamulca) czy informacjach zapisanych w różnych modułach auta (np. radia).

Rzeczywiste przebiegi samochodów z Niemiec poznamy z raportów automobilklubu ADAC. Dane z polskich ogłoszeń to najczęściej fikcja. Pewne są dwie rzeczy: po pierwsze, że większość importowanych do nas aut pochodzi z Niemiec; po drugie, że znaczna część z nich ma „skręcone” przebiegi – niektórzy żartują nawet, że istnieje PN170, czyli Polska Norma 170 tys. km przebiegu. Trudno uwierzyć w to, że ok. 15-letnie auta z dieslami mają niecałe 200 tys. km przebiegu i że utrzymuje on stałą wartość mimo rosnącego wieku pojazdu. Prawdziwe informacje o statystycznych przebiegach aut z Niemiec znajdziemy w raportach publikowanych przez automobilklub ADAC. Ich dane są realne z tego powodu, że pochodzą z interwencji pomocy drogowej do samochodów unieruchomionych na drodze. Podczas akcji spisywane są przebiegi i na ich podstawie wylicza się średnią wartość dla danego modelu. W latach 2007-2014 ADAC zebrał dane z 4 milionów wyjazdów pomocy drogowej. Zestawienie średnich przebiegów dla samochodów z tych lat jest dostępne tutaj.

Rozstrzał przebiegów aut z 2007 roku wynosił nawet 80 tys. km. Zdecydowanie najintensywniej eksploatowane były Skody Octavie, głównie na długich, służbowych wyjazdach. Znacznymi przebiegami, ale już mniejszymi niż 200 tys. km, cechowały się Fordy Focusy. Przekroczenie 100 tys. km następowało w autach z 2011 roku (u Octavii rok wcześniej). Na względnie niski przebieg można liczyć w używanych Mercedesach Klasy A lub „japońcach” – Maździe 3 i Hondzie Civic. 20 tys. km rocznie robi większość samochodów klasy średniej. Najmniej znowu przejeżdżały auta japońskie (Mazda 6 i Toyota Avensis). Rekordzistami pozostają auta koncernu VAG.

Zobacz również:

4. Volkswagen Passat B6 (185 tys. km)
Passat B6 z przebiegiem 200 tys. km? Znalezienie takiego egzemplarza oczywiście jest możliwe, jednak trzeba szukać wśród najdroższych ofert. Chyba że ktoś lubi łudzić się, że trafił na „okazję” mającą 170 tys. km przebiegu.

Skodę wyprzedził Volkswagen – już po 9 latach wiele Passatów miało za sobą 200 tys. km. W Polsce tyle na liczniku mają auta nawet dwa razy starsze. W przypadku klasy wyższej (należą do niej m.in. Audi A6, BMW 5 czy Mercedes E) standardem jest roczny przebieg na poziomie 25 tys. km. Po 10 latach niektóre auta zbliżały się do pułapu 300-400 tys. km.

Które 10/11-letnie auta przejechały najwięcej wg TUV? Zobacz ranking!

Nie przegap najnowszych artykułów! Obserwuj Wybór Kierowców na FACEBOOKU
NEWSY
Polecane
Wybór redakcji