Sześć opon zimowych o rozmiarze 185/65 R15 stanęło do walki w teście w wysokich Alpach. Które z nich najlepiej łączą skuteczność na śniegu z precyzją prowadzenia na mokrej i suchej nawierzchni?
Obecnie zimy nie są już aż tak srogie jak kilka/kilkanaście lat temu, co wbrew pozorom utrudniło życie producentom opon zimowych. Wcześniej wystarczyło tak skonstruować oponę, by stabilnie zachowywała się na zalegającym długo śniegu, czyli dobrać odpowiedni, agresywny bieżnik i zastosować miękką gumę. Jeśli w okresie zimowym większość czasu pada deszcz lub nawet jest sucho, zimówka musi się sprawdzić także w takich warunkach. Do tego trzeba nie tylko zastosować zaawansowaną chemię w mieszance gumowej, ale i jak najsztywniej skonstruować bieżnik. Oprócz tego zadbać, aby opona nie wydzielała nadmiernego hałasu i długo zachowywała trwałość.
Różne półki cenowe
Tym razem w teście tygodnika „Motor” wzięło udział sześć opon zimowych w rozmiarze 185/65 R15, pasujących do większości aut miejskich, takich jak Peugeot 207/208, Citroen C3, Fiat Grande Punto, Opel Corsa E czy Renault Clio. Pośród nich znalazły się dwie opony premium (Bridgestone i Goodyear), segmentu średniego (Uniroyal, Vredestein) i budżetowego (Dębica i chiński WanLi). Różnica cenowa między najtańszym WanLi a najdroższym Bridgestone’em wynosi ponad 100 zł na sztuce. Test pozwolił sprawdzić, jak to przekłada się na zapewniane bezpieczeństwo w warunkach zimowych. Opony sprawdzono w szwajcarskich Alpach, a próby asfaltowe przeprowadzono na torze testowym w Niemczech.