Producenci zalecają wymianę opon zimowych przy bieżniku mniejszym niż 4 mm, jednak kierowcy często uznają to za niepotrzebny wydatek. Sprawdzamy, czy używane ogumienie rzeczywiście traci swoje właściwości.
Polskie prawo w kwestii głębokości bieżnika jest jednoznaczne – ma on wynosić 1,6 mm, niezależnie od tego, czy opona jest zimowa czy też letnia. W przypadku zimówek firmy zalecają jednak ich wymianę już w momencie spadku głębokości bieżnika do 4 mm. Kierowcy rzadko traktują poważnie te zalecenie. Tygodnik „Motor” porównał dwie identyczne opony zimowe, znacznie różniące się wiekiem i głębokością bieżnika oraz przetestował je w identycznych warunkach.
Siedem lat różnicy i dwa razy mniejszy bieżnik
W pojedynku stanęły dwie niedrogie (nowa: 288 złotych) i popularne na rynku opony – Kleber Krisalp HP2, obydwie w rozmiarze 205/55 R16. Pierwszą z nich – nową – wyprodukowano w 2015 roku, z bieżnikiem o głębokości 7,8 mm.
Konkurentem był jej używany odpowiednik z 2008 roku, z bieżnikiem mniejszym o połowę – 4 mm. Oba produkty przetestowano w różnych warunkach (na mokrej, suchej i zaśnieżonej nawierzchni) oraz w szerokim zakresie temperatur – od -18 C (podczas testów na torze w Szwecji) do 15 C w Niemczech.
Zachowanie na śniegu
W prawdziwych warunkach zimowych bezsprzecznie lepsza okazała się nowa opona Kleber. Dzięki dużemu bieżnikowi zachowuje dobrą przyczepność i znacznie lepiej hamuje – o 25 metrów bliżej ze 100 km/h w porównaniu z używaną. Siedmioletnie ogumienie ma niską trakcję, przez co mogą pojawiać się problemy z buksowaniem kół podczas ruszania na wzniesieniu. Na pocieszenie fakt, że skuteczność używanej zimówki wciąż jest lepsza od opony letniej.
Wyniki na śniegu
Nowa | Używana | |
Droga hamowania (100 m) | 133 m | 138 m |
Trakcja (siła napędowa) | 276 daN | 207 daN |
OCENA | 2/5 | 5/5 |
Mokry asfalt
Opona z dwa razy mniejszym bieżnikiem gorzej hamuje również na mokrym asfalcie. O ile ten model Klebera nie błyszczy tutaj nawet jako nowy (61 metrów ze 100 km/h), to o 14 metrów gorszy wynik jego używanego odpowiednika powinien dać do myślenia. W pomiarze aquaplaningu wzdłużnego (czyli poślizgu wodnego przy wjechaniu w głęboką kałużę) różnica jest nieco mniejsza. Siedmioletni Kleber zaczyna unosić się na poduszce wody przy 64 km/h, a nowy produkt przy prędkości o 3 km/h większej.
Wyniki na mokrym asfalcie
Nowa | Używana | |
Droga hamowania (100 m) | 67 m | 81 m |
Aquaplaning wzdłużny | 67 km/h | 64 km/h |
OCENA | 2/5 | 5/5 |
Suchy asfalt
Opony zimowe mają bardzo miękki bieżnik, który mocno się nagrzewa i odkształca podczas szybkiej jazdy na suchym asfalcie. Tutaj nowy Kleber musiał ustąpić konkurentowi. W używanym niższy bieżnik mniej się odkształcał, co sprzyjało lepszej przyczepności i krótszej drodze hamowania. Przez wyższy bieżnik nowe ogumienie uzyskało również gorszy czas okrążenia toru.
Wyniki na suchym asfalcie
Nowa | Używana | |
Droga hamowania (100 m) | 48 m | 44 m |
Jazda na czas | 54,1 s | 53,5 s |
OCENA | 3/5 | 4/5 |
Podsumowanie
Zalecenia producentów nie są bezpodstawne – nowe opony z głębokim bieżnikiem, znacznie skuteczniej hamują i zapewniają większą przyczepność w warunkach zimowych i na mokrym asfalcie. Oprócz tego używane ogumienie ma o 25% niższą trakcję, co ma znaczenie zwłaszcza w górach. Kilkuletnia zimówka jest lepsza (a wręcz taka jak letnia) tylko na suchej nawierzchni. Trzeba jednak pamiętać, że zimą rzadko mamy okazję jechać w tak dobrych warunkach drogowych.